Silna konkurencja, skomplikowane przepisy prawne oraz braki kadrowe to tylko część problemów, z jakimi borykają się właściciele polskich firm transportowych.
Przewoźnicy narzekają na te i inne trudności już od kilku lat. Czy są perspektywy na poprawę sytuacji polskiego transportu?
Zobacz także:
W ciągu ostatniego roku kondycja branży transportowej w Polsce była tematem ożywionych dyskusji, między innymi z uwagi na planowane zmiany przedstawione w Pakiecie mobilności oraz rosnące oczekiwania grupy zawodowej. Jak wskazują eksperci marki Inelo, która na co dzień szkoli firmy transportowe i doradza Komisji Europejskiej – polscy przewoźnicy i kierowcy narzekają na pięć podstawowych trudności w swojej codziennej pracy.
1. Braki kadrowe
Obecnie, polscy przewoźnicy mają niebagatelny problem ze znalezieniem kierowców, którzy mogą nawiązać współpracę przez dłuższy okres. W konsekwencji, część firm nie może zrealizować wszystkich zadań transportowych, co przyczynia się do wzrostu cen przewozów.
– Z prowadzonych przez nas obserwacji wynika, że w ostatnim czasie doszło do wzrostu cen frachtów na poziomie kilku procent. Malejący wskaźnik bezrobocia oraz duża różnorodność ofert pracy, zmuszają pracodawców do pozyskiwania kierowców spoza terytorium Polski. Tylko w 2017 r. w branży transportowej i magazynowej zostało wydanych blisko 33 tysiące pozwoleń na pracę oraz ponad 87 tysięcy oświadczeń dla samych obywateli Ukrainy – mówi Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń Inelo.
Pracodawcy, którzy zatrudniają pracowników ze Wschodu muszą zmierzyć się jednak z dodatkowymi utrudnieniami takimi jak: skomplikowane przepisy koordynacji zabezpieczenia społecznego UE czy niewydolność urzędów w wydawaniu dokumentów, dzięki którym cudzoziemiec może podjąć pracę w polskiej firmie. Takie wielomiesięczne oczekiwanie jest szczególnie uciążliwe w transporcie międzynarodowym, gdzie kierowca bez wymaganych zaświadczeń i karty pobytu nie może realizować przewozów w pozostałych państwach strefy Schengen.
2. Prawidłowe wyliczenie wynagrodzenia
Przedsiębiorcy w celu zapewnienia pełnej obsady swojego taboru starają się sprostać oczekiwaniom kierowców w zakresie wynagrodzenia. Jednocześnie, muszą też spełniać wymogi państw UE zwalczających dumping płacowy i socjalny. Prawidłowe wyliczenie wynagrodzenia kierowcy jest odpowiedzialnym, a zarazem trudnym zadaniem do wykonania. Od wielu lat nie może być ono uzależnione od liczby przejechanych kilometrów czy też przewiezionego ładunku, ponieważ mogłoby to zachęcać pracownika do naruszeń.
Rzetelna ewidencja czasu pracy powinna opierać się głównie na danych z kart kierowcy lub/i wykresówek. Na straży jej poprawności stoją organy kontrolne, m.in. Państwowa Inspekcja Pracy, posiadająca narzędzia, które w szybki sposób weryfikują rozliczenia pensji.
– Zauważamy znaczny wzrost spraw prowadzonych przez kancelarie prawne w sprawie żądań pracowników o zaległe, niewypłacone składniki wynagrodzenia oraz świadczenia z tytułu podróży służbowych. Ważne jest systematyczne rozliczanie czasu pracy kierowców w celu uniknięcia tak popularnych w tej branży roszczeń pracowniczych oraz nieprawidłowości wykazywanych podczas kontroli – ostrzega Piotr Dajema z firmy Inelo.
3. Rozliczanie diet
Kolejnym zobowiązaniem pracodawców wobec kierowców jest wypłacanie świadczeń na pokrycie kosztów podróży służbowej. Ze względu na specyfikę pracy szoferów, ich prawidłowe wyliczenie jest bardziej problematyczne niż w pozostałych branżach. Przewoźnicy najczęściej zadają sobie pytanie, czy powinni wypłacać kierowcom ryczałt za nocleg, kiedy odbywa się on w kabinie pojazdu.
Od 2008 r. wielokrotnie zmieniała się interpretacja przepisów w tej kwestii. Jak wykazały ostatnie orzeczenia Sądu Najwyższego, przedsiębiorcy muszą zwracać szczególną uwagę, by w dokumentacji firmowej znalazły się odpowiednie zapisy, zabezpieczające ich przed roszczeniami kierowców.
4. Płaca minimalna w UE
Obecnie, największą trudnością w transporcie międzynarodowym jest rozliczenie należnego wynagrodzenia na terytorium danego państwa członkowskiego, do którego został delegowany kierowca. W każdym państwie występują osobne wytyczne, inne sposoby rozliczania czy też płaca jest stosowana dla różnych operacji transportowych, co powoduje niejasności i mnoży problemy.
– Należy pamiętać, że przepisy dotyczące stosowania płacy minimalnej w transporcie podlegają ciągłej dyskusji i negocjacjom na poziomie Parlamentu i Rady Europejskiej, co rodzi niepewność w całej branży, szczególnie przy podpisywaniu długoletnich kontraktów – podkreśla Piotr Dajema.
Oprócz skomplikowanych wyliczeń płacy minimalnej, przewoźnik musi również dopełnić wielu formalności. Jednym z bardziej absorbujących obowiązków jest wypełnienie formularza o zamiarze delegowania pracownika, który różni się w poszczególnych państwach, a niejednokrotnie pozostaje niedostosowany do branży transportowej.
5. Planowane zmiany przepisów
W ostatnim czasie struktura wynagrodzenia polskich kierowców budzi wiele zastrzeżeń. Projekty przygotowywane równolegle przez polskie związki zawodowe oraz Ministerstwo Infrastruktury mogą znacząco wpłynąć na zmianę sposobu wypłacania pensji. Czynnikiem napędowym tych procesów jest fakt, że kierowcy bardzo często otrzymują wynagrodzenie niewiele wyższe od minimalnego, a pozostałą część stanowią świadczenia z tytułu odbywanych podróży służbowych.