Zwycięzca wyścigu GP3 Jann Mardenborough (Wielka Brytania) będzie jednym z kierowców innowacyjnego samochodu wyścigowego LM P1 Nissana.
Komunikat w tej sprawie został ogłoszony na Salonie Samochodowym w Chicago. W tym samym czasie w Jokohamie podano informację, że inny zwycięzca GT Academy, Lucas Ordóñez (Hiszpania), również został wybrany do ekipy kierowców Nissana GT-R LM NISMO, podobnie jak zawodnik NISMO Michael Krumm (Niemcy).
Zobacz relacje:
3 lata temu 23-letni Mardenborough postanowił zrobić sobie roczny odpoczynek po studiach i zastanowić się, co chciałby robić w życiu. Czas ten spędzał na oglądaniu swojego idola Lewisa Hamiltona ścigającego się w F1 i graniu na PlayStation. Wtedy także zgłosił się do GT Academy Nissana, a jego życie zmieniło się na zawsze, kiedy dostał wymarzoną pracę.
W 2015 r. Jann ma już na koncie wygraną rywalizację z najbardziej utalentowanymi kierowcami samochodów jednomiejscowych na świecie w serii GP3, będącej kuźnią kadr do Formuły 1. Jego wyczyny w ubiegłorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans zadziwiły sportową elitę. Młody Brytyjczyk z Cardiff, który swoją karierę rozpoczął od gier komputerowych, trafił na prawdziwy tor wyścigowy z pominięciem tradycyjnych etapów, przez które zwykle przechodzą inni kierowcy. W tym roku Jann weźmie udział we wszystkich zawodach Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA w barwach Nissana.
Mardenborough odziedziczył ducha rywalizacji po swoim ojcu Steve, byłym zawodowym piłkarzu.
– Chcę pokazać, że droga na szczyt w sporcie samochodowym nie musi prowadzić przez lata kosztownych startów w zawodach kartingowych. Można też po prostu wygrać Le Mans. Jestem zaszczycony, że wybrano mnie do zespołu Nissana jako kierowcę LM P1. Startowałem dwukrotnie samochodem LM P2 w Le Mans, więc miałem okazję zobaczyć ówczesne samochody LM P1 z bardzo bliska. Myślę, że tegoroczny wyścig będzie bardzo emocjonujący. Nissan GT-R LM NISMO chyba zapisze się w historii sportu, a ja nie mogę się doczekać, kiedy usiądę za jego kierownicą! – powiedział Mardenborough.
Lucas Ordóñez to z kolei tiumfator pierwszej edycji GT Academy Nissana i pionier przejścia ze świata wirtualnego do prawdziwych wyścigów. Był pierwszym zwycięzcą GT Academy, który wystartował w Le Mans, a kiedy ukończył wyścig na podium, jego nazwisko znalazło się na pierwszych stronach gazet. Lucas również znalazł się w gronie kierowców Nissana GT-R LM NISMO przygotowywanego do startu w Le Mans.
Hiszpan dołączy do kolegi z serii Super GT Tsugio Matsudy, który w trzecim egzemplarzu wyścigowego GT-R także wystartuje w czerwcowym wyścigu Le Mans. Przedtem jednak będzie musiał wykonać jeszcze jedno zadanie dla Nissana. Po debiucie Ordóñeza w japońskich Mistrzostwach Super GT GT300 Nissan dał dowód zaufania do tego zawodnika, zgłaszając go do najwyższej kategorii Super GT, w której wystartuje Nissanem GT-R NISMO GT500.
– Kiedy odebrałem telefon w sprawie startów Nissanami GT-R LM NISMO i GT-R NISMO GT500, poczułem się jakbym jeszcze raz wygrał GT Academy. Ubiegły rok był niesamowity. Teraz będę ścigał się w najwyższej klasie w Japonii, a w Le Mans usiądę za kierownicą najbardziej ekstremalnego GT-R! Wiem, że to oklepane stwierdzenie, ale GT Academy naprawdę zmienia marzenia w rzeczywistość, dając ludziom szansę na zdobycie wymarzonej pracy, tak jak to było w moim przypadku – powiedział Ordóñez.
Oprócz Mardenborougha i Ordóñeza w ekipie kierowców LM P1 Nissana znalazł się również regularny zawodnik NISMO, Michael Krumm, który jako pierwszy usiadł za kierownicą Nissana GT-R LM NISMO. Ostateczny skład ekipy dziewięciu kierowców będzie zatem doskonałą mieszanką młodości i doświadczenia, które przydadzą się Nissanowi na polu walki w klasie LM P1.
– Jann i Lucas dowiedli swojej wartości jako profesjonalni kierowcy wyścigowi wiele razy – nie tylko stając na podium w Le Mans. Wbrew pozorom takich sukcesów nie odnosi się z dnia na dzień. To efekt wieloletniej ciężkiej pracy Janna, Lucasa i zespołu Nissan NISMO. Ci ludzie są dowodem, że jeżeli czegoś pragnie się naprawdę bardzo mocno i da się z siebie wszystko, sukces w końcu nadejdzie. Ten sam etos panuje wśród uczestników naszego programu LM P1. To nie przypadek, że w Le Mans startują tacy kierowcy, jak Mark Webber. Rywalizacja na tym torze jest najbardziej zacięta na świecie – powiedział Darren Cox, globalny dyrektor ds. marki, marketingu i sprzedaży w NISMO.