To był intensywny rok dla Lexusa. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy japońska marka zaprezentował trzy nowości, w tym odświeżone, sportowe coupé RC, które jesienią zadebiutowało na salonie samochodowym Paris Motor Show.
Wcześniej zaprezentowano nowego crossovera, czyli model UX oraz najnowszą generację – i pierwszą oficjalnie dostępną w Europie – dobrze znanej limuzyny ES.
Zobacz także:
Tegoroczne działania Lexusa podsumowuje Etienne Plas, Senior Manager Lexus Product Communications z Lexus Europe. Tłumaczy on, co zadecydowało o zastąpieniu GS-a modelem ES, kiedy spodziewać się nowego Lexusa RC, a także zdradza plany sprzedażowe dotyczące crossovera UX.
* Najważniejszą, światową premierą tegorocznego Salonu Samochodowego w Paryżu był odświeżony model RC?
– Ten model wprowadziliśmy do Europy już w 2014 roku. Nadszedł czas, by z jednej strony go odświeżyć i zmodyfikować jego stylistykę, a z drugiej – sprawić, aby wyglądał jak mniejszy brat modelu LC, naszego topowego coupé, które spotkało się z tak ciepłym przyjęciem na rynku. Chcieliśmy, by jazda najnowszym Lexusem RC miała podobny smak.
* Poczyniliście w nim wiele zmian?
– Do wykończenia wnętrza użyliśmy jeszcze lepszych materiałów, aby uczynić je jeszcze bardziej luksusowym. Pracowaliśmy również nad tym, jak ten samochód się prowadzi. I tu znów chcieliśmy, aby doznania zza kierownicy RC zbliżyły się do tych, których doświadczamy za kierownicą LC. Całkowicie nowe jest zestrojenie aktywnego zawieszenia. Zmieniła się również kalibracja systemów kontroli trakcji oraz trybów jazdy.
* Kiedy zatem możemy spodziewać się na rynku tej odmienionej wersji Lexusa RC?
– W Europie pojawia się właśnie teraz, na koniec 2018 roku. W niektórych krajach pierwsze egzemplarze trafią do salonów na początku 2019 roku.
* Nowością 2018 roku w gamie Lexusa jest również model ES. Co jest jego mocną stroną?
– Istotnie, to nasza najnowsza limuzyna. Można powiedzieć, że jest to tzw. „biznesowy sedan”. Na rynku pojawi się w styczniu 2019 roku. Pod maską debiutują nowe napędy, przede wszystkim hybryda nowej generacji. Całkowicie nowa jest również platforma GA-K, na której zbudowano ten samochód, zapewniająca znakomite własności jezdne. Lexus ES łączy w sobie znakomity komfort i luksusowe wyposażenie z przestronnym wnętrzem, emocjonującą stylistyką i wydajnymi układami napędowymi.
* Dlaczego przednionapędowy model ES musiał zastąpić w ofercie Lexusa tylnonapędową limuzynę GS?
– Powiedziałbym, że rezygnacja z GS-a i wprowadzenie na rynek nowego modelu ES to dwie, zupełnie niezależnie od siebie decyzje. GS wciąż pozostawał świetnie się prowadzącym i bardzo wygodnym samochodem, ale zaczął się starzeć i potrzebował następcy. Zbiegło się to z koniecznością poczynienia nowych inwestycji w celu spełnienia najnowszych, jak również przyszłych, bardzo surowych norm emisji spalin. Z kolei najnowsza generacja modelu ES to kontynuacja samochodu z długą historią w gamie Lexusa, sięgającą 1989 roku, który był oferowany na innych kontynentach. Siódma generacja Lexusa ES od nowa pisze historię. Jeszcze nigdy przedtem nie był to tak bardzo „samochód kierowcy”. Zapewnia nie tylko komfort jazdy, ale i pozytywne wrażenia za kierownicą, tak ważne dla użytkowników samochodów w Europie. Stąd decyzja, aby go do niej wprowadzić. Zwłaszcza, że będzie to model o wiele bardziej dostępny od GS-a. Lexus ES będzie silnie konkurować w samym sercu tego segmentu.
* Odejście od tylnego na rzecz przedniego napędu nastąpiło z przyczyn finansowych czy technicznych?
– Nowa platforma, wykorzystana do zbudowania najnowszej generacji Lexusa ES jest dedykowana pojazdom z przednim napędem. Oczywiście, przynosi nam finansowe korzyści, ponieważ jest szeroko wykorzystywana w modelach całego naszego koncernu. Mamy zatem do czynienia z ekonomią skali, która pozwoliła uczynić ten samochód bardziej dostępnym cenowo. Jednakże, kluczowa jest w tym przypadku strona techniczna. Pomimo, że jest to samochód z przednim napędem, zdecydowana większość kierowców w przeważającej liczbie sytuacji na drodze nie odczuje żadnej różnicy. Ten samochód prowadzi się podobnie, jak model GS.
* Na drogach Europy pojawi się na początku przyszłego roku również nowy Lexus UX?
– Ten samochód jest dla nas bardzo ważnym modelem. Już na początku planujemy osiągnąć jego sprzedaż na poziomie 25 000 – 30 000 egzemplarzy. Wkraczamy z nim do świata kompaktowych SUV-ów, najszybciej rosnącego segmentu całego rynku premium. Lexus UX powstał na nowej platformie GA-C, łącząc w sobie wygląd SUV-a z wrażeniami z jazdy typowymi dla sedana. Ma nisko położony środek ciężkości. Nietypowo, jak na tę klasę samochodów, kierowca i pasażerowie nie siedzą w nim wysoko nad jezdnią. Zaskakujących wrażeń dostarczy również jakość wykończenia i nowa ergonomia przestrzeni pasażerskiej. To projekt, w którym bardzo skupiliśmy się na kierowcy. UX to także nowe systemy bezpieczeństwa. Według mnie trzy najważniejsze zalety Lexusa UX to odważna i wyrazista stylistyka, wygląd SUV-a i własności jezdne sedana oraz nowe technologie w postaci hybrydowego napędu i akumulatorów trakcyjnych najnowszej generacji.
* Dlaczego Europejczycy tak bardzo fascynują się małymi SUV-ami?
– Decyduje o tym wiele czynników. Wierzę, że jest apetyt na odpowiednią prezencję auta na drodze. Dziś bardzo modnie jest mieć samochód wysoki, z muskularnym nadwoziem. Lubimy wyróżniające się auta z charakterem. W przypadku SUV-ów i crossoverów nie chodziło nigdy o własności terenowe, lecz wizerunek samochodu, który świetnie sobie radzi z nawierzchniami, które są w kiepskiej kondycji, a także w zimowych warunkach. Pojawienie się tego rodzaju nadwozi umożliwiło również wprowadzenie zupełnie nowej stylistyki, a wraz z nią, stworzenie całkowicie nowych propozycji na rynku. Ciekaw jestem, co przyniesie nam odległa przyszłość. Być może powrót do hatchbacków? Zobaczymy.