Zakończyła się pierwsza oficjalna konferencja prasowa poświęcona stanowi zdrowia Michaela Schumachera. Były kierowca Formuły 1, siedmiokrotny Mistrz Świata miał wypadek na nartach.
W konferencji wzięło udział trzech lekarzy neurochirurgów. Na wstępie potwierdzili oni, że Niemiec, u którego stwierdzono wylew krwi do mózgu przeszedł w nocy druga operację.
Zobacz także:
FORMUŁA 1
MICHAEL SCHUMACHER MIAŁ WYPADEK – JEST W SZPITALU
Profesor Jean-François Payen: Wszelkie działania, które są możliwe do przeprowadzenia – są przeprowadzone. Na razie nie jesteśmy w stanie wypowiadać się co do przyszłości pacjenta. Jest on w stanie śpiączki farmakologicznej, robimy wszystko, aby ograniczyć ciśnienie śródczaszkowe. Jego stan uznajemy za krytyczny. Nie mogę się wypowiedzieć na temat tego, jakie ma szanse na przeżycie. Jest za wcześnie, żeby cokolwiek prognozować. Na skanerze dostrzegliśmy uszkodzenia mózgu, ale nie określamy na razie jego stopnia. Uraz mózgu jest naszą podstawową troską. Pacjent jest w znieczuleniu ogólnym, by zmniejszyć oddziaływanie bodźców zewnętrznych i zapewnić maksymalne dotlenienie mózgu. Ktoś kto byłby bez kasku, nie przeżyłby tego wypadku. To, że jest to sportowiec, może mu pomóc. Rodzina jest przy nim. Jak tylko będzie to możliwe, przekażemy dalsze informacje.
Uszkodzenia są poważne. Jednak ze względu na szacunek dla rodziny, nie będziemy wchodzić w szczegóły. Możemy tylko stwierdzić, że siła uderzenia była ogromna. W momencie przywiezienia do szpitala nie miał pełnej świadomości – dodali lekarze.