IGNALINA RALLY CUP: SOLIDNY TRENING CHWIETCZUKA I BARANA

Adrian Chwietczuk z Jarkiem Baranem w Skodzie Fabii Rally2 evo zajęli 4. miejsce w klasyfikacji generalnej rozegranego w ostatnią sobotę rajdu Rally Cup Ignalina.

Zwyciężyła załoga Martynas Samsonas/Ervinas Snitkas w Fordzie Fiesta N5+. Start olsztynianina w tej imprezie był ważną częścią przygotowań do pierwszej rundy ProfiAuto Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajdu Žemaitija


Zobacz także:

RAJDY

MEMORIAŁ KULIGA I BUBLEWICZA


 

Adrian Chwietczuk: Cieszę się, że rozpoczęła się seria rajdów na nawierzchni szutrowej, na której dobrze się czuję. Udział w Rally Cup Ignalina był doskonałym treningiem przed Rajdem Žemaitija. Podczas testów, pokonując jeden odcinek drogi, nigdy nie będziemy mieli warunków takich, jak na rajdzie. Impreza przebiegła dla nas dobrze, po pierwszej pętli byłem nawet trochę zdziwiony stratą do czołówki, bo spodziewałem się, że będzie większa.

Pomiędzy odcinkami specjalnymi drugiej sekcji zmieniałem niektóre nastawy zawieszenia samochodu i obserwowałem co dzieje się z autem, więc zebrałem kolejne cenne doświadczenie. Na ostatnie cztery odcinki założyliśmy też inną mieszankę opon, co nie przełożyło się na poprawę osiągów, ale dało okazję do sprawdzenia jak zachowują się w warunkach rajdowych i sądzę, że wykorzystamy to w przyszłości. Mam plan budować coraz lepsze tempo na Rajd Žemaitija i następnie Rajd Polski, dlatego chcemy wykonać jak najwięcej solidnej pracy, żeby z tygodnia rajdowego na tydzień być szybsi.

Dziękuję zespołowi Hołowczyc Racing za przygotowanie i obsługę samochodu, a dla Jarka Barana za doskonałe dyktowanie oraz doprowadzenie mnie kolejny raz do mety. Na Litwie przy odcinkach specjalnych byli już obecni kibice, co niezmiernie mnie cieszy i liczę, że tak pozostanie już do końca sezonu.

Jarek Baran: Zgodnie z przypuszczeniami, odcinki wokół Ignalina okazały się pięknymi drogami o zróżnicowanej konfiguracji i nawierzchni. Rajd był bardzo kompaktowy pod względem trasy oraz organizacji, tuż po odbiorze dokumentów mieliśmy zapoznanie z trasą, a godzinę później rywalizowaliśmy już na odcinkach specjalnych. Tego typu harmonogram jest dzisiaj rzadko spotykany, do minimum ogranicza możliwość korzystania z takich form przygotowania do startu jak nagrywanie i oglądanie odcinków oraz zmusza do doprowadzenia opisu na inny poziom. Jest to ciekawe wyzwanie i jeden z elementów treningu, który takie zawody dają załodze.

Co typowe dla litewskich rajdów, w drugich przejazdach nawierzchnia była bardzo zniszczona, co przyniosło sporo informacji na temat ustawień samochodu i sposobu jazdy w takich warunkach. Pod wieloma względami start w imprezie takiej jak Ignalina Rally Cup, gdzie przejeżdża się dystans kilkudziesięciu zróżnicowanych kilometrów oesowych, daje więcej ogólnorajdowej wiedzy niż trening na pojedynczym fragmencie drogi i jest doskonałym poligonem testowym. Na Litwie zdecydowanie nauczyliśmy się sporo i mamy nadzieję wykorzystać tą wiedzę w przyszłości.

Następny start załogi Chwietczuk/Baran odbędzie się za 2 tygodnie. Rozgrywany na Litwie Rajd Žemaitija będzie pierwszą runda zarówno polskiego, jak i litewskiego czempionatu. Impreza rozpocznie się w piątek 4 czerwca, prologiem na ulicach miejscowości Kielmy.