Choinka to symbol Świąt Bożego Narodzenia. Najlepiej, aby była prawdziwa, pachnąca i okazała – po prostu jak ze snu. Zanim jednak na jej czubku zabłyśnie gwiazdka, musimy ją przetransportować.
A to często wiąże się z pewnymi obowiązkami. Warto je znać, inaczej – z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę – grozi nam mandat nawet do 500 złotych oraz punkty karne!
Zobacz także:
DZIK JEST DZIKI – UWAŻAJ ŻEBY NIE KOSZTOWAŁ CIĘ 5000 ZŁOTYCH
Choinka to zdecydowanie jeden z najważniejszych, o ile nie najbardziej istotny, ze świątecznych zakupów. Dorodna jodła czy sosna, pod którą uda się zmieścić prezenty dla całej rodziny, waży około 20-30 kg i często ma ponad 2 m długości. Może więc okazać się problematyczna w transporcie, nawet jeżeli dysponujemy większym samochodem.
Przewożenie świątecznego drzewka może być również niebezpieczne. Kilka lat temu Niemiecki Automobilklub ADAC przyjrzał się bliżej kwestii prawidłowego transportu drzewek świątecznych. Innymi słowy – przeprowadził crashtest auta z choinką na dachu. Źle zamocowana, przy zderzeniu „wystrzeliła” z ogromną siłą. Dopiero solidne mocowanie taśmami transportowymi sprawiło, że w trakcie kolizji pozostała na miejscu, chociaż przez swoją bezwładność i tak uszkodziła dach samochodu. Wniosek? Z choinką jeździmy ostrożnie i solidnie ją mocujemy.
Obecnie w większości choinkowych punktów świąteczne drzewka są owijane w specjalne siatki, co znacząco ułatwia ich załadunek na samochód. Jeżeli warunki na to pozwalają, choinkę możemy z powodzeniem przewozić także we wnętrzu pojazdu. Chociaż musimy się liczyć z tym, że drobne, trudne do usunięcia igły już na stałe zagoszczą w bagażniku. Nie wspominając o żywicy.
Choinkę możemy zapakować również na dach samochodu. Tutaj jednak niezbędne będą poprzeczne belki bagażnika dachowego, do których będziemy mogli przywiązać drzewko. Do mocowania powinniśmy użyć solidnych, nierozciągliwych taśm. Ważne jest też, aby czubek drzewka był skierowany do tyłu. Dzięki temu – jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało – choinka będzie bardziej aerodynamiczna, a jej gałęzie mniej narażone na uszkodzenia. Już przy jeździe z prędkością powyżej 50 km/h odpowiednie ułożenie choinki ma zasadnicze znaczenie.
Obowiązkowe “ozdabianie” choinki
Sposób przewożenia nietypowych ładunków szczegółowo reguluje art. 61 ustawy Prawo o ruchu drogowym, i drzewka, nawet tego świątecznego, nie obowiązuje w tym przypadku taryfa ulgowa. Już na etapie transportu będziemy musieli je odpowiednio „przyozdobić”.
– Choinka nie może wystawać z tyłu samochodu na długość większą niż 2 m. Natomiast jeżeli z bagażnika wyłania się na więcej niż 0,5 m, to jej czubek musimy udekorować biało- czerwoną chorągiewką. Po zmroku przepisy prawa wymagają zamocowania nawet – nomen omen – światełka. Z przodu pojazdu pień choinki, zgodnie z przepisami, może wystawać maksymalnie 0,5 metra i również musi być odpowiednio oznaczony. W tym przypadku chorągiewka powinna być koloru pomarańczowego. Jeżeli na czas transportu nie ozdobimy choinki, narażamy się na mandat w wysokości 150 zł – tłumaczy Daniel Bień, ekspert Motointegrator.pl.
Stanowczo nie zalecaną, niebezpieczną, a w dodatku niezgodną z prawem praktyką, jest przewożenie drzewka bezpośrednio na dachu. W tym wypadku nie mamy możliwości jego skutecznego unieruchomienia. Jeżeli policjanci nie będą w świątecznym nastroju, za taką lekkomyślność mogą sprezentować nam mandat w wysokości około 500 zł i kilka punktów karnych. Kiedy więc wymarzona choinka nie mieści się do samochodu (ani nie możemy przewieźć jej na dachu), zamiast ryzykować, powinniśmy poszukać takiej o nieco bardziej „kompaktowych” rozmiarach.
Fot.: Motointegrator.pl