Nielegalni imigranci próbujący przekroczyć granicę pomiędzy Francją a Wielką Brytanią nadal stanowią duży problem dla branży transportowej.
Jak oceniają eksperci OCRK, kierowcy zawodowi realizujący przewozy z kontynentu na Wyspy nie czują się bezpieczni. Sytuacja ta jest szczególnie uciążliwa dla polskich firm, które codziennie przeprawiają się przez porty w Calais, Coquelles i Dunkierce.
Zobacz także:
Czy istnieje skuteczny sposób, by uniknąć wtargnięcia do pojazdu nielegalnych pasażerów?
Napływ nielegalnych imigrantów z Afryki oraz Bliskiego Wschodu to od paru lat poważna bolączka branży transportowej. Od kiedy znacząco wzrosła liczba uchodźców próbujących przedostać się do Wielkiej Brytanii na skrzyni ładunkowej pojazdu, Unia Europejska podjęła wiele działań, mających na celu rozwiązanie powyższej sytuacji.
Starania francuskiego rządu skupione na ograniczeniu nielegalnej imigracji do Wielkiej Brytanii, takie jak likwidacja obozowiska w okolicach Calais, nie przyniosły jednak poprawy bezpieczeństwa kierowcy oraz transportu.
– Obserwując rozwój sytuacji na pograniczu Francji i Wielkiej Brytanii, można wysnuć wniosek, że to Anglia bardziej aktywnie dąży do ograniczenia procederu nielegalnej imigracji. Na stronie Służby Granicznej Wielkiej Brytanii zamieszczone zostały wskazówki, które mają pomóc zabezpieczyć pojazd przed nieuprawnionym wtargnięciem . Oprócz tego służby angielskie wprowadziły wysokie kary, które mobilizują przewoźników do kontrolowania transportu – wyjaśnia Emil Nagrodzki, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.
W okresie ostatnich kilkunastu miesięcy na polskich przewoźników i ich kierowców nałożono w sumie ponad milion złotych grzywny za nieumyślne przemycanie uchodźców do Wielkiej Brytanii.
– Za wwóz do Anglii nielegalnych imigrantów odpowiedzialność ponosi nie tylko kierowca, ale i przewoźnik drogowy. Na szczęście, niektóre z najwyższych kar udało się obniżyć, jednak każda firma transportowa realizująca transport międzynarodowy powinna pamiętać o wdrożeniu systemu, który ograniczy ryzyko kary – tłumaczy Emil Nagrodzki, ekspert OCRK.
Oczekiwania strony angielskiej względem zabezpieczenia pojazdu i przeciwdziałania nielegalnej imigracji zostały ujęte w Ustawie z 1999 roku o Imigracji i Udzielaniu Azylu.
Eksperci Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców zebrali najważniejsze procedury, związane z zachowaniem bezpieczeństwa oraz prawidłowym zabezpieczeniem przewozu podczas transportu do Wielkiej Brytanii.
Procedury zapobiegania nielegalnej imigracji
Przeszkolenie. Przede wszystkim, przewoźnik realizujący przewozy drogowe do Wielkiej Brytanii powinien wykazać wolę współpracy ze stroną angielską, poprzez przeszkolenie kierowcy. Osoba wykonująca transport w kierunku Wysp powinna zapoznać się z zasadami polityki antyimigracyjnej oraz sposobami zapobiegania wtargnięciu niepożądanej osoby na pojazd. Eksperci sugerują, aby kierowca na wypadek ewentualnej kontroli drogowej, posiadał w kabinie pojazdu kopię potwierdzającą odbycie szkolenia.
Oględziny – samokontrola pojazdu. W przypadku podróży przez Calais, Coquelles lub Dunkierkę, ostateczna kontrola pojazdu i skrzyni ładunkowej powinna zostać przeprowadzona przed wjazdem do strefy kontroli w Wielkiej Brytanii. W razie, gdy kierowca korzysta z innego portu, należy dokonać sprawdzenia bezpośrednio przed wjazdem na prom.
Dokładne planowanie postojów. Warto z wyprzedzeniem zaplanować trasy w taki sposób, aby ograniczyć do minimum postoje w małej odległości od portu.
– Niestety, strona angielska nie określiła w żaden sposób, jaka jest „bezpieczna odległość” parkingu, na którym można wykonać odpoczynek. Jednak kierowcy powinni pamiętać, że grupy emigrantów dokonują wtargnięć do pojazdów oddalonych nawet 300 km od portu – dodaje ekspert OCRK.
Po każdorazowym zatrzymaniu podczas przejazdu w kierunku portu, kierowca powinien sprawdzić, czy nie doszło do nieuprawnionego wtargnięcia. Czynność ta powinna zostać zapisana w dokumencie o nazwie „lista kontrolna”, który przewoźnik powinien przekazać kierowcy przed wyjazdem z bazy firmy. Dokument ten kierowca zobowiązany jest okazać służbom kontrolnym w przypadku kontroli, podczas której stwierdzono obecność nielegalnych imigrantów.
Zabezpieczenie pojazdu. W celu prawidłowego zabezpieczenia pojazdu, należy po ostatecznym załadunku upewnić się, że drzwi są zaplombowane, a numer plomby został zapisany w dokumentacji przewozowej oraz na liście kontrolnej.
– Uwagę kierowcy powinny zwrócić wszelkie przecięcia i przedarcia na plandece, szczególnie przekraczające długość 25 cm. Bardzo istotne, aby kierowca w razie kontroli, podczas której stwierdzono obecność nielegalnego imigranta, mógł wykazać, że otrzymał od przewoźnika narzędzia pozwalające mu skutecznie zabezpieczyć pojazd przed nieuprawnionym wtargnięciem osób niepożądanych – podpowiada Emil Nagrodzki.
Dodatkowe zabezpieczenia w postaci kłódek należy umieścić na wszelkich schowkach i kufrach bocznych. Działanie to jest niezbędne nie tylko ze względu na nielegalną imigrację, ale również ewentualną kradzież zawartości. Jeżeli kierowca stwierdzi, że trudno jest otworzyć lub zamknąć kłódkę, może to świadczyć o ingerencji osób trzecich.
Informowanie odpowiednich służb. Angielskie służby kontrolne apelują, aby w przypadku podejrzenia, że w pojeździe przebywa osoba nieuprawniona, kierowca ze względów bezpieczeństwa nie podejmował działań samodzielnie, tylko powiadomił policję lub inne właściwe instytucje.
Według brytyjskiego prawa, jeżeli kierowca celowo przewiózł nielegalnego imigranta lub inną, niepożądaną osobę na teren Wielkiej Brytanii, to grozi mu odpowiedzialność karna.
Nałożenie kary jest dwuetapowe: po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, złożeniu wyjaśnień oraz przedstawieniu mocy dowodowej, przedsiębiorca ma możliwość odwołać się od decyzji. Jeśli po skorzystaniu z tej opcji nałożona kara zostanie utrzymana w mocy, właścicielowi firmy przysługuje dodatkowo odwołanie do sądu za pomocą „Formularza N161”. Jednak eksperci radzą, aby działanie takie było gruntownie przemyślane, ponieważ należy liczyć się z poniesieniem ewentualnych kosztów procesowych (w tym zastępstwa procesowego ze strony urzędu), które w przypadku Wielkiej Brytanii mogą często przekroczyć wartość kwoty sporu.