Drobna stłuczka czy poważniejszy wypadek mogą przydarzyć się nawet najlepszemu kierowcy. Jest to sytuacja stresująca, podczas której nie zawsze można myśleć trzeźwo.
Dlatego dobrze zawczasu się do niej przygotować tak, aby na pewno o niczym nie zapomnieć. Jak się okazuje, właśnie od tego, jakie kroki podejmiemy tuż po kolizji, może zależeć uzyskanie odszkodowania.
Zobacz także:
O czym zatem należy pamiętać, by wypłata należnych nam środków przebiegła bez problemów?
Likwidacja szkód komunikacyjnych to proces, który niektórym może się wydawać trudny i żmudny, jednak nie należy podchodzić do niego z przekonaniem, że na starcie jesteśmy na straconej pozycji, a firma ubezpieczeniowa, z którą mamy podpisaną umowę, na siłę będzie szukać powodów, aby nie wypłacić nam należnego odszkodowania.
Podstawą jego wypłaty, oprócz zaistniałej szkody, jest przygotowanie szczegółowej dokumentacji opisującej całe zdarzenie: oświadczenia spisanego na miejscu wypadku, zdjęć bądź filmów wideo oraz ekspertyzy rzeczoznawcy.
Po pierwsze – oświadczenie
Pierwszym krokiem jest oczywiście zabezpieczenie miejsca zdarzenia i upewnienie się, że żaden z uczestników kolizji nie wymaga pomocy. Jeśli nikomu nic się nie stało, a miejsce wypadku zostało dokładnie oznakowane np. trójkątem ostrzegawczym, bądź pojazdy nie blokują pasa drogi, należy przystąpić do sporządzania dokumentacji.
Warto pamiętać, że drugi kierowca, który brał udział w stłuczce, może na początku przyznać się do winy, a potem próbować się z tego wycofać. Z tego powodu najważniejsze jest ustalenie sprawcy zdarzenia i spisanie oświadczenia. Powinno ono zawierać: dane uczestników stłuczki (imiona, nazwiska, numery PESEL, nr prawa jazdy), pojazdów (numer rejestracyjny, dane właściciela auta, numer polisy i nazwa ubezpieczyciela pojazdu sprawcy), oraz opis zdarzenia z dokładnym określeniem czasu i miejsca.
– Wzór takiego oświadczenia zawsze warto mieć w aucie, aby na pewno zapisać i umieścić w dokumencie wszystkie ważne informacje dotyczące wypadku. Dobrze również wozić ze sobą działający długopis – to wbrew pozorom ważne narzędzie w takiej sytuacji, o którym w dobie wszechobecnych telefonów i komputerów zapominamy. Można również skorzystać z gotowych druków, przygotowanych przez firmy ubezpieczeniowe, bądź samemu sporządzić taki dokument, wydrukować go w kilku kopiach i trzymać w schowku na rękawiczki – zauważa Grzegorz Tomasiak z Unique Service Partner.
Poza spisaniem oświadczenia, warto również zrobić dokumentację fotograficzną miejsca, jak i pojazdów. Większość osób posiada już telefon z aparatem, więc nie powinno to stanowić problemu. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do dokumentów, którymi legitymuje się sprawca, bądź zauważymy, że jest pod wpływem alkoholu czy innych środków, lub po prostu nie chce się przyznać do winy, lepiej wezwać policję, nawet jeżeli nalega, żeby tego nie robić.
Po drugie – zgłoszenie szkody
Zgłoszenia szkody można dokonać zarówno telefonicznie, dzwoniąc na specjalny numer podany na polisie, jak i za pośrednictwem internetowego formularza. Po wypełnieniu formalności otrzymujemy numer szkody, którym będziemy posługiwać się w każdym kontakcie z ubezpieczycielem.
Na polskim rynku funkcjonuje tak zwana Bezpośrednia Likwidacja Szkód (BLS), która polega na tym, że poszkodowana w zdarzeniu drogowym strona nie musi zgłaszać się do ubezpieczyciela sprawcy po odszkodowanie z OC, ale może to załatwić za pośrednictwem firmy, w której ma wykupioną polisę, bądź partnera profesjonalnie zajmującego się likwidacją szkód, taką jak Unique Service Partner.
BLS jest rozwiązaniem niezwykle wygodnym, gdy ubezpieczamy się w renomowanym towarzystwie, a sprawca w przysłowiowej „firmie krzak”. Jednak z BLS można skorzystać tylko w przypadku szkód do wysokości 30 tys. zł, gdy do stłuczki lub wypadku doszło na terenie kraju, w wypadku brały udział tylko dwa pojazdy, a sprawa nie trafiła jeszcze do sądu.
Na zgłoszenie szkody zgodnie z polskim prawem mamy 3 lata. Czasem jednak warto zrobić to jeszcze z miejsca zdarzenia, aby jak najszybciej uzyskać odszkodowanie, które powinno do nas trafić w ciągu 30 dni.
– Kierowcy z reguły są pełni obaw w związku z całą procedurą likwidacji szkód. Zastanawiają się, czy poprawie wypełnili wszelkie dokumenty, czy aby na pewno dobrze spisali oświadczenie. Są też tacy, którym po prostu szkoda czasu na załatwianie wszystkiego samemu. Z myślą o nich powstały firmy specjalizujące się w profesjonalnej likwidacji szkód, które przejmują na siebie wszelkie zadania i załatwiają wszystkie formalności – mówi Grzegorz Tomasiak z Unique Service Partner.
Po trzecie – holowanie i warsztat
Po dokonaniu wszystkich formalności na miejscu zdarzenia, jeśli stan pojazdów nie pozwala na ich uruchomienie, należy skontaktować się z firmą ubezpieczeniową i uzyskać informację, czy polisa obejmuje holowanie auta.
– Jeśli nasz ubezpieczyciel nie gwarantuje nam takiej usługi, a nie chcemy pokrywać kosztów pomocy drogowej z własnej kieszeni, należy sprawdzić, gdzie mamy do niej dostęp za darmo. Na rynku funkcjonują firmy, które oferują darmowe odholowanie auta z miejsca wypadku, jak również zapewniają samochód zastępczy na czas naprawy – mówi Grzegorz Tomasiak.
Po czwarte – rzeczoznawca
Większość szkód powstałych w wyniku kolizji wymaga wykonania oględzin pojazdu. Z reguły czas związany z oczekiwaniem na kontakt oraz przyjazdem rzeczoznawcy to dwa do trzech dni roboczych.
– Oczywiście możemy ułatwić sobie całą procedurę. Zamiast samemu umawiać się rzeczoznawcą i tracić czas na czekanie, warto zlecić to firmie, która pośredniczy w całym procesie likwidacji szkody i przejmuje na siebie także kontakt z rzeczoznawcą – zaznacza Grzegorz Tomasiak.
Ekspert sprawnie dokona wyceny, a następnie niezwłocznie przekaże dokumentację do likwidatora szkody, dzięki czemu pozostaje już tylko oczekiwanie na wypłatę należnych środków.
Po piąte – forma rozliczenia
Firmy ubezpieczeniowe oferują dwie formy rozliczenia szkody – gotówkową na podstawie kosztorysu towarzystwa ubezpieczeniowego lub naprawę bezgotówkową. Często wybieraną formą jest tradycyjna wypłata środków przez firmę ubezpieczeniową, która odbywa się po oszacowaniu wartości szkody. Jednak należy się zastanowić, czy decydować się na takie rozliczenie, ponieważ wiele firm ubezpieczeniowych zaniża kwoty odszkodowania, choć to niezgodne z przepisami i zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego.
– Zdecydowanie lepszą opcją jest rozwiązanie bezgotówkowe, czyli naprawa auta w warsztacie, który sami możemy wybrać, bo np. zależy nam na tym, aby była dokonana w autoryzowanym serwisie na częściach oryginalnych – radzi Grzegorz Tomasiak z Unique Service Partner.
Przy rozliczeniu bezgotówkowym ubezpieczyciel bezpośrednio przekazuje środki z odszkodowania wskazanemu warsztatowi, a auto naprawiane jest priorytetowo.
Z reguły żaden kierowca nie planuje tego, że będzie brać udział w zdarzeniu drogowym – kolizji, stłuczce czy wypadku. Jednak już zawczasu warto mieć świadomość, że takie ryzyko istnieje. Z tego powodu należy zorientować się, jak wyglądają procedury, zaopatrzyć się w potrzebne dokumenty czy dowiedzieć, gdzie szukać pomocy w takiej sytuacji.