Kimi Raikkonen pnie wystartuje w pozostałych dwóch wyścigach tego sezonu: Grand Prix USA oraz Brazylii. Powodem jest operacja kręgosłupa, której ma poddać się kierowca.
Sprawa rodzi pewne kontrowersje, biorąc pod uwagę fakt, że już wcześniej Fin groził bojkotem startów. Wówczas chodziło o kwestie finansowe – zmuszenie zespołu Lotusa do zapłacenia mu zaległych wynagrodzeń.
Zobacz także:
FORMUŁA 1
Jednak bojkot mógł spowodować negatywne konsekwencje dla Raikkonena, o czym mówił szef Formuły 1. Ponadto znalazły się ponoć pieniądze – miały pochodzić z wypłaty przez inwestorów z Quantom Motorsports kwot na poczet przejęcia 35-procent udziałów zespołu Lotus.
Kimi nie pojechał wyścigu w Singapurze – wycofał się na drugim okrążeniu. Skarżył się też na ból kręgosłupa. Teraz ma być operowany w klinice w Salzburgu. W GP w Teksasie go nie zobaczymy…
Lotus nie podał jeszcze, kto go zastąpi w Stanach Zjednoczonych i Brazylii. Do bolidu być może wsiądzie David Valsecchi, kierowcą rezerwowy teamu.