Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) oraz Instytut Transportu Samochodowego (ITS) podpisały porozumienie, dzięki któremu producenci i dystrybutorzy części będą mogli certyfikować swoje produkty w polskich laboratoriach.
W Polsce, tak jak w całej Unii Europejskiej obowiązują unijne przepisy oraz regulaminy EKG ONZ (Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej), które obligują do homologacji (dopuszczenia do użytkowania) pewnych grup części mających wpływ na bezpieczeństwo i ochronę środowiska.
Zobacz także:
Co prawda dzisiaj lista produktów podlegających obowiązkowej homologacji nie jest kompletna, bowiem można wskazać grupy produktowe, które powinny podlegać lepszej kontroli, jednak uzupełnienie tej luki pozostaje kwestią czasu. Wszyscy w Europie czekają bowiem na nowe unijne rozporządzenie, które kompleksowo ureguluje tę kwestię i określi listę części, których jakość będzie musiała być weryfikowana.
To, że dzisiaj niektóre części, nie muszą posiadać odpowiednich certyfikatów i homologacji zanim trafią na rynek, wcale nie oznacza, że ich producenci i dystrybutorzy nie chcą ich poddawać dodatkowym testom jakościowym.
– Niektórzy dystrybutorzy i producenci, chcąc promować swoje wyroby, dobrowolnie poddają je testom w instytutach badawczych, aby potwierdzić ich odpowiednią jakość. Teraz, dzięki podpisaniu porozumienia pomiędzy SDCM i ITS liczba takich firm może się zwiększyć – mówi Alfred Franke z SDCM.
Dobrowolna certyfikacja na zgodność z określonymi wymaganiami, bo o niej mowa, umożliwi producentom i dystrybutorom przeprowadzanie procesu certyfikacji. Certyfikacja będzie polegała na sprawdzeniu, czy dana część spełnia wybrane dla danej grupy towarowej wymagania techniczne. W przypadku uzyskania pozytywnego wyniku badań przyznawane będą odpowiednie certyfikaty zgodności. Klient będzie mógł przedłużyć ważność certyfikatu lub też rozszerzyć jego zakres, np. o podobne odmiany i wersje certyfikowanego wyrobu. Certyfikat ten będzie symbolem jakości wyrobów, a ich producenci będą wyżej pozycjonowani na rynku niż ich konkurencja.
– Certyfikacja ta to elastyczne rozwiązanie, które daje producentom i dystrybutorom części możliwość dodatkowego sprawdzenia jakości wybranych, oferowanych przez siebie produktów w zakresie wybranych ich właściwości. Jakość ta będzie potwierdzona wiarygodnym certyfikatem, wyróżniając tym samym produkt na tle innych na konkurencyjnym rynku – wyjaśnia prof. nzw. dr hab. inż. Marcin Ślęzak, Dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego.
SDCM prowadzi rozmowy także z innymi instytutami badawczymi, które mogłyby się przyłączyć do tego projektu. Dobrowolnej certyfikacji obecnie można będzie poddawać takie produkty jak: elementy układu kierowniczego (drążki kierownicze, przeguby), płyny hamulcowe, czy szyby, a docelowo także amortyzatory, felgi i elementy układu hamulcowego, takie jak cylinderki, przewody czy pompy hamulcowe i tym podobne.
Różnica pomiędzy „móc”, a „musieć”
Projekt dobrowolnej certyfikacji jaki SDCM realizuje obecnie z ITS to w pełni dobrowolne badania, które odpowiadają na zapotrzebowanie rynku. Z drugiej jednak strony, niektóre środowiska z branży opowiadają się za wprowadzeniem w Polsce obowiązkowej certyfikacji części. Taki dodatkowy, przymusowy obowiązek przeprowadzania certyfikacji, jest jednak mało przemyślanym rozwiązaniem, które niosłoby za sobą wiele negatywnych konsekwencji.
Przypomnijmy, że w Polsce obowiązują regulacje unijne. Wprowadzenie dzisiaj obowiązkowej certyfikacji w sytuacji, kiedy zaraz pojawi się nowe rozporządzenie unijne dotyczące homologacji może spowodować, że niektóre części będą objęte obowiązkiem zarówno homologacji jak i certyfikacji, co mogłoby spowodować, że będą one obciążone dodatkowym niepotrzebnym obowiązkiem i kosztem, który zmniejszy konkurencyjność części polskiej produkcji na rynkach zagranicznych. W związku z tym wykaz wyrobów objętych certyfikacją powinien powstać gdy będą już znane postanowienia rozporządzenia unijnego.
Dzisiaj Polska jest zagłębiem producentów części motoryzacyjnych. Wielkość eksportu firm produkujących w naszym kraju części motoryzacyjne pozycjonuje nasz kraj jako 12 największego na świecie eksportera części zamiennych.
Konkurencja czyści rynek z produktów złej jakości, ale na konkurencyjnym rynku trzeba się wyróżniać. W Polsce konkuruje ze sobą 50 dystrybutorów części motoryzacyjnych i ich ponad 1000 filii, dostarczając do każdego warsztatu części z częstotliwością nawet 3 razy dziennie. W związku z tym z konkurencji wypadają ci, którzy nie potrafią spełnić oczekiwań warsztatów w kwestii dostaw produktów jakościowych. W interesie samych warsztatów jest to, aby montowane w samochodach klientów części miały odpowiednią jakość.
Montaż części nie gwarantujących wystarczającej jakości niesie ze sobą poważny kłopot związany z naprawami gwarancyjnymi. W przypadku reklamacji warsztat narażony jest na znaczne straty – na jego barkach spoczywa bowiem pokrycie kosztów robocizny, czyli kosztów wymiany gwarancyjnej. Dlatego warsztaty oraz sami kierowcy jak ognia unikają produktów o wątpliwej jakości, natomiast poszukują tych o dobrej opinii. W obecnych realiach rynkowych nie wystarczy oferować dobry produkt, aby odnieść sukces. Na zatłoczonym rynku działania reklamowe mają coraz większe znaczenie.
– Certyfikat ośrodka badawczego, takiego jak ITS z pewnością będzie dla klientów wyraźnym sygnałem, że produkty te spełniają określone wymagania techniczne dotyczące wybranych cech produktu i bez obaw można montować je w autach klientów – dodaje prof. nzw. dr hab. inż. Marcin Ślęzak z ITS.