W dniach 10-12 sierpnia Arkadiusz Lindner weźmie udział w zawodach HunGarian Baja, które odbędą się na Węgrzech w mieście Veszprém. Będzie to już jego czwarty w tym sezonie występ poza granicami naszego kraju, a drugi w FIM Bajas World Cup.
Polski kierowca quada trzy tygodnie wcześniej debiutował w słynnym rajdzie terenowym Baja Aragon, w którym zdobył bardzo dobre 5. miejsce. Wówczas to po raz pierwszy spotkał się z terenami o takim charakterze.
Zobacz także:
Ukształtowanie terenu Węgier nie odbiega znacząco od rzeźby terenu Polski, dlatego zawodnik Kingsquad Lindner Bros liczy, że szybko znajdzie swój rajdowy rytm jazdy i będzie w stanie powalczyć o czołowe lokaty.
– Na liście startowej jest kilku bardzo szybkich zawodników, jak Hiszpan Dani Vila Vaques, który wygrał Baja Aragon, czy Arnaldo Martins z Portugalii, który był tam drugi. Przyjedzie także Al Raisse Khalifa ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Są oni bardzo szybcy, więc plan może być tylko jeden – pojechać najszybciej jak się da. Tym razem wystartuję moim mocniejszym quadem. Liczę, że napęd 4×4 da mi przewagę nad ośkami, zwłaszcza że tereny Węgier są podobne do tych, które mamy na naszych poligonach – zapowiada Arkadiusz Lindner.
Uczestnicy HunGarian Baja rozpoczną rajd od krótkiego, niespełna 11,5-kilometrowego prologu, który odbędzie się w piątek. Zaplanowane na sobotę i niedzielę pozostałe dwa odcinki specjalne stanowić będzie pętla o długości 204,8 km.
Łączna długość wszystkich oesów wyniesie 421,07 km. Wyniki będzie można śledzić za pośrednictwem oficjalnej strony rajdu pod adresem hungarianbaja.com.
Przed tygodniem Arkadiusz Lindner startował w Rajdzie Polskie Safari, gdzie w swojej klasie wywalczył miejsce na podium.