MILLERS OILS: CZĄSTKI DEBIUTUJĄ NANO W INDY CAR

Firma Millers Oils rozpoczyna współpracę z Bryan Herta Autosport, czego efektem będzie pierwsze wykorzystanie olejów z cząstkami nano w IndyCar.

Współpraca obejmuje wszystkie starty BHA, w tym: zespół IndyCar Barracuda Racing, F1600 oraz Indy Lights. Celem współpracy jest zwiększenie osiągów oraz wydajności podzespołów, dzięki obniżeniu tarcia. Zastosowane zostaną rozwinięte formulacje olejów serii Nanodrive, które już zostały sprawdzone w wielu aplikacjach, w wielu dziedzinach sportów motorowych.

Umowa została oficjalnie podpisana w październiku, a prace nad nowymi formulacjami już się rozpoczęły. Redukcja strat wynikających z tarcia, zarówno w silniku, jak i układzie przeniesienia napędu zapewni nie tylko wyższą moc, ale pozwoli także na obniżenie temperatury pracy, co przynosi znakomity efekt w aerodynamice pojazdu – potrzeba mniej powietrza do chłodzenia podzespołów, a więc można zastosować mniejsze chłodnice. BHA oraz Millers Oils przeprowadzą testy, które pozwolą określić, która formulacja przyniesie najwięcej korzyści.

– Motorsport to szczególnie wymagające środowisko dla środków smarnych, jest więc dla nas znakomitą platformą pozwalającą na rozwój naszych najnowszych technologii – powiedział David McCann, manager ds. rozwoju rynków z Millers Oils. Seria wyścigowa IndyCar, która jest w USA królową motorsportu, jest znana na całym świecie. Nasze partnerstwo z BHA pozwoli wykorzystać pozytywny wizerunek tej serii wyścigowej do wzmocnienia wizerunku marki Millers Oils, a także pozwoli na prezentację naszych osiągnięć technologicznych.

Oleje Millers Oils Nanodrive zostały stworzone w celu redukcji tarcia, zwiększenia mocy, oraz wydłużenia żywotności komponentów. Nanocząstki użyte w tych produktach charakteryzują się znacznie niższym współczynnikiem tarcia, niż konwencjonalne dodatki do olejów, takie jak dwusiarczek molibdenu. Niezależne testy przeprowadzone na wyczynowym silniku wykazały średni wzrost mocy na poziomie 5,6 proc., oraz zmniejszenie zużycia komponentów silnika na poziomie do 80 proc., w porównaniu do olejów zawierających molibden.

– Różnice czasowe w wyścigach IndyCar są tak niewielkie, że każda, nawet minimalna poprawa wydajności silnika, jest łatwa do zmierzenia – powiedział inżynier wyścigowy Barracuda Racing, Todd Malloy. Millers Oils ma niezrównane doświadczenie w produkcji olejów o niskim tarciu, i nie możemy się doczekać, pierwszych wyścigów, w których oleje Nanodrive zapewnią nam przewagę nad resztą stawki, zwłaszcza na szybkich torach owalnych, takich jak Indianapolis.

– Większa znajomość marki Millers Oils na świecie, przynosi korzyści także dla naszego, polskiego oddziału Millers Oils. Zwłaszcza, że Millers Oils podejmuje współpracę z jednym z najlepszych zespołów IndyCar, serii, która jest w USA jest znacznie bardziej popularna, niż F1. Na polskim rynku, oleje serii Nanodrive zostały bardzo ciepło przyjęte przez profesjonalne zespoły rajdowe i wyścigowe. Oczywiście – polski motorsport, głównie ze względu na budżety zespołów, oraz brak odpowiedniej infrastruktury – tylko jeden tor, w Poznaniu – prezentuje, niestety niższy poziom, niż ten USA czy Wielkiej Brytanii, jednak korzyści ze stosowania olejów Millers Oils Nanodrive są dokładnie takie same. I to właśnie, m.in. ze względu na ograniczone budżety, profesjonalnych zespołów nie stać na to, aby oszczędzać na oleju – powiedział Marcin Majcher z firmy DIFF, wyłącznego dystrybutora Millers Oils w Polsce.

Firma Millers Oils została założona w 1887 roku przez Johna Watsona Millera.