Wakacyjne wyjazdy budzą u alergików mieszane uczucia – z jednej strony piękna pogoda i perspektywa odpoczynku, z drugiej – wszechobecne w powietrzu uczulające pyłki.
Zadaniem filtra kabinowego jest oczyszczanie powietrza wpadającego do kabiny samochodu przez układ wentylacyjny. W zwykłym filtrze materiałem filtracyjnym jest złożony w harmonijkę papier o odpowiedniej wielkości porów.
Zobacz także:
Ale np. w nowoczesnym filtrze Valeo ClimFilter Supreme występują dwie dodatkowe warstwy – aktywnego węgla i polifenolu. Dzięki nim możliwe jest zatrzymanie do 95 proc. zanieczyszczeń i alergenów. Dlaczego warto zainwestować w taki filtr, jeśli jest się alergikiem?
– Każdy alergik-kierowca powinien dążyć do tego, żeby nie mieć objawów nieżytu nosa, ponieważ nadwyręża to zdolności psycho- fizyczne kierującego – przestrzega dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, specjalista alergolog.
Jego zdaniem, obowiązkowym wyposażeniem samochodu alergika jest klimatyzacja. Otwarte okno w czasie jazdy działa jak odkurzacz, zasysając z zewnątrz alergeny.
– Sam jestem alergikiem i jeżdżąc w ten sposób na trasie Warszawa- Gdańsk zużywałem ciągle kilka paczek chusteczek higienicznych – wyjaśnia dr Piotr Dąbrowiecki.
Przy zamkniętych oknach i włączonej klimatyzacji w kabinie krąży powietrze, które przeszło przez filtr kabinowy. Warto jednak zadbać także o czystość w kabinie.
– Tapicerka to prawdziwy rezerwuar kurzu, a także żyjących w nim roztoczy i ich odchodów, które także są alergenami – wskazuje dr Piotr Dąbrowiecki.
Do dokładnego sprzątnięcia wnętrza samochodu potrzebny jest odkurzacz o dużej sile ssania oraz preparat Alergoff Natural, który zlepia cząstki roztoczy i uniemożliwia wzbijanie się alergenu do atmosfery kabiny samochodu. Na marginesie, kupując nowy samochód, alergik powinien wybrać skórzaną tapicerkę, choćby to była tylko „sztuczna” eko- skóra. W przeciwieństwie do weluru jest ona o wiele łatwiejsza do utrzymania w czystości.
Pamiętajmy, że alergie trapią nie tylko dorosłych, ale coraz częściej także dzieci. Dziecko wprawdzie nie prowadzi samochodu i nawet w czasie najgorszego ataku kichania nie spowoduje wypadku, ale z drugiej strony będzie marudzić i dekoncentrować kierowcę. To jeszcze jeden powód, aby zadbać o czyste i wolne od alergenów powietrze w kabinie samochodu. Swoboda oddychania to nie tylko poczucie komfortu dla podróżujących, ale realna poprawa ich bezpieczeństwa – dzięki temu, że kierowca może skoncentrować się wyłącznie na prowadzeniu samochodu.
Antyalergiczny filtr kabinowy nie możne oczywiście zastąpić leczenia objawów alergii odpowiednimi lekami. Warto pamiętać, że starszej generacji leki antyalergiczne mają przeciwwskazania dla kierujących pojazdami, ponieważ mogą powodować senność i osłabienie koncentracji. W przypadku cięższych alergii warto zawsze mieć przy sobie „pakiet kryzysowy”, w którym znajdą się leki antyhistaminowe, antyleukotrienowe i sterydowe. Według ostatnich badań, aż 12 mln Polaków cierpi na alergie.
Zdaniem eksperta:
Piotr Dąbrowiecki, doktor nauk medycznych, specjalista alergolog, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP: Kabina samochodu jest miejscem szczególnej kumulacji alergenów, ponieważ układ wentylacyjny auta, nie zabezpieczony antyalergicznym filtrem przeciwpyłkowym, jest po prostu pułapką na pyłki. W takiej sytuacji u alergika pojawiają się objawy nieżytu nosa i spojówek oczu. Zaczyna się wycieranie nosa jedną ręką i kierowanie samochodem drugą. Oczy zaczynają łzawić, co z jednej strony ogranicza widoczność, a z drugiej – dekoncentruje kierowcę. W końcu dochodzi do salwy kichnięć, kilku czy kilkunastu z rzędu. Przy każdym kichnięciu odruchowo zamykamy oczy, czasami więc nawet przez 10 sekund alergik jedzie nie mając kontroli nad samochodem.