Właściciele klasycznych samochodów nie zawsze trzymają swoje cacka „pod kocem”. Można spotkać również takich, którzy – chcąc wygodnie korzystać z takiego auta na co dzień – wyposażają go w nowoczesną technologię.
Przedstawiamy trzy znane na świecie firmy zajmujące się tym zawodowo.
Zobacz także:
Nie każdy miłośnik zabytkowych modeli samochodów marzy o podróży w czasie za kierownicą auta ze słabym silnikiem, niewygodnym fotelem i układem kierowniczym działającym na słowo honoru. Dla nich klasyczna linia samochodu wystarczy, żeby poczuć ducha tamtych czasów. To tworzy rynek dla tunerów wyspecjalizowanych w modernizacji zabytkowych samochodów. Pod maską przerobionego auta znajduje się najczęściej nowoczesna jednostka napędowa, a lista wprowadzonych zmian może być całkiem spora.
– Tak przerobiony samochód to bardzo ciekawa forma, która ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Warto podkreślić, że na pewno nie można tego uznać za dewastację. Firmy, które zajmują się tym profesjonalnie, gwarantują wysoką jakość przeróbek, które dzięki renomie tych zakładów mogą w przyszłości zapewnić wzrost wartości takiego auta. Jest to też jedna z alternatyw dla osób, które już posiadają większą kolekcję samochodów klasycznych i mają w niej standardowe wersje danego modelu. Na naszym rynku najsłynniejszym przykładem takiego działania jest Porsche należące do Krzysztofa Hołowczyca, który został pokazany w tym roku polskiej publiczności. Coraz więcej zauważamy też zapytań kolekcjonerów, którzy chcą wejść w posiadanie jakiegoś wyjątkowego i rzadkiego modelu – komentuje Robert Michalski, właściciel firmy Stradale Classic.
Klasyczne Porsche w nowym wydaniu
Firma Singer całkiem niedawno zachwyciła świat motoryzacyjny swoim najnowszym projektem. Kalifornijczycy, znani do tej pory ze spektakularnych renowacji klasycznych Porsche 911, połączyli swoje siły z Williamsem. W wyniku tej współpracy powstał samochód, który jeszcze długo będzie śnił się po nocach fanom niemieckiej marki premium.
Samochód został przygotowany na zlecenie jednego z wieloletnich klientów Singera. Zapragnął on połączyć nowoczesną technologię z klasyczną linią i stworzyć samochód o bardzo niskiej masie i ponadprzeciętnych osiągach.
Trzeba przyznać, że inżynierowie stanęli na wysokości zadania. Prezentowany model 911 pochodzi z 1990 roku. Pod jego maską pracuje oczywiście silnik w układzie bokser, ale został on bardzo poważnie zmodyfikowany przez wspomnianą wyżej legendę świata Formuły 1.
Sześciocylindrowa jednostka ma 4 litry pojemności, moc 500 KM, a jej obroty mogą osiągać wartość nawet 9 tys. na minutę! W jej konstrukcji zostały użyte takie materiały jak tytan, aluminium i włókno węglowe. To nie koniec zmian! Za redukcję masy odpowiada także przekonstruowane zawieszenie.
40-letnia terenówka w luksusowym wydaniu
Nie tylko miłośnicy sportowych samochodów mają szansę na zmianę swojego klasyka w technologiczne dzieło sztuki rodem z XXI wieku. Amerykańska firma FJ Company, która specjalizuje się w odrestaurowywaniu klasycznych terenówek Toyoty, przerobiła Land Cruisera FJ43L-KC z 1981 roku w duchu nowoczesności i luksusu. Tak powstał Land Cruiser Signature.
Pod maską samochodu – zamiast oryginalnego rzędowego silnika o pojemności 4,2 litra – znalazł się pochodzący ze współczesnych Land Cruiserów i FJ Cruiserów motor V6 o pojemności 4 litrów i mocy 240 KM. Napęd przekazywany jest za pomocą manualnej skrzyni biegów o sześciu przełożeniach.
Wnętrze samochodu zostało utrzymane w klasycznym stylu. Pojawiły się wykonane z lekkich stopów detale, a skórzana tapicerka pokryła sportowe fotele Recaro Sportster CS, panele drzwi i konsolę centralną. Samochód został wyposażony w klimatyzację oraz rozbudowany system audio marki Focal, którym można zarządzać poprzez iPad znajdujący się na konsoli centralnej.
Na liście zmian można ponadto znaleźć nowe resory piórowe Old Man Emu oraz wyczynowe amortyzatory Fox, a także nowe hamulce tarczowe i układ wydechowy marki Borla, skonstruowany ze stali nierdzewnej.
FJ Company zapowiedziało, że w planach jest zbudowanie 24 egzemplarzy tego samochodu. Cena tej Toyoty to 200 tys. dolarów.
Brytyjski arystokrata w nowej interpretacji
Mieszkający w Nowej Zelandii lekarz i miłośnik Jaguarów również wart jest umieszczenia na tej liście. Angielskie koty, które trafią do jego garażu, zostają poddane bardzo poważnym, ale niegodzącym w ich styl, modyfikacjom.
Lista wprowadzanych zmian i w tym przypadku jest niemała. Konstrukcja samochodów jest wzmacniana, zawieszenie modyfikowane, a układ kierowniczy jest najczęściej całkowicie zmieniany. Co więcej, niektóre z oferowanych modeli wyposażane są w poduszki powietrzne, ABS, klimatyzację i tempomat.
Większość podzespołów pochodzi oczywiście od obecnie produkowanych Jaguarów, ale w niektórych przypadkach wykorzystywane są komponenty konkurencyjnych koncernów motoryzacyjnych.
Na liście modeli, którymi zajmuje się firma Beacham, można znaleźć między innymi E-Type XK 150 i Mk II – te zostały wyposażone w silnik V8 o pojemności 4 litrów i mocy ponad 400 KM.
Na myśl w tym momencie przychodzi Pan Samochodzik i jego Ferrari 410 SuperAmerica…
Fot.: Singer, FJ Company, Beacham