Tegoroczne wakacje zapowiadają się nietypowo. A to oczywiście z powodu koronawirusa. Zdecydowanie więcej osób niż zwykle spędzi urlop w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że na popularności zyskają mniej zatłoczone miejsca.
Zobacz także:
Według prognoz w kraju zostanie nawet 90 proc. tych, którzy w 2020 roku wybierają się na wczasy (dane: Profitroom SA). Urlopy spędzimy w lokalizacjach, do których często można dotrzeć tylko samochodem i w których trudniej o pomoc w razie problemów z autem. Dlatego, jadąc daleko od domu, warto sprawdzić zakres pomocy, jaką możemy otrzymać w ramach assistance. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na holowanie, które zdecydowanie najczęściej przydaje się kierowcom.
– Z naszych danych wynika, że średni dystans holowania wynosi w Polsce ok. 60 km. W przypadku niewielkich odległości można liczyć na pomoc nawet w najniższym wariancie ubezpieczenia. W kontekście wakacji istotne jest jednak, żeby zapewnić sobie wsparcie o wiele dalej, np. kilkaset kilometrów od domu. To możliwe, ale wymaga posiadania wyższego wariantu assistance – mówi Damian Andruszkiewicz z Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Assistance komunikacyjne to usługa, która polega na zorganizowaniu natychmiastowej i profesjonalnej pomocy w przypadku pojawienia się nagłych i nieprzewidzianych zdarzeń związanych z posiadaniem i użytkowaniem pojazdu. Dobrowolną usługę zawiera się równocześnie z OC lub AC. Ważne jest, żeby assistance obejmowało pomoc nie tylko po wypadku, ale też w razie awarii.
Nie tylko holowanie
Assistance w bazowym zakresie ochrony obejmuje naprawę auta na miejscu zdarzenia – tak kończy się ok. 30 proc. interwencji (dane: Compensa). Nie zawsze jednak usterkę da się usunąć poza warsztatem, a pozostałe świadczenia assistance zależą od wybranego wariantu ochrony. Najczęściej, holowanie auta w bazowym wariancie możliwe jest do najbliższego mechanika.
Niektórym kierowcom to wystarcza, ale w razie problemów na wakacjach lepiej móc odholować auto z powrotem pod dom lub do warsztatu w pobliżu miejsca zamieszkania. Dlatego tak istotne jest dopasowanie wariantu assistance do planów wyjazdowych. Na rynku można znaleźć usługi, zapewniające holowanie na odległość np. 1000 km od miejsca zdarzenia – taka odległość oznacza dostęp do wsparcia na terenie całego kraju.
– Kierowcy oczekują od ubezpieczyciela nie tylko holowania auta po wypadku czy awarii, ale też szeregu innych świadczeń. W czasie wakacji ogromne znaczenie mają takie usługi, jak dostarczenie paliwa, jeśli skończy się ono na trasie, specjalistyczna pomoc na autostradzie czy samochód zastępczy na czas, gdy zepsute auto będzie w serwisie – tłumaczy Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Jeśli granice otworzą się w lecie, część polskich turystów wybierze się autem do innych krajów.
Tam również można korzystać z assistance, które obejmuje zdarzenia powstałe na terytorium państw należących do Unii Europejskiej, a także Albanii, Andory, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Islandii, Lichtensteinu, Macedonii Północnej, Mołdawii, Monako, Norwegii, Rosji (część europejska), San Marino, Serbii, Szwajcarii, Turcji (część europejska), Ukrainy, Watykanu i Wielkiej Brytanii.