Minivan to z założenia rodzinny samochód, który ma za zadnie przewieźć rodzinę, psa i całkiem pokaźny bagaż z punkt A do punktu B.
Takie samochody nie budzą emocji wśród miłośników sportowej jazdy dwuosobowym coupe. Są jednak minivany, które mogą stanąć w szranki z większością usportowionych samochodów.
Zobacz także:
Oto osiem piekielnie szybkich minivanów.
Renault Espace F1 (na zdjęciu powyżej). Uznawany jest za jeden z najciekawszych minivanów w historii. Powstał z okazji świętowania przez francuskiego producenta 10-lecia produkcji aut typu MPV. Auto zostało poszerzone i wzmocnione, ponadto pojawiło się kilka nowych detali poprawiających współczynnik oporu powietrza. Pod maską znalazł się silnik montowany w bolidach F1 – 3,5-litrowa jednostka o mocy 820 KM. Motor V10 umożliwiał przyspieszenie do „setki” w czasie 2,8 sekundy, a prędkość maksymalna to 270 km/h.
Toyota Sienna. Ostatnia generacja Toyoty Sienna z napędem na cztery koła przyspiesza od 0 – 100 km/h w zaledwie 7 sekund. Co dla potężnego – przeznaczonego na amerykański rynek – minivana jest nie lada wyczynem. Samochód o długości 5 m i masie własnej prawie 2 ton rozpędza się maksymalnie do 200 km/h. Pod maską pracuje 3,5-litrowy silnik V6 o mocy 296 KM, współpracujący z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Biorąc pod uwagę amerykańską nomenklaturę – sprint na jedną czwartą mili zajmie rodzinnej Toyocie 15,4 sekundy.
BMW 220i Gran Tourer. Ten kompaktowy minivan może pomieścić w swoim wnętrzu nawet siedem osób – jeżeli wybierzemy wersję przedłużoną. Jeśli zdecydujemy się na wersję 220i, do naszej dyspozycji zostanie oddany benzynowy silnik o pojemności 2 litrów i mocy 192 KM. Dzięki niemu samochód przyspiesza do 100 km/h w czasie 7,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 223 km/h.
Opel Zafira OPC. W usportowionej linii OPC tego niemieckiego producenta znalazł się m.in. minivan Zafira. W tym przypadku przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 7,8 sekundy, a maksymalna prędkość osiągana przez to rodzinne auto to 230 km/h. Samochód udowodnił swoją wartość na torze Nürburgring – w 2005 roku ustanowił rekord w swojej klasie, pokonując okrążenie w czasie 8.35,94 min.
Mercedes R63 AMG. Jak podają oficjalne źródła, wyprodukowano stosunkowo niewiele egzemplarzy tej odmiany – zaledwie 200 sztuk. Silnik V8 generował 510 KM i 630 Nm momentu obrotowego. Sprint do 100 km/h zajmował nie więcej niż 5 sekund, a ograniczona elektronicznie prędkość maksymalna to 250 km/h.
Honda Odyssey
. am gdzie producent kończy swoją pracę, zaczyna się pole do popisu dla tunerów. Okazuje się wtedy, że ograniczenia nie istnieją. Idealnym przykładem jest modyfikacja rodzinnej Hondy, przeprowadzona przez specjalistów z Bisimoto. Z fabrycznego 3,5-litrowego silnika V6 wycisnęli oni 1029 KM. Przyspieszenie do 100 km/h spadło do 3,5 sekundy, a sześciobiegowa manualna skrzynia biegów pomogła w osiągnięciu prędkości 250 km/h.
Drag Dodge. Twórcy tego samochodu mówią żartobliwie, że „życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co jest w środku”. Cytat pochodzący z filmu „Forrest Gump” idealnie pasuje do tego samochodu. Jego wnętrze kryje bowiem silnik odrzutowy pochodzący z helikoptera, który rozwija moc około 2 tys. KM. W rezultacie Drag Dodge nie tylko pluje ogniem, ale pokonuje jedną czwartą mili w 11,17 sekundy. Niestety poruszanie się nim po drogach publicznych jest niemożliwie.
Toyota Previa. Ostatnia generacja tej rodzinnej Toyoty ma silnik V6 o mocy 271 KM. Opisywany model został jednak mocno zmodyfikowany i przygotowany do wyścigów dragsterów. We wnętrzu znalazł się silnik V8 o pojemności 7,4 litra, który po modyfikacjach dysponował mocą na poziomie 1500 KM. Projekt został stworzony w Australii. Czas, w jakim pokonuje jedną czwartą mili, to 8,9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.