Trwają zapisy do kolejnej edycji Wyścigowych Mistrzostw Polski Kia Lotos Race. Wszyscy zawodnicy pragnący zacząć profesjonalną karierę wyścigową, właśnie teraz mogą spełnić swoje marzenia o walce koło w koło przed tysiącami kibiców.
Sezon 2015 będzie już dziesiątym w historii tej najtańszej i najbardziej medialnej serii wyścigowej w Europie. Jubileusz Pucharu już teraz zapowiada się niezwykle emocjonująco, gdyż organizatorzy chcą w szczególny sposób uczcić rocznicę tego wyjątkowego w świecie wyścigów przedsięwzięcia.
Zobacz także:
Podczas dziewięciu poprzednich sezonów, puchar organizowany przez Kia Motors Polska był idealnym początkiem kariery wyścigowej dla wielu zawodników, którzy na stałe zagościli w świecie sportów samochodowych. Aby stanąć na starcie wystarczy zaledwie 39 900 zł, za które otrzymujemy Kia Picanto wraz z pełnym wyścigowym wyposażeniem, zgodnym z regulaminem FIA. Tak niska cena jest prawdziwym ewenementem w sporcie motorowym, gdyż zazwyczaj organizatorzy innych serii stawiają na show i mocne silniki, co sprawa, że kariera kierowcy wyścigowego staje się niedostępna dla wielu osób. W Kia Lotos Race wszystkie samochody są jednak takie same, więc mimo niewielkich kosztów, w żaden sposób nie wpływa to na widowisko, które stoi na najwyższym poziomie i trzyma kibiców w napięciu do ostatnich metrów każdego wyścigu.
Organizatorzy Kia Lotos Race dbają o wyrównany poziom rywalizacji i kontrolują każde auto ścigające się w mistrzostwach, więc zawodnicy mają pewność, że to ich umiejętności decydują o zwycięstwie lub porażce. Samochody przygotowane przez Kia Motors Polska nie tylko są identyczne pod względem technicznym, ale także są napędzane dokładnie takim samym paliwem oraz korzystają z tych samych opon, więc stawka jest niesamowicie wyrównana i bezpośrednia walka zazwyczaj trwa do ostatnich metrów. Ścigający się w Kia Lotos Race walczą nie tylko o puchary, ale również o cenne nagrody, które mają im pomóc w kolejnych etapach kariery wyścigowej. Zwycięzca mistrzostw Polski otrzyma 35 tysięcy złotych, a pula nagród w sezonie 2015 wyniesie ponad 125 tysięcy złotych!
Rywalizacja w Kia Lotos Race składa się z sześciu rund, z czego pięć jest rozgrywanych na renomowanych europejskich goszczących nawet Grand Prix Formuły 1. Podczas każdego z weekendów kierowcy muszą się zmierzyć w dwóch sesjach treningowych, trzech sesjach kwalifikacyjnych oraz dwóch wyścigach głównych, w których zdobywają punkty do klasyfikacji generalnej. W trakcie sezonu mistrzostwa towarzyszą znanym światowym seriom wyścigowym, dzięki czemu zawodnicy rywalizujący w KLR mają okazję podpatrywania walki na najwyższym poziomie.
Dotychczas Kia Lotos Race towarzyszyła m.in. Mistrzostwom Świata Samochodów Turystycznych (WTCC), FIA European Truck Racing Championship, Mistrzostwom Świata GT1 czy słynnemu niemieckiemu DTM. Rywalizacja obok tak znamienitych serii sprawia, że zawodnicy nie tylko uczą się podczas swoich wyścigów, ale dodatkowo obserwują najlepszych kierowców świata i mogą czerpać z ich bogatego doświadczenia.
Podczas poprzednich sezonów cykl Kia Lotos Race wyrobił sobie ugruntowaną pozycję w świecie sportu motorowego, dzięki czemu mistrzostwa są chętnie relacjonowane przez ogólnopolskie media. To wszystko sprawia, że żadna inna seria wyścigowa nie daje młodemu kierowcy takich możliwości rozwoju i rozpoznawalności medialnej jak KLR, co na pewno pomaga w pozyskiwaniu sponsorów na kolejne etapy w drodze na szczyt! Więcej informacji o rekrutacji znaleźć można na stronie mistrzostw – www.kialotosrace.pl – trzeba się jednak pośpieszyć, gdyż termin zgłoszeń upływa wraz z końcem tego roku.
Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska: Kia Lotos Race to już jest swego rodzaju marka, która dla młodych ludzi zainteresowanych sportem motorowym, oznacza profesjonalny program wyścigowy, niewymagający ogromnego budżetu. Bardzo się cieszę, że mamy w stawce tylu młodych kierowców, bo oni stanowią przyszłość polskiego motorsportu. Wciąż się rozwijamy i staramy oferować jak najwyższy standard. W 2015 roku mamy plany startu na nowych torach. A w przyszłość też patrzę z optymizmem i zainteresowaniem, bo przed nami nowe wyzwania i nowe plany na najbliższe lata, które mogą okazać się bardzo zaskakujące.