Już w najbliższy weekend wyścigi serii Kia Lotos Race przenoszą się na holenderski tor Zandvoort. Po debiucie na Hungaroringu, na arcytrudnym obiekcie pod Amsterdamem wystartuje także Piotr Humański.
Znakomity chirurg- urolog pasję do wyścigów samochodowych łączy z funkcją prezesa zarządu specjalistycznego szpitala w Kutnie.
Zobacz także:
Po raz drugi Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w klasie Kia Picanto zawitają na słynny tor Zandvoort, na którym wyścigi KLR będą częścią popularnej nie tylko w Holandii imprezy Pinkster Races Weekend, organizowanej od lat 60-tych ubiegłego wieku. Na tym niezwykle ciekawym, ale i trudnym obiekcie, położonym na wydmach niedaleko plaż, od 1950 do 1985 roku ścigali się najlepsi kierowcy świata podczas Grand Prix Holandii Formuły 1.
Ostatnim triumfatorem wyścigu F1 w tym miejscu był słynny Niki Laud, ale Zandvoort niestety, kojarzy się także z tragicznymi momentami w historii sportu samochodowego. W spektakularnych wypadkach zginęli tutaj dwaj znakomici kierowcy F1 – w 1970 roku Piers Courage i w 1973 Roger Williamson. Od tego czasu tor znacznie zmodernizowano, zwłaszcza pod względem bezpieczeństwa.
Niemniej do dzisiaj zaliczany jest do najbardziej wymagających wyścigowych tras w Europie, a więc start na tym obiekcie będzie dla Piotra Humańskiego kolejnym, trudnym wyzwaniem.
– Tym razem nie możemy już liczyć na taryfę ulgową przysługującą „żółtodziobom”, czyli wyścigowym debiutantom. Przez ostatnie dwa tygodnie pracowaliśmy z moim trenerem Tomaszem Płaczkiem dość intensywnie. Po wnikliwej analizie nagrań z kamer onboard padło wiele gorzkich słów ale i praktycznych uwag. Start na Hungaroringu uświadomił mi jak wiele mamy do poprawienia i dopracowania, zarówno w technice jazdy, jak i w przygotowaniu psychologicznym. Dla mnie najważniejszą sprawą jest skrupulatna, surowa ocena ze strony trenera oraz dokładne wskazówki jak poprawić technikę i efektywność jazdy. Oczywiście ten czas spędziliśmy również na treningach w kabinie samochodu. Już w najbliższą środę lecimy do Amsterdamu aby od czwartkowego poranka rozpocząć treningi na torze Zandvoort. Tego czasu spędzonego na torze wyścigowym zabrakło nam na Węgrzech, gdzie nie mieliśmy możliwości dokładnie zapoznać się z torem. Nasi mechanicy pod okiem Darka Nowickiego uwijali się jak w mrowisku, aby doprowadzić moje „ciężko ranne” auto do stanu wyjściowego i przygotować je do długiego weekendu w Holandii. W okresie ostatnich dwóch tygodni nie było łatwo w moim życiu zawodowym. Po przerwie wyścigowej musiałem dość intensywnie odpracować swój wolny czas przy stole operacyjnym. Przecież nie mogę opuścić moich pacjentów – tłumaczy Piotr Humański.
Runda Kia Lotos Race na torze Zandvoort rozpocznie się dwoma 30-minutowymi treningami w piątek, natomiast w sobotę zaplanowano trzy sesje kwalifikacyjne. Dwa 30-minutowe wyścigi zostaną rozegrane w niedzielę.