KIA LOTOS RACE 2017: ROZSTRZYGNIĘCIA NA TORZE MONZA – SERAFIN MISTRZEM

kia-lot1

Pierwsze wygrane wyścigi w KIA Lotos Race w karierze Damiana Litwinowicza i Lukasa Keila oraz tytuł mistrza Polski KIA Picanto 2017 dla Kamila Serafina to najważniejsze wydarzenia ostatniego w tym roku weekendu wyścigowego.

Podobnie jak trzy części kwalifikacji, także obydwa wyścigi na Autodromo Nazionale di Monza przejdą do historii rywalizacji w jedynym krajowym cyklu pucharowym.


Zobacz także:

SPORT

KIA LOTOS RACE 2017


 

Po starcie wyścigu nr 1 pierwsza czwórka w składzie Tomasz Magdziarz, Damian Litwinowicz, Lukas Keil i Jan Antoszewski utrzymała swoje pozycje startowe i szybko oderwała się od peletonu. Podróżując praktycznie zderzak w zderzak, czasami z prędkością dochodzącą do 180 km/h, przejechali tak 11 okrążeń.

Podczas ostatniego przejazdu przez słynny zakręt o nazwie Parabolica Damian Litwinowicz udanie zaatakował lidera wyścigu – Tomasza Magdziarza – i do końca okrążenia zdołał odjechać mu na „aż” 0,153 sek. Aż, bo Lukas Kail, który zaczął doganiać Picanto z numerem 7 prowadzone przez byłego piłkarza Warty Poznań, batalię o drugi stopień podium przegrał o 0,009 sek.

kia-lot3

Za plecami tej trójki ze stoickim spokojem podążał Jan Antoszewski. Na mecie zameldował się ze stratą, wynoszącą… niemal 0,7 sek. do trzeciego kierowcy na mecie. Za tylnym zderzakiem jego KIA Picanto przez 5 sekund nic się nie działo, po czym na metę wyścigu znowu niemal jednocześnie wjechały 3 auta – Maxa Günthera, Szymona Jabłońskiego i Kamila Serafina. W pierwszej dziesiątce wyścig ukończyli Szymon Ładniak, Dawid Borek i Adrienn Vogel.

Najwyższą prędkość, wynoszącą 177,632 km/h, zmierzono podczas pierwszego wyścigu Tomaszowi Magdziarzowi. W czasie kwalifikacji rekord prędkości również należał do niego i wyniósł 178,808 km/h (ex aequo z Janem Antoszewskim).

Drugi wyścig to od startu do mety prawdziwy rollercoaster zmian pozycji nie tylko w czołówce, ale również w środku stawki. Pierwsze okrążenie to pokaz umiejętności w wykonaniu Maxa Günthera, który awansował z miejsca 7. na 1. Już na pierwszym okrążeniu z wyścigiem pożegnał się Szymon Ładniak, którego KIA Picanto wypadła poza tor i „zaparkowała” na dachu na piaszczystym poboczu. Na torze pojawił się Safety Car.

Służby porządkowe bardzo szybko poradziły sobie z usunięciem samochodu i zawodnicy mogli wznowić rywalizację. I znowu zaczęły się roszady – Keil wyprzedził Jabłońskiego, Serafin poradził sobie z Antoszewskim, Borek z Vogel, a Ganowski z Krajnyák. I to wszystko na tylko jednym okrążeniu!

kia-lot2

W drugiej połowie wyścigu nie było spokojniej. Max Günther spadł na trzecią pozycję, wrócił na fotel lidera, żeby ostatecznie zakończyć drugi wyścig na najniższym stopniu podium. Na drugim miejscu wyścig skończył Szymon Jabłoński, który na 2 okrążenia przed końcem był liderem wyścigu. Na ostatnim, wyjątkowo 11. a nie 12. okrążeniu, wyprzedził go Lukas Keil.

W regulaminowym czasie, ze względu na długi tor i obecność Safety Cara, nie udało się kierowcom przejechać pełnego dystansu wyścigu. Kolejne miejsca zajęli Damian Litwinowicz i Kamil Serafin, którzy walczyli o miejsce numer 4. W TOP10 ostatni wyścig w tym sezonie KIA Lotos Race ukończyli Filip Kaminiarz, Tomasz Magdziarz, Adrienn Vogel, Marek Begier i Dawid Borek.

Po drugim wyścigu do komisji sędziowskiej wpłynął protest techniczny, po rozpatrzeniu którego Jan Antoszewski został zdyskwalifikowany z tego właśnie ostatniego wyścigu sezonu. Po podliczeniu punktów ze wszystkich 12 wyścigów i odjęciu najsłabszego wyniku mistrzem Polski KIA Lotos race w sezonie 2017 został Kamil Serafin (656 punktów), dla którego był to już trzeci sezon za kierownicą KIA Picanto. O 10 punktów mniej zgromadził na swoim koncie Jan Antoszewski. Drugim wicemistrzem Polski został Damian Litwinowicz, który zdobył 630 punktów. O jeden punkt miejsce na podium przegrał Max Günther.

kia-lot5

Pierwszych trzech kierowców w klasyfikacji generalnej, podczas uroczystej gali zakończenia sezonu KIA Lotos race 2017 na Autodromo di Monza, otrzymało nagrody finansowe w łącznej kwocie 65 tys. złotych. Czek na 35 tys. zł powędruje do rąk mistrza Polski, na 20 tys. zł do wicemistrza i 10 tys. zł do drugiego wicemistrza.

Pula nagród w tegorocznym sezonie wynosiła łącznie ponad 125 tys. złotych. Nagrodami dla wszystkich uczestników Mistrzostw Polski KIA Picanto w sezonie 2017 były dodatkowe świadczenia, jak na przykład: 40-procentowy rabat ze strony Kia Motors Polska na zakup seryjnych części zamiennych do KIA Picanto, udział w dwóch bezpłatnych treningach podczas każdej rundy, zaplecze techniczne i stałe ceny części wyczynowych.

Nie bez znaczenia były też bezpłatny catering podczas weekendu wyścigowego i pakiet darmowej odzieży KLR, a także wsparcie ze strony tytularnego sponsora – firmy Lotos Oil (paliwo, oleje i smary). Po każdej rundzie kierowcom były przyznawane nagrody finansowe w łącznej sumie ponad 10 tys. zł, do aż do 15. miejsca w klasyfikacji rundy włącznie.

POWIEDZIELI

Kamil Serafin: Zakończyłem bardzo ciężki sezon. Sezon, w którym wywalczyłem tytuł Mistrza Polski. Jestem zatem najszczęśliwszym człowiekiem dzisiaj na Monzy i nie tylko. Nie przyszło mi to zwycięstwo łatwo i nie dokonałem tego samemu. To jest zwycięstwo całego mojego zespołu. Chciałbym podziękować w tym miejscu także organizatorom KIA LOTOS RACE, parterom KLR no i oczywiście wszystkim moim sponsorom, bez których nie mógłbym tu dzisiaj być i cieszyć się z tytułu Mistrza Polski!

kia-lot4

Damian Litwinowicz: Bardzo się cieszę z pierwszej wygranej po 3 latach udziału w KIA LOTOS RACE. W tym sezonie byłem 3 razy drugi i do szczęścia brakowało mi tej wygranej. Cieszę się, że na najwyższym stopniu podium stanąłem podczas wyścigów na Monzy.

Lukas Keil: Nie wiem, co powiedzieć? Dziękuję Szymkowi za świetny wyścig oraz Krzyśkowi Tobiaszowi i mechanikom za znakomite przygotowanie samochodu. Pierwsza połowa sezonu nie była najlepsza, ale po tym weekendzie wracam do domu bardzo uśmiechnięty.”

Adrienn Vogel: Lubię szybkie tory, nie boję się prędkości (śmiech). Na Slovakia Ringu byłam piąta w kwalifikacjach, na Monzy wykręciłam najlepszy czas okrążenia w drugim wyścigu. Dużo się przez ten rok nauczyłam. Także tego, że mały samochód wyścigowy, jak KIA Picanto, może być bardzo bezpieczny i wytrzymały.

Szymon Ładniak: Podczas pierwszego wyścigu ostatniej eliminacji Kia Lotos Race na torze Monza startowałem z piątej pozycji, którą wywalczyłem w czasie kwalifikacji. I chociaż nie wszystko poszło zgodnie z założonym planem, to ogólnie jestem z zadowolony z ósmego miejsca na mecie. Nieco gorzej ułożył się dla mnie drugi wyścig na włoskim torze. Po uderzeniu w tył mojego Picanto przez innego zawodnika na kolejnym zakręcie dachowałem i nie do jechałem do mety. Ogólnie podsumowując mój pierwszy sezon w wyścigach, wydaje mi się, że pierwsza część roku była dla mnie trudna. Właściwie musiałem w szybkim tempie nauczyć się wielu nowych rzeczy. Ale już druga połowa to stałe utrzymywanie się pierwszej połowie tabeli z wynikami i parę małych sukcesów, jak choćby drugie miejsce podczas wyścigu w Moście czy dobre czasy w kwalifikacjach. Dlatego jestem zadowolony ze swojej postawy podczas pierwszego sezonu w wyczynowym motorsporcie i uważam że to dobry prognostyk na przyszłość. Ze swojej strony mogę tylko zapewnić, że będę robił wszystko aby osiągać coraz lepsze wyniki i doskonalić swoje umiejętności. Po sezonie pełnym szybkich zwrotów akcji i wielu niespodzianek zamierzam chwilę odpocząć i zabrać się za przygotowania do kolejnego roku startów.

Partnerem strategicznym Kia Motors Polska przy organizacji Mistrzostw Polski Kia Picanto jest firma Lotos Oil. KLR wspomagają także Bank BGŻ BNP Paribas oraz Hankook.