PKEOM: TRANSPORT W OCZACH MIESZKAŃCÓW MAŁYCH MIAST – RAPORT

Mieszkańcy małych miast w Polsce nie chcą ograniczenia ruchu samochodowego. Do rezygnacji z wsiadania do własnego auta nie zachęca ich słaba oferta komunikacji zbiorowej.

Wybranie jej często oznacza długie podróże, konieczność dostosowania się do zbyt rzadkich kursów, przy niskim komforcie i zbyt wysokich cenach. Dla dobra wszystkich mieszkańców to musi się zmienić.


Zobacz także:

PKEOM: TROLEJBUS RECEPTĄ NA NOWOCZESNY I ZIELONY TRANSPORT PUBLICZNY
 

ECO


 

Nie możemy mówić o rozwiązaniach promujących aktywną mobilność i zrównoważony transport bez dobrze rozwiniętej alternatywy wobec samochodów, w tym przede wszystkim komunikacji miejskiej, która dziś w wielu miejscowościach z punktu widzenia mieszkańców działa niezadowalająco. Tymczasem uspokajanie ruchu, oddawanie przestrzeni miejskiej pieszym i rowerzystom przekłada się na wzrost bezpieczeństwa i poprawę jakości życia mieszkańców. Przykładem może być Jaworzno, w którym dążenie do realizacji Wizji Zero, czyli wyeliminowania śmiertelnych wypadków pieszych, przynosi już konkretne efekty.

W małych miastach kultura samochodowa jest generalnie silniej zakorzeniona niż w dużych i postrzegana jako coś jeszcze bardziej oczywistego. Wady poruszania się autem są akceptowane w większym stopniu – jako niemożliwe do uniknięcia, z braku innych opcji. Taka sama jest przyczyna oporu mieszkańców wobec wprowadzania przez miasta zmian służących równoważeniu transportu, ograniczających ruch samochodowy. Nie zmienią swoich zachowań na korzystniejsze dla swojego bezpieczeństwa, zdrowia, jakości powietrza, dopóki nie będą mieli realnego wyboru. Takie wnioski z badań wyciągnęli autorzy najnowszego raportu “Transportowe nawyki mieszkańców małych miast. Wybory i praktyki w zakresie mobilności. Badanie eksploracyjne”, opracowanego dla Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego.

Badanie dotyczyło codziennych wyborów i potrzeb transportowych mieszkańców Skierniewic, Otwocka i Puław, stanowiących przykład małych miast powiatowych zlokalizowanych w pobliżu większych, wojewódzkich ośrodków miejskich.

Nasze badanie dotyczące wyborów i praktyk w zakresie mobilności z jednej strony kontynuuje wcześniejsze badania dotyczące metropolii, a z drugiej dokonuje eksploatacji specyfiki wyborów transportowych osób żyjących w małych miastach. Chociaż wnioski, które przedstawiliśmy w raporcie, warto zweryfikować także badaniami ilościowymi przeprowadzonymi na większej populacji mieszkańców małych miast, to w tej formie zawierają wiele wskazówek dla decydentów, organizatorów transportu publicznego oraz organizacji społecznych zajmujących się tą tematyką – mówi prof. UW, dr hab. Przemysław Sadura z Wydziału Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Celem opracowania raportu była analiza i pokazanie barier stojących przed promowaniem idei aktywnej mobilności i zrównoważonych rozwiązań, wspierających ograniczanie emisji CO2 i innych zanieczyszczeń z transportu drogowego oraz zmniejszających problemy związane z nadmiarem samochodów w miastach. Dodatkowo analizie poddane zostało to, jak mieszkańcy Puław, Otwocka i Skierniewic postrzegają transport publiczny w swoich miastach, ich problemy związane z dojazdami do miejsca pracy i większych miast oraz reakcje na nowe polityki miejskie. Podstawą raportu jest 26 indywidualnych wywiadów pogłębionych przeprowadzonych przez zespół doświadczonych socjologów pracujących pod kierunkiem prof. Przemysława Sadury z Wydziału Socjologii UW oraz przez Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki.

Nieświadomi własnego wykluczenia

Z wywiadów wynika, że mieszkańcy małych miast nie postrzegają się jako wykluczonych transportowo, mimo że niemal codziennie spotykają się z różnymi formami wykluczenia w zakresie dostępu do komunikacji zbiorowej. Według autorów badania, to cenna wskazówka do interpretacji postaw wobec wprowadzanych przez miasta zmian służących równoważeniu transportu. Mieszkańcy byliby bardziej otwarci na nowe rozwiązania, gdyby korzystanie z innych środków transportu – autobusu, pociągu, roweru – było dla nich łatwiejsze i wygodniejsze.

Autobusy w miastach jeżdżą zbyt rzadko, a trasy ich kursowania nie odpowiadają w wystarczającym stopniu na potrzeby mieszkańców. Linii jest za mało – dla wielu osób, szczególnie mieszkających na obrzeżu miejscowości, do najbliższego przystanku jest za daleko. Komunikacją miejską nie sposób też bezproblemowo dojechać z jednego krańca miasta na drugi bez długiego oczekiwania na przystankach, nawet po kilkadziesiąt minut. Problem stanowią również dojazdy i powroty z dużych miast poza godzinami szczytu. Badani są mocno ograniczeni jeśli chodzi o rozkłady jazdy i często w godzinach wieczornych nie mają już możliwości skorzystania z komunikacji zbiorowej.

Brak lub ograniczony dostęp do publicznego transportu wpływa negatywnie w szczególności seniorów, osoby z niepełnosprawnościami czy dzieci – tych, którzy nie mogą poruszać się własnym samochodem. Niemożność wyjazdu z miejscowości zamieszkania odciska piętno na wielu fundamentalnych aspektach życia, pozbawiając dostępu do pracy, edukacji, kultury i innych istotnych usług, w tym na przykład specjalistycznej opieki zdrowotnej.

Wykluczenie transportowe to zjawisko, które swoim zasięgiem obejmuje całą Polskę, jednak za najbardziej dotknięte tym problemem uważane są mniejsze miejscowości. Wykluczenie komunikacyjne to także często wykluczenie społeczne poprzez brak możliwości spotkań z rówieśnikami, uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych czy sportowych. Nasz raport pokazuje jak wykluczenie transportowe wpływa na codzienność mieszkańców małych miast – powiedziała jedna ze współautorek badania, socjolożka Magdalena Szemioth.

Podobnie jak z wykluczeniem, sytuacja ma się też z warunkami dla ruchu pieszego. Sami z siebie badani w pierwszej chwili raczej ich nie dostrzegają, jednak dopytani wyrażają wiele obaw i wskazują na problemy związane z przemieszczaniem się pieszo. Przeszkadzają im stare i wąskie chodniki, przejścia zastawione samochodami, brak infrastruktury dla osób z niepełnosprawnościami i mała liczba przejść dla pieszych.

Dedykowane rozwiązania dla małych miast

Choć działania na rzecz zrównoważonego transportu są znacznie bardziej widoczne w dużych miastach, ze względu na ich ogólnie większą postępowość, większy potencjał wiedzy i umiejętności oraz większe możliwości finansowe, nie możemy w podejmowanych działaniach pomijać średnich i małych miast. Tym bardziej, że to właśnie tam szczególnie mocno odczuwane są skutki polityki państwa polegającej na likwidacji lokalnych połączeń kolejowych czy prywatyzacji i likwidacji przewoźników autobusowych, powodujące dotkliwe dla mieszkańców wykluczenie transportowe.

Nie jest łatwo zorganizować w małym mieście transport publiczny odpowiadający potrzebom mieszkańców. Szczególnie, jeśli miejscowość nie jest zwarta przestrzennie i mimo mniejszej liczby mieszkańców rozciąga się na dużym obszarze, w różnych kierunkach. Potrzebne jest wtedy bardziej kreatywne podejście – małe busy zamiast dużych autobusów, wprowadzanie transportu na życzenie, współpraca z sąsiednimi gminami, tańsze miejskie taksówki dla seniorów i rodzin wielodzietnych, miejska usługa transportu dla osób z niepełnosprawnością. – powiedziała Urszula Stefanowicz, ekspertka w obszarze zrównoważonego transportu działająca w Polskim Klubie Ekologicznym Okręgu Mazowieckim oraz Koalicji Klimatycznej.

Ważne, by lokalne władze się nie poddawały, by nie rezygnowały z organizacji lokalnego transportu zbiorowego. Nie powinny pozostawiać mieszkańców bez wyboru, z samochodem jako jedynym środkiem transportu. Potrzebne jest też wytrwałe prowadzenie działań informacyjnych i edukacyjnych, pokazujących korzyści z rezygnowania czasem z samochodu na rzecz innych, czystszych środków transportu. – uzupełniła ekspertka.

Walka z wykluczeniem transportowym, zwłaszcza w mniejszych miastach na obrzeżach większych, przyczynia się do rozwiązania wielu problemów, m.in.:

– zmniejsza uciążliwość codziennej komunikacji wszystkich podróżujących,
– zmniejsza natężenie ruchu samochodowego i zapotrzebowanie na miejsca parkingowe w centrach miast,
– zmniejsza presję na rynek mieszkaniowy w dużych miastach i przyczynia się do obniżenia kosztów utrzymania,
– zmniejsza emisje gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń powietrza związane z transportem drogowym.

Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki, by wzmocnić głosy wielu ekspertów, organizacji pozarządowych i samorządowych, przewoźników i innych podmiotów, opracował stanowisko w sprawie wykluczenia transportowego. Zawiera ono informacje na temat przyczyn występowania tego zjawiska i jego konsekwencji oraz rekomendacje odnośnie działań służących rozwiązaniu problemu. Stanowisko poparło 37 organizacji pozarządowych oraz Związek Gmin Wiejskich RP i Związek Miast Polskich. W Dzień bez Samochodu, 22 września, zostanie przekazane Ministerstwu Infrastruktury, a także komitetom wyborczym największych partii i koalicji.

Cały raport jest dostępny TUTAJ.

Stanowisko w sprawie wykluczenia transportowego jest dostępne TUTAJ