Michał Broniszewski kończy przygotowania do tegorocznych startów w wyścigach Serii Le Mans oraz International GT Open. W zakończonej na torze Paul Ricard oficjalnej sesji testowej Le Mans Series zabrakło jednak polskiego kierowcy i zespołu Kessel Racing.
Kalendarz tegorocznych startów Michała Broniszewskiego wciąż nie jest sfinalizowany. Wiadomo, że obejmuje wszystkie 5 rund serii Le Mans i wybrane rundy International GT Open.
Zobacz także:
SPORT
WYŚCIGI – MICHAŁ BRONISZEWSKI
Michał Broniszewski: Nie pojechaliśmy do Paul Ricard, bo organizatorzy wybrali niezbyt szczęśliwy termin i to z wielu powodów. W sesji wzięło udział zaledwie 13 zespołów spośród 30 zgłoszonych do sezonu, w tym tylko 3 z naszej klasy GTE. Wiedzieliśmy o tym wcześniej i to jest jeden z powodów naszej nieobecności. Nie było możliwości porównania naszych czasów z najlepszymi. Niespełna dwa tygodnie temu zaliczyliśmy dwudniowe, bardzo udane testy serii International GT Open w Barcelonie. Pierwszego dnia uzyskaliśmy czwarty czas, a drugiego byliśmy zdecydowanie najszybsi, ale przede wszystkim zebraliśmy wiele cennych danych. Podczas tej zimy przejechaliśmy sporo kilometrów na torze i jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Po zimowych testach silnik musi przejść duży przegląd. Aby zdążyć bez problemów na Silverstone, musieliśmy wysłać go do fabryki zaraz po testach w Barcelonie, a to wykluczało wyjazd do Paul Ricard. Po testach w Barcelonie postanowiliśmy, że zmieniamy dostawcę opon. W tym roku będziemy korzystać z ogumienia firmy Michelin. Myśleliśmy o tym od dawna. Nasze Ferrari jest skonstruowane pod ogumienie francuskiego producenta, a fabryczne zalecenia dotyczące ustawień dotyczą właśnie tych opon. Gdy porównamy kalendarze tych dwóch serii, nie ma w nich ani jednej kolizji terminów. To bardzo korzystna okoliczność, bo umożliwia starty w obydwu serialach, łącznie podczas 13 weekendów. Wciąż trwają rozmowy, ale nadal nie wiadomo w ilu rundach GT Open pojedziemy. Na razie jedno jest pewne – sezon rozpoczynamy 3-godzinnym wyścigiem w Silverstone 13 kwietnia.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.