HUNGARIAN BAJA 2016: POZOSTAŁ LEKKI NIEDOSYT – NASI DRUDZY

Jarek i Robin-hb1

Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski ukończyli szóstą rundę Pucharu Świata FIA & FIM Cross Country Rallye World Cup w węgierskim Veszprem na piątym miejscu wśród kierowców samochodów seryjnych i drugim w grupie T2.1.

Przedstartowe założenia zrealizowali w stu procentach, jednak pozostał niewielki niedosyt związany z bezpośrednią rywalizacją z Mohamedem Al- Harqanem.


Zobacz także:

SPORT


 

– Przed Hungarian Baja mieliśmy cztery główne cele. Ukończyć rajd i odczarować Węgry, zebrać punkty do Pucharu Świata, pojechać szybko i równo oraz nie uszkodzić samochodu. Wszystko udało się zrealizować, więc możemy być zadowoleni, jednak w każdej beczce miodu musi być łyżka dziegciu. Nasz bezpośredni rywal w walce o podium Pucharu Świata, Katarczyk Mohamad Al- Harqan był od nas szybszy i teraz przeskoczy nas w klasyfikacji cyklu – komentował Jarek Kazberuk.

Jak podkreślali jednak obaj zawodnicy R-Six Team, nic nie jest jeszcze stracone, bo do końca cyklu pozostały trzy rajdy i sporo punktów do zebrania.

Jarek i Robin-hb2

– W niedzielę, choć odcinek pokonywany w przeciwnym kierunku był trudniejszy, udało nam się uzyskać lepszy czas. Byliśmy szybsi niż Katarczyk, ale odrobione sekundy niestety nie wystarczyły, by przeskoczyć go w końcowych wynikach rajdu. Teraz mamy powód żeby jeszcze mocniej walczyć w Polsce, Maroku i Portugalii – zapowiedział Robin Szustkowski.

Duet z polskiego Forda Raptora przyznał, że drugie miejsce w klasie T2.1 daje im sporo radości, ale również pozytywne nastawienie przed zbliżającym się Baja Poland.

– To będzie dla nas znacznie ważniejszy rajd, bo stoczymy walkę o punkty przed własną publicznością. Dlatego kluczowe jest to, że nasi mechanicy nie będą musieli pracować w stresie. Samochód nie doznał uszkodzeń, więc wymaga tylko kilku „kosmetycznych zabiegów” i będzie gotowy. A do Baja Poland zostały już tylko dwa tygodnie – dodał młodszy z kierowców. – Mamy więc mało czasu na odpoczynek, ale na pewno zarówno my, jak i samochód będziemy dobrze przygotowani i pojedziemy najlepiej jak tylko potrafimy – powiedział Kazberuk.

W klasyfikacji generalnej triumfował Mikko Hirvonen (Mini All4 Racing) przed Bryce Menziesem (Mini All4 Racing) i Miroslavem Zapletalem (H3 Evo VII). Bezpośrednio przed Jarosławem Kazberukiem i Robinem Szustkowskim w klasyfikacji generalnej uplasowali się Mariusz Wiatr i Artur Szczygieł (Mitsubishi Pajero – 12. miejsce), drudzy w klasie T2.2. Mety nie osiągnęli Tomasz Piec i Daniel Dymurski (Nissan Navara D40) oraz Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik – Persson (BMW GPR Series 1).

Wyniki Hungarian Baja (T2):
1. Yasir Hamad Seaidan (Toyota) – 6:30.58 godz.;
2. Adel Husain Abdulla (Nissan) – strata 6.26 mion. (1. miejsce – T2.1);
3. Mohamad Al- Harqan (Toyota) – 18.58 min.;
5. Jarosław Kazberuk i Robin Szustkowski (Ford) – 22.45 min. (2. miejsce w T2.1).