Zaledwie dzień po wywalczeniu trzeciego miejsca w Atacama Rally, Rafał Sonik wraz ze swoim zespołem zameldował się na jednym z placów przy wjeździe do Copiapo.
Za zgodą i aprobatą władz miejskich, Polacy wyczyścili Pomnik Pokoju na Świecie. Ogromną statuę poświęconą 33 górnikom, uratowanym po 70 dniach spędzonych pod ziemią w 2010 roku.
Zobacz także:
Latem 2010 roku w jednej z kopalni złota i miedzi w Chile nastąpiło tąpnięcie. Pod ziemią, na przestrzeni wielkości sali lekcyjnej zostało uwięzionych 33 górników. Temperatura sięgała 40 stopni Celsjusza, a wilgotność wynosiła 98 proc. Mężczyźni przeżyli w takich warunkach 70 dni, zanim ekipom ratunkowym udało się wydrążyć specjalny szyb i wyciągnąć ich jeden po drugim z pomocą specjalnej kapsuły ratowniczej.
Uratowani spod ziemi górnicy stali się bohaterami narodowymi. Napisano o nich książkę, a na jej podstawie zrealizowano film. By uczcić te wydarzenia, chińska Fundacja „Pomniki Pokoju na Świecie” ufundowała i przywiozła do Copiapo symboliczną statuę wysokości 12 m.
– Widziałem ją niemal za każdym razem, kiedy przyjeżdżałem do Copiapo. A byłem tu podczas kilku Dakarów oraz na wszystkich poprzednich edycjach Atacama Rallly – mówił Rafał Sonik.
– Teraz przyjechałem do Chile po skomplikowanej kontuzji i długiej rehabilitacji. Cieszyłem się każdą chwilą rajdu, a miejsce na podium dało mi ogromną satysfakcję. Chciałem podzielić się tą pozytywną energią nie tylko z moim zespołem, który ciężko pracował na nasz wspólny wynik. Postanowiłem również zostawić ślad w Copiapo, dziękując tym samym jego mieszkańcom za ciepłe przyjęcie, wsparcie i serdeczność, z jaką od lat się tu spotykamy – kontynuował Sonik.
Krakowianin szybko zamienił słowa w czyn. Najpierw wraz z zespołem przygotował pismo do władz miejskich. Po otrzymaniu niezbędnych zgód zamówił wysięgnik, z pomocą którego, w niedzielne popołudnie, RS Team rozpoczął wielkie czyszczenie „Pomnika Pokoju na Świecie”.
– Myślę, że nie jest sztuką konsumować świat takim, jakim jest. Sztuką jest zmieniać go na lepsze. Choćby w takiej malutkiej skali. Dajemy w ten sposób wyraz naszego szacunku dla ludzkiego heroizmu, wysiłku ale i artyzmu, z jakim została wykonana statua – powiedział sześciokrotny zdobywca Pucharu Świata.
Polska inicjatywa spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno władz lokalnych, jak i organizatorów rajdu oraz kibiców. Co więcej, dyrektor Atacama Rally podchwycił pomysł zespołu Rafała Sonika i zapowiedział, że w kolejnej edycji również zaangażuje się społecznie w życie mieszkańców Copiapo.