Po raz drugi z rzędu areną finału zmagań o tytuł Mistrza Polski KIA Picanto będzie legendarny tor Monza we Włoszech, którego rekordzistą jest Juan Pablo Montoya (2004 r. za kierownicą Williamsa F1 – średnia prędkość okrążenia niemal 263 km/h).
„Świątynia prędkości”, jak mówi się o Autodromo Nazionale di Monza, składa się z czterech długich prostych, z których najdłuższa liczy blisko 1200 m długości, przedzielonych 3 szykanami i tylko 4 szybkimi zakrętami.
Zobacz także:
W ubiegłym roku, gdy wyścigi KIA Lotos RaceE gościły na legendarnym torze Monza po raz pierwszy w historii, kierowcy licytowali się o to, jaką średnią prędkość na okrążeniu uda im się osiągnąć. Najodważniejsi zakładali, że „osiągniemy średnią prędkość na poziomie 125 km/h” – mówił jeden z faworytów przed wyjazdem na tor. Podczas pierwszej części kwalifikacji okazało się, że z taką średnią prędkością okrążenie pokonał… dziennikarz, kierowca VIP-owskiego Picanto, który do najszybszego zawodnika stracił 7 sekund.
Zwycięzca Q1 przejechał okrążenie toru liczącego 5793 m długości w czasie 2.38,700 minuty, czyli ze średnią prędkością 131,410 km/h.
Autodromo Nazionale di Monza zalicza się do najstarszych torów wyścigowych na świecie. Obiekt powstał w 1922 roku i jest trzecim torem na świecie, który został zbudowany z myślą o rozgrywaniu na nim wyścigów samochodowych. Jean Alesi – były kierowca Formuły 1, który występował między innymi w zespole Ferrari w latach 1991-1995 – powiedział: „nie wiem, czy byłbym dość odważny, aby startować w wyścigach Grand Prix na Monzie za czasów, gdy tor był owalem z bardzo mocno wyprofilowanymi zakrętami i za kierownicą bolidów Formuły 1 z tamtej epoki”.
Dzisiaj, mimo że tor przebudowano i dostosowano do współczesnych standardów bezpieczeństwa, kierowcy Formuły 1 przez aż 3/4 długości Monzy podróżują z prawą nogą wyprostowaną w kolanie. Kierowcy KIA Picanto również.
– Ten tor składa się, tak naprawdę, z prostych i trzech szykan, których opracowanie do perfekcji jest kluczowe dla dobrego tempa – powiedział ubiegłoroczny Mistrz Polski Kia Picanto, Karol Urbaniak.
Kto w tym roku będzie cieszył się z mistrzowskiego tytułu dowiemy się już 30 września. Gala zakończenia sezonu odbędzie się tego samego dnia, co ostatnie wyścigi KIA Lotos race w 2017 roku. Wręczenie pucharów i nagród oraz dekoracja mistrzów również nastąpi w „świątyni prędkości”.
Szanse na tytuł Mistrza Polski KIA Picanto 2017 wciąż ma kilku zawodników – Jan Antoszewski, Kamil Serafin, Nikodem Wierzbicki, Max Günther i Damian Litwinowicz.
Niektórzy wyznaczają sobie natomiast inne cele.
Szymon Ładniak (Lotos Racing Team ): W tym roku założyłem sobie, że mój główny cel to dojeżdżanie do mety i praca nad torem jazdy. Taka taktyka się sprawdza i brak myślenia o wyniku końcowym wcale nie powoduje że jestem ostatni. Główne zadania na ostatnią rundę Kia Lotos Race to nauczyć się toru Monza, który dla mnie jest zupełnie nowym obiektem. Drugi cel to być w pierwszej piątce na mecie. Jestem dobrze przygotowany fizycznie i psychicznie do ostatniego weekendu wyścigowego pucharu. Dużo pracowałem także na symulatorze. Moim zdaniem to najszybszy tor ze wszystkich, na jakich się ścigaliśmy w tym roku. Myślę, że będą takie fragmenty nitki na których da się pojechać wyścigowym Picanto około 190 km/h. Trzymajcie za mnie kciuki, a ja obiecuję, że dam z siebie wszystko tak jak zawsze.