Na zakończenie sezonu 2014 uczestnicy Kia Lotos Race przyjechali na klasyczny belgijski tor Zolder. Szósta runda miała rozstrzygnąć nie tylko o tytule mistrzowskim, ale i o składzie podium.
Szanse na znalezienie się w czołowej trójce miało jeszcze co najmniej ośmiu zawodników. Ostatecznie zwyciężył zaledwie 15-letni Piotr Parys.
Zobacz także:
A jak wyglądała rywalizacja w ostatniej rundzie?
Wyścig 1. Z pole position ruszał Konrad Wróbel, w kwalifikacjach szybszy o prawie pół sekundy od Michała Śmigla. Wystartował znakomicie, ale prowadzenie utrzymał tylko do końca trzeciego okrążenia. Na wyjściu z ostatniego zakrętu został wyprzedzony przez Śmigla i Karola Urbaniaka, spadając na trzecie miejsce. Na następnym okrążeniu w oponach zameldował się Piotr Belka i pojawiła się żółta flaga. Prowadzący Śmigiel zwolnił, jadący za nim Urbaniak – nie, na dodatek dwukrotnie uderzył w samochód lidera wyścigu, który skończył rywalizację demolując zawieszenie Picanto na betonowej bandzie. Karol Urbaniak dojechał na pierwszej pozycji do mety, drugi był Konrad Wróbel, trzeci – Karol Lubas. Lider klasyfikacji generalnej po pięciu rundach – Piotr Parys – zajął szóste miejsce.
To wszystko jednak zmieniło się po analizie sytuacji z Urbaniakiem i Śmiglem przez belgijskich sędziów. Zwycięzca wyścigu został wykluczony za spowodowanie kolizji co oznaczało, że wszyscy przesunęli się o jedno miejsce w górę. To była dobra wiadomość dla Wróbla i Lubasa, którzy powiększyli swój dorobek o odpowiednio 70 i 65 punktów, zwiększając swoje szanse na podium w klasyfikacji końcowej.
Wyścig 2. Decyzja sędziów oznaczała, że do drugiego wyścigu Karol Urbaniak startował z ostatniego, czternastego pola. Na czele, ze sporą przewagą nad pozostałymi, jechał Paweł Malczak. W pogoń za nim puścili się – Piotr Parys i… Urbaniak, który z samego końca przebił się na trzecią pozycję i tak długo nękał młodszego rywala, aż wreszcie go wyprzedził. Niebawem ofiarą zdecydowanego ataku niedoszłego zwycięzcy pierwszego wyścigu padł jego kolega z zespołu BM Racing. Karol Urbaniak szybko odjechał reszcie stawki, a przed słabnącego z okrążenia na okrążenie Malczaka przedostali się jeszcze – Piotr Parys, Karol Lubas i Konrad Wróbel. Ta kolejność nie uległa już zmianie. Wygrał więc Urbaniak przed Parysem i Lubasem.
Trzymaliśmy kciuki za Macieja Chałasa z Automobilklubu Polski – tegoroczny debiutant w szóstej rundzie zdobył 98 punktów, zajmując w przekroju zarówno rundy, jak i całego sezonu 2014 ósme miejsce.
POWIEDZIELI
Karol Urbaniak: To podobno pierwszy przypadek w dziewięcioletniej historii wyścigów Kia, że ktoś wygrał startując z końca stawki. Szkoda tego, co stało się w pierwszym wyścigu.
Piotr Parys: Trudno mi opanować wzruszenie. Radość wręcz mnie rozsadza. W czasie obu wyścigów byłem bardzo skoncentrowany. Zachowałem spokój nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
Karol Lubas: Kwalifikacje z pewnością mogłem zaliczyć do udanych. Czwarta pozycja była idealna do ataku na czołowe miejsca, które chciałem wywalczyć. Myślę, że mój czas mógł być nieco lepszy. Wydaje mi się, że miałem jeszcze niewielkie rezerwy. Dobry występ w kwalifikacjach był szczególnie ważny w finałowej rundzie. Przed dwoma najważniejszymi wyścigami sezonu było widać, że stres udziela się wielu zawodnikom. Pierwszy wyścig nie był wcale łatwy, choć udało mi się wykorzystać wiele błędów popełnionych przez moich rywali. W drugim biegu ruszałem z dziewiątego pola, więc start był bardzo ciężki. Jednak już wkrótce byłem na czwartej pozycji i ścigałem się z Konradem Wróblem, z nadzieją że dogonimy ścisłą czołówkę. Mieliśmy na to szanse, ale zabrakło nam już metrów, by to osiągnąć. Nie zmienia to faktu, że drugie i trzecie miejsce w jednej rundzie to świetny wynik dla całego otoMoto Team. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim moim partnerom i sponsorom, czyli właśnie otoMoto.pl i firmie Somfy. Dziękuję także wszystkich mechanikom i całej ekipie GG Racing, bez których ten sukces nie byłby możliwy. Zdobyłem tytuł wicemistrzowski, który wypracowałem sobie równą i szybką jazdą przez cały sezon. Moim celem było oczywiście mistrzostwo, do którego zabrakło mi naprawdę niewiele, dlatego mogę być zadowolony ze swojej postawy w tym sezonie..
Konrad Wróbel: Od wczoraj walczyłem z potężnym przeziębieniem. Już po kwalifikacjach ledwo trzymałem się na nogach. Zrobiłem wszystko, na co było mnie stać.
Michał Śmigiel: Gdy zobaczyłem żółtą flagę – zwolniłem, Karol chyba nie i poczułem dwa uderzenia. Drugie było decydujące – dostałem w koło i walnąłem w bandę. Nie było szansy na odbudowę auta na drugi wyścig.
Kamil Serafin: Z wyniku, jaki wywalczyłem w kwalifikacjach nie byłem zbytnio zadowolony, bo wiem, że mogło być lepiej. Myślę, że trochę zabrakło ryzyka. Nie udało mi się też załapać do tunelu aerodynamicznego na żadnym z okrążeń. Na tym torze są cztery długie proste, więc jazda w tunelu ma ogromne znaczenie. W wyścigach pokazałem, że moja rosnąca w końcówce sezonu forma to nie przypadek. Bardzo dziękuję całemu otoMoto Team, a także wszystkim, którzy wspierali mnie w tym sezonie.
Michałowi Śmiglowi na pocieszenie została nagroda za najszybsze okrążenie obu wyścigów.
GALA
Najważniejsze nagrody – dla trzech najlepszych zawodników sezonu 2014 – zostały wręczone podczas uroczystej gali. Trzecie miejsce i tytuł drugiego wicemistrza Polski zdobył Konrad Wróbel. Drugie i wicemistrzostwo kraju – Karol Lubas. Mistrzem Polski został Piotr Parys. Najmłodszy zawodnik Kia Lotos Race 2014 wyprzedził Lubasa o zaledwie cztery punkty. Cała trójka otrzymała nagrody pieniężne – 10 tysięcy złotych za trzecie, 20 za drugie i 35 tysięcy za trzecie miejsce, oraz cenne nagrody rzeczowe od Lotos Oil.
Cała trójka nie kryła wzruszenia, dziękując swoim zespołom, mechanikom, a szczególnie rodzicom. Ich rolę podkreślał też Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ci młodzi zawodnicy są wspierani przez najbliższych. To dla nas szczególna satysfakcja, bowiem dzięki temu Kia Lotos Race, będący przedsięwzięciem opartym o czyste zasady biznesowe, jest także wydarzeniem rodzinnym. Przez dziewięć lat istnienia markowego Pucharu Kia udało nam się doprowadzić do tego, że jesteśmy jedną wielką wyścigową rodziną. To także ogromny kapitał. I także dlatego jesteśmy przekonani o konieczności kontynuacji Kia Lotos Race także w sezonie 2015 – powiedział Wojciech Szyszko.
Organizatorzy Kia Lotos Race czekają już na zgłoszenia chętnych do rywalizacji w następnym sezonie. Wszelkie zapytania należy wysyłać na adres klr@kia.com.pl.
Organizatorem Mistrzostw Polski Kia Picanto jest Kia Motors Polska wraz z Lotos Oil, a wsparcia udzielają BNP Paribas, Otomoto oraz PZU.
KLASYFIKACJA KOŃCOWA 2014
1. Piotr Parys – 721 pkt.;
2. Karol Lubas – 717 pkt.;
3. Konrad Wróbel – 635 pkt.;
4. Paweł Malczak – 599 pkt.;
5. Karol Urbaniak – 598 pkt.;
6. Rafał Berdys – 596 pkt.;
7. Michał Śmigiel – 540 pkt.;
8. Maciej Chałas – 538 pkt.;
9. Stanisław Kostrzak – 516 pkt.;
10. Jędrzej Szcześniak – 494 pkt.;
11. Kamil Serafin – 424 pkt.;
12. Oskar Kałuża – 404 pkt.;
13. Aleksander Wojciechowski – 388 pkt.;
14. Marcin Jaros – 342 pkt.;
15. Piotr Belka – 326 pkt.;
16. Max Zschuppe – 282 pkt.;
17. Dominik Morawski – 190 pkt.