Citroën dokonał z perspektywy czasu posumowania swojej obecności na Międzynarodowym Salonie Samochodowym Mondial de l’Automobile w Paryżu. Wypadło ono dla marki bardzo pozytywnie.
Podczas tegorocznej edycji, skróconej o 5 dni, koncepcja stoiska producenta „La Maison Citroën” nieustannie przyciągała rzesze zwiedzających.
Zobacz także:
Fani, którzy przybyli na targi motoryzacyjne Paris Motor Show chcieli zobaczyć zarówno ofensywę SUV-ów jak i odświeżoną gamę marki.
Bilans Międzynarodowego Salonu Samochodowego Paryż 2018 jest dla Citroëna niesłychanie pozytywny:
– 600 000 osób odwiedziło stoisko marki i spędziło na nim średnio ponad pół godziny;
– 1 000 zamówień na samochody złożyli klienci indywidualni, w tym 420 to zamówienia wiążące, co oznacza wzrost o 50 proc. w porównaniu z edycją 2016 roku, która trwała pięć dni dłużej.
Citroën zawdzięcza ten sukces odświeżonej, spójnej gamie. Powodzeniem cieszyły się wszystkie prezentowane modele:
– nowy SUV C5 Aircross zachęca do spontanicznego zakupu i jest świetnie odbierany. Jego sprzedaż stanowi 32 proc. łącznej sprzedaży na salonie. Duży udział miały bogato wyposażone wersje (55 proc. – wersja Shine). Warto zaznaczyć, że sprzedaż odbywała się, zanim klient mógł wypróbować samochód, ponieważ pierwsze egzemplarze trafią do sieci w listopadzie. Masowe zamówienia są obiecujące dla nowego SUV-a C5 Aircross, który został zaprezentowany publiczności po raz pierwszy razem z SUV-em C5 Aircross Hybrid Concept, zapowiadającym wersję hybrydową typu plug-in.
– 18 proc. sprzedaży na salonie należy do Citroëna C3, flagowego modelu marki, także z dużym udziałem najbogatszych wersji (50 proc. zamówień stanowiła wersja Shine).
– 15 proc. sprzedanych samochodów stanowił C4 SpaceTourer, rodzinny model, zamawiany na Salonie w tej samej liczbie w wersji siedmio- i pięciomiejscowej.
– 14 proc. sprzedaży należy do kolejnego SUV-a w gamie, czyli C3 Aircrossa.