Znakomity wynik w ostatniej rundzie Kartingowych Mistrzostw Świata w kategorii KF uzyskał podopieczny Fundacji Wierczuk Race Promotion Karol Basz. Polski zawodnik kolejny raz potwierdził, że należy do ścisłej światowej czołówki w tej dyscyplinie.
W wyścigu finałowym nasz zawodnik zajął drugą lokatę, ustępując jedynie Mistrzowi Świata, Tomowi Joynerowi. Wcześniej Basz zajął siódme miejsce w czasówce, a następnie był dwunasty po wyścigach kwalifikacyjnych.
Zobacz także:
SPORT
KARTING – FUNDACJA WIERCZUK RACE PROMOTION
Po kilku wygranych pojedynkach w przedfinale awansował na trzecie miejsce, ale po bezpardonowym ataku jednego z rywali spadł na 9. pozycję. Na szczęście, po udanym starcie i fantastycznej pogoni za czołówką, w finale Polak przedarł się na drugie miejsce! Na mecie zabrakło mu do zwycięzcy zaledwie 2,3 sekundy… W końcowej klasyfikacji mistrzostw świata Basz zajął czwartą lokatę, tracąc tylko 4 punkty do zdobywcy tytułu Toma Joynera.
– Wspaniale było znów stanąć na podium, tym bardziej, że w piątek miałem kilka przygód podczas wyścigów kwalifikacyjnych, a także w biegu przedfinałowym, do którego startowałem z 12. pola. Po paru okrążeniach byłem już trzeci, ale niestety, jeden z zespołów nie grał fair play, broniąc pozycji swojego zawodnika. Na jednym z zakrętów inny kierowca tego teamu uderzył w mój kart, co spowodowało, że mnie obróciło i spadłem na 9. pozycję. Na szczęście w finale wszystko już poszło po mojej myśli. Zaraz po starcie zdołałem przebić się do przodu i ostatecznie awansowałem na drugą pozycję. Gdyby nie to, że startowałem z dość dalekiej, 9. pozycji, miałbym duże szanse na zwycięstwo, ale i tak jestem bardzo zadowolony z wyniku. Przy okazji chciałbym podziękować za wsparcie Fundacji Wierczuk Race Promotion i firmie RallyShop – powiedział Karol Basz.
Warto dodać, że lider Mistrzostw Świata po pierwszej rundzie, Max Verstappen – syn byłego kierowcy Formuły 1 Josa Verstappena, został wykluczony z wyścigu za spowodowanie kolizji z Nicklasem Nielsenem.