Większość kierowców jest już świadoma jaki negatywny wpływ na organizm może mieć niesprawna lub niewłaściwie serwisowana klimatyzacja. Okazuje się jednak, że zagrożeń jest więcej.
Mikrobiolodzy z Uniwersytetu of Nottingham w Wielkiej Brytanii przeprowadzili w tym roku badanie samochodów z punktu widzenia higieny i odkryli, że są one usiane bakteriami, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia kierowców i pasażerów.
Zobacz także:
Naukowcy stwierdzili, że wnętrza naszych aut zawierają takie bakterie, jak E. coli, które mogą powodować uciążliwe problemy jelit lub Bacillus cereus, która wywołuje objawy podobne do zatrucia pokarmowego. Oprócz wymienionych bakterii, w autach odkryto także obecność gronkowców i różnego rodzaju pleśni.
Badanie wykazało, że ilość występowania różnych bakterii w samochodach wynosiła średnio pomiędzy 283 a 700 bakterii na centymetr kwadratowy. Dla porównania, wymazy z toalet publicznych zazwyczaj wykazują wartości około 500 bakterii na centymetr kwadratowy. Wnętrze samochodu może więc stanowić bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia człowieka.
Bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia
Powszechnie wiadomo, że osoby o większej wrażliwości powinny wymieniać filtr w klimatyzacji samochodu co roku, ze względu na różnego rodzaju mikroorganizmy i zarodniki grzybów, które w nim się znajdują. Badania naukowców wykazały jednak, że klimatyzacja nie musi być jedynym źródłem infekcji. Kierowcy i pasażerowie wnoszą niektóre bakterie i drobnoustroje do samochodu poprzez brudne dłonie lub na podeszwach butów.
Co więcej, według badań aż trzy piąte kierowców regularnie je i pije w swoich samochodach, a okruchy lub rozlane napoje stają się doskonałą pożywką dla bakterii i różnego rodzaju pleśni. Niektórzy kierowcy także wykorzystują przestrzeń pod fotelami jako podręczny śmietnik, a nasi czworonożni przyjaciele raczej nie zwracają uwagi na to, co wnoszą do auta. Wszystko to powoduje namnażanie się bakterii, które bezpośrednio zagrażają zdrowiu kierowcy i pasażerów.
– Samochód jest bombą bakteriologiczną. Jeśli nie zostaną podjęte działania, aby go oczyścić wewnątrz, bakterie mogą namnożyć się wszędzie, zwłaszcza w ukrytych miejscach, takich jak system wentylacyjny i mogą rozprzestrzeniać choroby. Warto co najmniej raz w roku przeprowadzić czyszczenie przeciwbakteryjne klimatyzacji, np. w firmie AAA AUTO, która w ramach swojej oferty może zdezynfekować samochód – powiedział Ken Scarratt, Dyrektor Generalny AAA AUTO w Polsce.
Brud także zmniejsza wartość samochodu
Wiele kobiet kierowców traktuje swoje auto jak łazienkę, w której udaje im się zrobić pełen makijaż i ułożyć fryzurę. Ślady po makijażu pozostają na kierownicy, klamkach, dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego. Pozostawione plamy i zacieki na materiałach wewnętrznych auta są trudne do usunięcia.
– Niezachowanie czystości i higieny w samochodzie nie tylko zmniejsza komfort jazdy i może narazić nas na utratę zdrowia, ale także obniża jego wartość. Dlatego, tuż po zakupie samochodu specjaliści AAA AUTO zabierają je prosto do myjni, aby wyczyścić nie tylko jego karoserię, ale także wnętrze. Zalecamy regularnie czyścić i dezynfekować wnętrze samochodu. Nie wystarczy po prostu odkurzyć je raz na trzy miesiące. Warto też skorzystać z profesjonalnego czyszczenia siedzeń samochodowych, w szczególności jeśli przewozimy dzieci. Konieczna jest również regularna kontrola klimatyzacji, zgodnie z zaleceniami producenta, abyśmy mogli oddychać czystym powietrzem – powiedział Ken Scarratt, Dyrektor Generalny AAA AUTO w Polsce.