KARTING: ROK CUP POLAND W LUBUSKIEM, GŁADYSZ WE WŁOSZECH

Na torze WallraV Race Center w Starym Kisielinie koło Zielonej Góry odbyła się kolejna runda kartingowej serii Rok Cup Poland.

Uczestnikom towarzyszyło upalne słońce, co na szczęście nie wpłynęło na poziom rywalizacji w poszczególnych kategoriach.


Zobacz także:

SPORT


 

Zawodnicy nominowani do Akademii Orlen Team i tym razem otrzymali komplety opon, co jest jedną z nagród ufundowanych przez partnera strategicznego serii – koncern PKN Orlen.

W klasie Baby Rok byliśmy świadkami popisowego występu Bruno Gryca (Automobilklub Polski/ Parolin Poland), który wygrał wszystkie cztery wyścigi i zgarnął komplet punktów.

Dotrzymać mu kroku starali się: Mikołaj Gawlikowski (A. Wielkopolski/ Bambini Racing) – raz drugi i trzykrotnie trzeci w wyścigach finałowych oraz Michał Pomocki (A. Wielkopolski/ DSR), który po trzykrotnym zajęciu trzeciej lokaty stracił cenne punkty, odpadając z rywalizacji po dwóch okrążeniach ostatniego wyścigu. W klasyfikacji generalnej prowadzi Gryc (303 pkt.), przed Jakubem Kiwalskim (241 pkt.) i Pomockim (237 pkt.).

Kategorię Mini Rok na dobre zdominował Iwo Beszterda (A. Leszczyński/ Parolin Poland), który po raz kolejny w tegorocznym sezonie triumfował we wszystkich wyścigach rundy. Tuż po starcie czwartego biegu doszło do zbiorowej kraksy, która wyeliminowała Aleksandra Jelenia, Dawida Babraja, Antoniego Kosibę, Marcina Fice i Marka Łagana, natomiast na ósmym okrążeniu zawodnicy ujrzeli czerwoną flagę przez kolizję Miłosza Smuka i Aleksandra Horodyńskiego.

Na szczęście nikomu nic się nie stało i po kilkuminutowej przerwie wznowiono rywalizację. Ostatecznie, obok Iwo Beszterdy, na podium stanęli: Marcel Kasprzycki (A. Wielkopolski/ Jastrzębski Racing) i Rafał Paprota (A. Wielkopolski/ V-Kart), natomiast w punktacji sezonu na czele widnieją: Beszterda (332 pkt.), Kasprzycki (280 pkt.) i Kacper Turoboyski (189 pkt.).

Po znakomitym występie w Bydgoszczy Bartosz Grzywacz tym razem musiał uznać wyższość swojego kolegi z Automobilklubu Wielkopolskiego Jerzego Glaca, który wygrał 3 wyścigi w Junior Roku. Za zawodnikami zespołu AMO Racing w wynikach znaleźli się Bartłomiej Piekutowski (A. Rzemieślnik/MG Racing). W klasyfikacji generalniej prowadzi Grzywacz (357 pkt.) przed Piekutowskim (294 pkt.) i Franciszkiem Czaplą (191 pkt.).

Z kolei w klasie Senior Rok poza zasięgiem rywali był Olaf Tyrakowski (A. Wielkopolski/ AMO Racing), który zapisał na swoje konto cztery zwycięstwa i pewnie triumfował w całych zawodach. Obok Tyrakowskiego na podium stanęli: Piotr Protasiewicz (Wallrav Racing/ D&D Motorsport) i Michalina Sabaj (A.Wielkopolski/ CKT Racing). Olaf Tyrakowski prowadzi także w klasyfikacji generalnej (337 pkt.), drugi jest Jakub Rajski (201 pkt.), a trzeci Dawid Liwiński (200 pkt.).

W Shifter Roku triumfował Kacper Nadolski (A. Wielkopolski/ AMO Racing). Drugą lokatę wywalczył Franciszek Palmirski (A. Wielkopolski/ AMO Racing), a trzecią Jakub Wójcik (A. Rzemieślnik/ Jastrzębski Racing). W punktacji sezonu na czele znajduje się Nadolski (334 pkt.) przed Palmirskim (306 pkt.) i Hubertem Kowalczykiem (195 pkt.).

Następna runda Rok Cup Poland zostanie rozegrana w ramach Kartingowych Mistrzostw Polski i Mistrzostw Polski Młodzików w w ten weekend na kartingowej części Toru Poznań.

Maciej Gładysz na podium w mistrzostwach Włoch

Maciej Gładysz ma za sobą udany występ w inauguracyjnej rundzie kartingowych mistrzostw Włoch, które odbywały się na torze w Triscinie.

Kierowca startujący w barwach Parolin Racing Kart zajął 2. miejsce w pierwszym finałowym wyścigu w międzynarodowej stawce w kategorii Mini 60. Na drodze do zwycięstwa w drugim wyścigu, a zarazem w całych zawodach, stanął mu atak jednego z rywali, który staranował młodego kartingowca z Tarnowa wykluczając go z dalszej jazdy.

Polak do wyścigów finałowych przystępował z drugiego miejsca. W pierwszym z nich zajął bardzo dobre, drugie miejsce, ambitnie walcząc o zwycięstwo. Przez większość wyścigu był. Na drodze do triumfu stanęła jednak neutralizacja czasu oraz komenda Slow wynikająca z wypadku jednego z rywali. Finałowy przejazd został wznowiony dopiero na ostatnim okrążeniu, w związku z czym Maciej Gładysz nie był już w stanie poprawić swojej pozycji.

W drugim wyścigu nasz kierowca przypuścił atak na pierwsze miejsce. W jego trakcie na ostatnim okrążeniu jeden z rywali staranował go, wyrzucając go na pobocze toru i pozbawiając go szansy walki o zwycięstwo.

– Jestem zadowolony z rywalizacji w Triscinie, miałem bardzo dobre tempo i świetnie czułem się na tym torze. Sam kart był też bardzo dobrze przygotowany, za co chcę podziękować mojemu mechanikowi Marcinowi i całemu zespołowi Parolin Racing Kart oraz Simone – Ma Engines. Robiłem co w mojej mocy, żeby zajmować jak najlepsze pozycje, i w dużej mi się to udawało, niestety nie wszystko jest zależne ode mnie – podsumował swój występ Maciej Gładysz.

Kolejna runda kartingowych mistrzostw Włoch zostanie rozegrana w dniach 27-30.08 na torze we włoskim Sarno.