Po sześciu odcinkach specjalnych Italian Baja załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski – Marek Dąbrowski i Jacek Czachor – zajmuje świetną trzecią pozycję w stawce samochodowej.
Kuba Przygoński plasuje się również na trzecim miejscu wśród motocyklistów. Adam Małysz i Rafał Marton musieli wycofać się z rywalizacji z powodu awarii skrzyni biegów. Martin Kaczmarski i Filipe Palmeiro zajmują wśród załóg samochodów czwarte miejsce.
Zobacz także:
SPORT
ITALIAN BAJA
W planie dnia było pięć odcinków specjalnych. Samochody i motocykle miały pokonać trzykrotnie liczącą 44 kilometry próbę „Pasch” oraz dwukrotnie 19 km OS „Cosa”. Finalnie jednak ostatni OS dla motocyklistów został odwołany.
Po zwycięstwie na prologu Marek Dąbrowski i Jacek Czachor wybrali piątą pozycję startową. Debiutujący w Italian Baja zawodnicy od razu zaatakowali. Po otwierającej pętli prowadzili z przewagą 19 sekund nad kolejnym w stawce – trzykrotnym zwycięzcą tego rajdu – Borisem Gadasinem. Rosjanin zaatakował na kolejnych próbach i to on objął pozycję lidera rajdu na koniec dnia. Na drugą pozycję awansował Yazeed al-Rajhi, a znakomicie jadący Polacy są na trzecim miejscu zaledwie 3 sekundy za nim.
– Wygraliśmy prolog, a po dzisiejszych przejazdach jesteśmy na trzecim miejscu – to bardzo dobry rezultat i jesteśmy zadowoleni z naszej jazdy. Jutro będziemy bronić pozycji. Trasa biegnie w drugą stronę, teren już jest mocno rozryty, a do tego jedziemy po otwartych polach, gdzie jest dużo mostków, murków i studzienek. Trzeba będzie bardzo uważać by nie uszkodzić auta – skomentował Marek Dąbrowski.
– Pojechaliśmy bezbłędnie pierwszą część i wygraliśmy. Na drugiej próbie eksperymentowaliśmy z inną techniką zmiany biegów, która nie przyniosła jednak zamierzonych rezultatów, więc powróciliśmy do sprawdzonej metody. Ostatnią próbę pojechaliśmy również bardzo dobrze, niestety doszedł nas Gadasin, który ma bardzo dużą i silną jednostkę napędową. Chcielibyśmy jutro pojechać w podobnym stylu i jesteśmy przekonani, że wówczas będzie dobry wynik – powiedział Jacek Czachor.
Na pierwszej pętli dobrze zaprezentowali się również Adam Małysz i Rafał Marton, którzy mieli piąty czas, tylko o 49 sekund wolniejszy od lidera. Na trzecim OSie doszło jednak do awarii skrzyni biegów w Hiluxie i zespół Orlen Team musiał wycofać się z dalszego ścigania.
Wśród motocyklistów walka toczy się pomiędzy dwoma lokalnymi kierowcami, a Kubą Przygońskim. Po sześciu próbach Kuba jest trzeci, 3.28 min. za prowadzącym Vanni Cominotto i 1.06 min. za Alessandro Ruoso.
– Początek trasy był poprowadzony w rzece, momentami tak głębokiej, że nie dało się zupełnie jechać. Dalej odcinki specjalne były bardzo szybkie, jechaliśmy około 160 km/h. Pod koniec były bardzo duże wertepy i koleiny utworzone przez samochody, które wcześniej przejechały trasę. Gonię dwóch Włochów, którzy pochodzą z tego regionu, doskonale znają tutejsze tereny i naprawdę rzadko odejmują gazu – dodał Kuba Przygoński.
Jutro ostatni dzień ścigania, na zawodników czekają cztery odcinki specjalne. Trasa będzie poprowadzona w odwrotnym kierunku niż dziś.
Wyniki klasyfikacja Pucharu Świata FIA
1. Boris Gadasin i Aleksiej Kuzmicz (G-Force Proto New Line) – 1:57.55 godz.;
2. Yazeed al-Rajhi i Timo Gottschalk (Toyota Hilux) – strata 21 sek.;
3. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – 24 sek.;
4. Martin Kaczmarski i Filipe Palmeiro (Mini All4) – 1.27 min.
5. Władimir Wasiliew i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 1.30 min.
Motocykle klasyfikacja Pucharu Świata FIM
1. Vanni Cominotto (Yamaha WR 450) – 1:11.2 min.;
2. Alessandro Ruoso (Honda 450 HM) – strata 2.22 min.;
3.Kuba Przygoński (KTM 450 EXC) – 3.28 min,;
4. Alex Zanotti (TM DKR) – 6.29 min.;
5. Victor Rivera (KTM 450) – 7.28 min.