Jednym ze skasowanych obostrzeń związanych z koronawirusem jest wprowadzenie na ulice rowerów miejskich. Ruch wyraźnie wzrósł – wiele osób przedkłada z powodu bezpieczeństwa jednoślady nad transport komunikacją publiczną.
Choć w zeszłym roku wypadków z udziałem rowerzystów było mniej niż w 2018 r., ich liczba wciąż jest znacząca.
Zobacz także:
Znaczna część niebezpiecznych sytuacji z udziałem kierowców aut osobowych i rowerzystów jest skutkiem nieuwagi, np. przy skręcaniu w poprzeczną ulicę czy nawet otwieraniu drzwi samochodu. Po okresie zakazów na ulice wróciły rowery miejskie, dlatego trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault przypominają, jak kierowcy mogą zadbać o bezpieczeństwo swoje i rowerzystów.
Każdej wiosny na drogi wracają rowerzyści. W tym roku ruch na ulicach jest mniejszy niż zazwyczaj, ale część osób wykorzystuje rower jako alternatywę dla komunikacji miejskiej podczas dojazdów do pracy. Od niedawna znów działać mogą także miejskie wypożyczalnie.
W 2019 r. rowerzyści uczestniczyli w 4 426 wypadkach, w których zginęło 257 rowerzystów i 1 pasażer roweru, a rany odniosło 3 999. Do większości wypadków przyczynili się inni użytkownicy dróg, zwłaszcza kierujący samochodami osobowymi. O czym powinni pamiętać kierowcy, by temu zapobiegać?
Uważaj, gdy skręcasz
Zgodnie z przepisami kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerzyście w sytuacji, gdy kierujący skręca w drogę poprzeczną, a rowerzysta jedzie na wprost – niezależnie czy porusza się on po jezdni, pasie ruchu dla rowerów czy drodze dla rowerów. Przy skręcie trzeba więc upewnić się, czy nie zajedziemy drogi rowerzyście. Należy uważać, jeśli skręcając, przecinamy przejazd dla rowerów.
– Kierowcy powinni wyrobić sobie nawyk rozglądania się i kilkakrotnego spoglądania w lusterka w momencie dojeżdżania do skrzyżowania, a także rozglądania się przez szyby już w trakcie skrętu. Pamiętajmy też, że choć przejeżdżając przez przejazd dla rowerów, rowerzyści mają obowiązek zachować ostrożność, nie zawsze tak się dzieje. Dlatego duże znaczenie ma przestrzeganie zasady ograniczonego zaufania – mówi Adam Knietowski, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
We wszystkich potencjalnie kolizyjnych sytuacjach bardzo ważne jest nawiązanie kontaktu wzrokowego z rowerzystą. W ten sposób możemy upewnić się czy rowerzysta nas widzi i zasygnalizować, że my także go zauważyliśmy.
Otwieraj drzwi po holendersku
Dla rozpędzonego rowerzysty zagrożenie mogą stanowić również… drzwi naszego auta. Gdy nagle je otworzymy, możemy uderzyć osobę nadjeżdżającą na rowerze, co grozi upadkiem, a nawet zepchnięciem jej pod inny pojazd. Aby temu zapobiec, należy otwierać drzwi na sposób niderlandzki (ang. Dutch reach). Na czym on polega?
– Drzwi samochodu otwierajmy ręką bardziej oddaloną od drzwi. W przypadku kierowcy będzie to prawa ręka, w przypadku pasażera lewa. Zmusza nas to do obrócenia ciała w kierunku drzwi i pozwala spojrzeć przez ramię, by sprawdzić, czy nie nadjeżdża rowerzysta – tłumaczą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.