LAVANTTAL RALLYE 2016: UDANY DEBIUT BRACI SZEJA

JSzeja-aust1

Jarek i Marcin Szeja zakończyli swoją przygodę z Rajdem Lavanttal na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej i trzecim w swojej klasie.

Subaru Impreza prowadzony przez kierowcę Automobilklubu Polski okazało się najwyżej sklasyfikowanym w stawce samochodem Grupy N. Weekend można więc uznać za udany.


Zobacz także:

RAJDY

RAJDY – JAREK SZEJA


 

Jarek Szeja (GK Forge Rally Team – Automobilklub Polski): Wracamy do Polski zmęczeni, ale w bardzo pozytywnych nastrojach. Plan treningowy udało się wykonać w 100%, a wynik, jaki osiągnęliśmy w tych trudnych warunkach dał wiele satysfakcji. Rajd i odcinki pod wieloma względami bardzo nas zaskoczyły. Piątkowy etap wydawał nam się bardzo trudny, ale w porównaniu z sobotą okazał się rozgrzewką. Z taką kumulacją zakrętów, szczytów, nawrotów, różnego rodzaju asfaltów o bardzo zmiennej przyczepności jeszcze w swoich startach nie spotkałem. Błoto, ogromne ilości wody, mgła – w ten weekend mieliśmy, chyba wszystko, co można spotkać w rajdach. Już na miejscu dowiedzieliśmy się, że Lavanttal to najtrudniejsza runda całego sezonu Mistrzostw Austrii, teraz mogę to z czystym sumieniem potwierdzić. Swój plan wykonaliśmy w całości. Udało się sprawdzić kilka ustawień i dopracować kilka rzeczy. Dobrze rozpoczęliśmy sezon i jesteśmy należycie przygotowani do Rally Šumava. Nastawienie też jest optymistyczne.

JSzeja_austr2

Marcin Szeja: Podsumować mogę ten rajd w jeden sposób – jeszcze nigdy tak dużo się w rajdówce nie „nagadałem” i nie zapisałem tyle stron notatek. Specyfika tych odcinków i terenu spowodowała, że tak szczególnie ważny był tutaj opis. Poradziliśmy sobie z tym i wszystko dobrze „zagrało”. Miejsce do rozegrania rajdu było niesamowite i naprawdę są w tym rejonie doskonałe odcinki. Już niedługo na naszym profilu Facebook pojawi się onboard, z jednego z przejazdów, więc będziecie mogli się przekonać, jak to wyglądało z naszej perspektywy. Po raz pierwszy byliśmy w Austrii, ale bardzo pozytywnie zaskoczyła nas organizacja i atmosfera. Miło zostaliśmy przyjęci przez organizatorów i samych zawodników. Rywale też są wymagający. Jeśli pojawi się taka szansa, to bardzo chętnie tutaj wrócimy.

Partnerami załogi Jarosław Szeja i Marcin Szeja w sezonie 2016 będą: GK FORGE – obróbka plastyczna metali, Roto, Darma, Deco-Car, Eurogold, Minimax, Viralseed i Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester.

JSzeja_austr3

Fot.: Rozmus Photography