Wielu kierowców chce nieustannie ulepszać oświetlenie w swoich pojazdach. Jednak nie zawsze zmiany, jakie chcemy zastosować są zgodne z obowiązującymi przepisami.
O czym zatem należy pamiętać? Prawo jasno wskazuje na normy i parametry, które muszą być spełnione przez posiadane światła.
Zobacz relacje:
Dotyczy to oświetlenia zewnętrznego w samochodach poruszających się po drogach publicznych – każde zastosowane tam źródło światła musi posiadać homologację ECE. Każdy reflektor jest projektowany pod konkretne źródło światła – żarówkę, ksenon lub LED i wyłącznie w parze z nim ma homologację. Jakakolwiek zmiana oznacza jej utratę, a gdy policjant podczas kontroli odkryje modyfikację może zatrzymać dowód rejestracyjny lub ukarać mandatem.
Kilka lat temu bardzo modne były przeróbki reflektorów halogenowych na ksenonowe. W miejsce żarówek H4 lub H7 instalowano ksenony. Taka modyfikacja jest nielegalna, ale przede wszystkim niebezpieczna. A to dlatego, że lampa ksenonowa zupełnie inaczej wytwarza światło i w reflektorze przystosowanym do żarówek nigdy nie uda się osiągnąć właściwego rozsyłu światła na drodze.
Stwarza to zatem ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, którzy są oślepiani przez tak „wyposażony” samochód. Dodatkowo ksenon wymaga zupełnie innych warunków pracy, jeśli chodzi o odprowadzanie ciepła, a przez to powstaje niebezpieczeństwo uszkodzenia samego reflektora, które może pociągnąć za sobą całkiem spore koszty naprawy.
Zdarza się, że kierowcy chcąc poprawić zasięg reflektorów montują żarówki o większej mocy. To również jest zabronione – prawo ściśle określa limity mocy dla poszczególnych źródeł światła dla samochodów, które poruszają się po drogach publicznych. Żarówka H4 może mieć maksymalnie 60/55 W, a H7 – 55 W. Limit dla źródeł ksenonowych to 35 W.
Żarówki o większej mocy można bez przeszkód stosować w pojazdach, które nie poruszają się po drogach publicznych, a więc samochodach off- road czy maszynach budowlanych. Wyższa moc źródła światła to nie tylko jaśniejsze i potencjalnie oślepiające światło, lecz także wyższa temperatura pracy, do czego nie każdy reflektor jest przystosowany.
Dziś bardzo popularne jest montowanie źródeł LED w reflektorach zaprojektowanych dla żarówek halogenowych. Mimo, iż LED-y posiadają wiele zalet, to wciąż nie powstały jeszcze normy homologacyjne, które by umożliwiały ich stosowanie na zewnątrz pojazdu. A byłyby takie przepisy bardzo potrzebne, bo różnorodność konstrukcji retrofitów jest ogromna i trudno ocenić, który produkt będzie bezpieczny.
Na rynku można znaleźć LED-owe zamienniki, które w bardzo dobry sposób naśladują działanie żarówek halogenowych, a będąc bardziej precyzyjnym zapewniają na drodze bardzo zbliżony rozsył światła wraz z poprawną linią odcięcia i doświetleniem pobocza. To sprawia, że ich zastosowanie jest przede wszystkim bezpieczne. Takie produkty ma w swojej ofercie firma Osram.
Najlepszym dowodem na to, że retrofity LED tej marki są wysokiej jakości i zapewniają odpowiedni rozsył światła jest fakt, że najnowszy produkt marki, jako pierwszy tego typu, został właśnie dopuszczony do użytku w Niemczech. Retrofty zostały przetestowane i zyskały aprobatę niemieckiego KBA (Kraftfahrt– Bundesamt: Federalny Urząd ds. Ruchu Drogowego), dzięki czemu można je legalnie montować w niektórych modelach samochodów, wyposażonych fabrycznie w żarówki H7.
Są to Alfa Romeo Giulietta, Audi A3 i A4, BMW serii 2 Active Tourer, Ford Mondeo, Opel Astra, Peugeot 308, Skoda Octavia oraz Volkswageny: Polo i Passat.
Niestety są także wśród retrofitów produkty, które poza faktem, że jakoś świecą i są dopasowane trzonkiem do oprawki nie zapewniają właściwego oświetlenia drogi i stwarzają dodatkowe zagrożenie dla innych. Tylko powstanie właściwych przepisów umożliwiłoby odsianie ziarna od plew i sprawiłoby, że kierowcy mogliby w pełni korzystać z zalet nowoczesnej technologii LED także w starszych pojazdach.
Ale nie wszystko stracone, istnieją jednak zastosowania zewnętrzne, które nie narażą nas na kary finansowe – np. oświetlenie lusterek oraz dolnej krawędzi drzwi, które zapobiega wejściu w kałużę lub na inne niespodzianki przy wysiadaniu z samochodu po ciemku. Należy jednak pamiętać, że takie oświetlenie może działać jedynie podczas postoju. Retrofity można także stosować zupełnie legalnie we wnętrzu.
Kupując samochodowe źródła światła często nieświadomie możemy być częścią nieuczciwych i nielegalnych praktyk. Problem samochodowych źródeł światła „udających” te oryginalne stanowi duży kłopot nie tylko dla producentów oświetlenia, lecz także dla dystrybutorów, warsztatów samochodowych i samych kierowców. Na podróbki można natknąć się na portalach aukcyjnych, a jednym z elementów, który powinien wzbudzić podejrzenia, jest niska cena. Często pakowane są one w pudełka bez oznaczeń.