Firma Infiniti Motor Company ogłosiła plan restrukturyzacji, który zakłada skupienie działań na największych i najdynamiczniej rozwijających się rynkach – amerykańskim i chińskim.
W związku z tym marka zapowiedziała zakończenie sprzedaży swoich samochodów w krajach Europy Zachodniej po 1 kwietnia 2020 roku, przy jednoczesnym pozostaniu na rynkach Europy Wschodniej.
Zobacz także:
– Opieka nad klientami w Polsce pozostaje bez zmian. Posiadaczy samochodów Infiniti będziemy otaczać opieką posprzedażną dopóki tylko będą użytkowali swoje samochody – mówi o zapowiedzianym na następny rok wycofaniu się marki Infiniti z Europy Zachodniej Grzegorz Szczypior, prezes Grupy IP, wyłącznego przedstawiciela marki w Polsce.
– W imieniu wszystkich ambasadorów Infiniti serdecznie dziękuję wszystkim naszym klientom i partnerom za zaufanie, jakim nas obdarzyli. Proszę jednocześnie przyjąć zapewnienie, że jesteśmy i będziemy z Państwem bez jakichkolwiek zmian w zakresie obsługi posprzedażnej i służymy wszelkim wsparciem, jakiego mogliby Państwo potrzebować w okresie użytkowania samochodów. Również sieć sprzedaży w Polsce, będąca częścią systemu dystrybucji dla Europy Zachodniej, będzie funkcjonowała tak jak dotychczas, do 31 marca 2020 r. W ofercie marki w Polsce pozostają modele Q30 i QX30, produkowane w Japonii Q50 i Q60, a także wprowadzony do sprzedaży w Polsce, poza siecią Infiniti Europe, SUV QX60 – dodaje Grzegorz Szczypior.
Przed końcem roku ogłoszone zostaną szczegóły specjalnie opracowanego planu, który zapewni kontynuację obsługi posprzedażnej w zakresie usług serwisowych i gwarancyjnych. Z punktu widzenia klientów nic się nie zmieni – gwarancja będzie honorowana do końca jej trwania, a serwis pogwarancyjny, oparty o dostawy części zamiennych poprzez europejską sieć logistyczną aliansu Renault- Nissan i ogólnopolską sieć serwisów Infiniti, będzie funkcjonował tak jak dotychczas.
– My w Polsce jesteśmy w wyjątkowej sytuacji. Przez ponad dziesięć lat współpracy daliśmy się poznać jako najlepszy dystrybutor Infiniti w Europie, dlatego wierzymy, że centrala marki jest żywotnie zainteresowana tym, aby samochody Infiniti nie zniknęły z naszych dróg – stwierdza Grzegorz Szczypior.
Co bardzo istotne, tuż za naszą wschodnią granicą samochody marki będą dalej sprzedawane w ramach systemu dystrybucji dla Europy Wschodniej. Bardzo ważnym faktem jest to, iż marka jest w trakcie największej w swojej historii zmiany modelowej, która przewiduje wprowadzenie najbardziej zaawansowanych, wręcz kosmicznych samochodów o napędzie elektrycznym i to już począwszy od roku 2021. Ponieważ więc rynek motoryzacyjny jest w trakcie rewolucji związanej z historyczną zmianą napędu na elektryczny, nie da się na dzisiaj wykluczyć żadnego scenariusza.
Nie jest tajemnicą, iż jednym z powodów decyzji Infiniti Europe są bardzo rygorystyczne przepisy europejskie w zakresie emisji CO2, uderzające w miłośników tradycyjnej motoryzacji oraz aktualną gamę modelową i silnikową marki. Nawet, okrzyknięty rewolucyjnym, silnik o zmiennym stopniu sprężania VC-Turbo, nie spełnia wyśrubowanych nowych norm WLTP i model QX50, który jest weń wyposażony, byłby na przykład we Francji obłożony dodatkowym podatkiem w wysokości 10 tys. euro.
– Ale wraz z wprowadzeniem modeli „all electric”, sytuacja ta ulegnie zasadniczej zmianie – tajemniczo dodaje Grzegorz Szczypior.
Jeśli chodzi o najbliższe miesiące – jedyna zmiana, jaką odczują klienci będzie polegała na szybkim (a nawet bardzo szybkim) wyczerpywaniu się oferty obecnych samochodów. Już dzisiaj wiadomo, że modele Infiniti przejdą do wąskiego grona samochodów kultowych, które z racji wzornictwa i niskiego wolumenu sprzedaży w Europie, będą stanowić łakomy kąsek kolekcjonerski. Ale dodajmy – w przeciwieństwie do innych tego typu samochodów w przeszłości – z zapewnionym dożywotnim serwisem i dostępnością oryginalnych części zamiennych.