Signatech Alpine po dobrej, równej jeździe w sezonie 2014, zdobył tytuł mistrza Europejskiej Serii Le Mans (ELMS). Francuski team zapewnił sobie triumf zajmując piąte miejsce w ostatnim wyścigu sezonu.
Był jednym z zaledwie dwóch zespołów, które zdobyły punkty w każdym z pięciu wyścigów: wygrał jeden i trzykrotnie stawał na podium.
Zobacz także:
Signatech nie powiodło się w wyścigu na torze w portugalskim Estoril. Mimo że opony Dunlop o twardej mieszance zapewniały trwałość niezbędną do walki na agresywnej nawierzchni i konsekwentne osiąganie szybkich czasów okrążeń, to dwie kary za naruszenia na pasie serwisowym spowodowały utratę prowadzenia i ekipa w Alpine A450b ostatecznie zajęła piąte miejsce.
Po czterogodzinnym wyścigu kolejność w klasyfikacji generalnej pozostała niezmieniona. Ekipa Jota Sport walczyła zaciekle i miała największą szansę na wyprzedzenie Signatech, lecz pole position i punkty za trzecie miejsce nie wystarczyły.
Newblood By Morand Racing utrzymał trzecie miejsce w tegorocznej klasyfikacji po zajęciu drugiej lokaty w spokojnym wyścigu. Ostatnim pretendentem do tytułu była ekipa Race Performance, również jadąca na oponach Dunlop, lecz kara za naruszenie w kwalifikacjach i wypadnięcie z toru na drugim miejscu kosztowały ich cenny czas. Po walce o odzyskanie pozycji Race Performance ostatecznie przekroczyli linię mety na czwartym miejscu.
Alpine zdobyło tytuł Mistrza Europy po raz trzeci – pierwszy raz miał miejsce czterdzieści lat temu za sprawą Alpine A441, drugi natomiast w zeszłym roku dzięki Alpine A450. Nelson Panciatici jest pierwszym zawodnikiem, który zdobył dwa tytuły pod rząd w tej kategorii European Le Mans Series. Paul-Loup Chatin, mając dokładnie 23 lata, został z kolei najmłodszym mistrzem LM P2! Oliver Webb, w wieku 23 lat i 6 miesięcy, także nie był daleki od pobicia tego rekordu.
POWIEDZIELI
Bernard Ollivier (dyrektor Alpine): Alpine, symbol wygranej, znowu zwyciężyło! Mobilizacja zespołu, aby stawić czoło niesprzyjającym okolicznościom, była niezwykła. Jest to dla nas nowa lekcja: diabeł tkwi w szczegółach… A te kosztowały nas około czterech minut. Wspieraliśmy się wzajemnie, by po raz drugi z rzędu zdobyć mistrzostwo. Nasz młody zespół, w którym średnia wieku wynosi 24 lata, pokazał, jak bardzo jest dojrzały. To również jedno z haseł Alpine: dajemy szanse młodym, utalentowanym kierowcom!
Philippe Sinault (szef zespołu Signatech- Alpine): Jestem szczęśliwy i dumny z pracy całej ekipy. Trudno utrzymać tytuł. Dlatego czujemy tym większą satysfakcję ze zwycięstwa w Mistrzostwach Europy. Postawiliśmy kolejny krok naprzód, cały czas walcząc o pierwsze miejsce i za każdym razem obierając właściwą strategię. Mimo bardzo trudnego ostatniego wyścigu zespół pozostał w dobrych nastrojach, dopisujących mu od chwili, w której zdobyliśmy miejsce na podium w wyścigu 24 Heures du Mans. Dziękujemy Alpine za okazane nam zaufanie. Razem możemy przeżywać niezwykłe emocje. Czasem jest trudno, ale kochamy to… Już nie możemy doczekać się kolejnego sezonu!
Jednak dziesięciopunktowa przewaga nad rywalami wystarczyła, by zwyciężyć w serii.
Mike McGregor, inżynier Dunlop: Gratulacje dla Signatech i podziękowania za kolejne zwycięstwo Dunlop w prestiżowych zawodach endurance. Ekipa Signatech zapracowała na tytuł konsekwentnie utrzymując szybkie tempo i wysoką formę przez cały sezon na oponach Dunlop. Szkoda, że weekendowy wyścig nie odzwierciedlał wysokiego poziomu kilku ekip jadących na naszych oponach. TDS By Thiriet Racing utracili prowadzenie po wycieku oleju, a kary dla Race Performance i Signatech utrudniły im odzyskanie wysokich pozycji. Jota również ma za sobą trudny wyścig – szkoda, bo podczas kwalifikacji i niektórych etapów wyścigu trzymali dobre tempo. Jednak biorąc pod uwagę cały sezon możemy być dumni z naszych ekip. We wszystkich wyścigach zajmowaliśmy pole position, wygraliśmy cztery z pięciu wyścigów i zajęliśmy 13 z 15 miejsc na podium. Nasze opony sprawowały się dobrze we wszystkich wyścigach, na bardzo różnych nawierzchniach i w zmiennych warunkach, dzięki czemu zdobyliśmy wszystkie najważniejsze miejsca w klasyfikacji.
Nelson Panciatici: Po niezłej rundzie kwalifikacji wyścig rozpocząłem dobrze. Choć miałem możliwość wysunięcia się na czoło przy pierwszym zakręcie, wolałem umocnić swoją pozycję. Jechałem dobrym tempem, nie podejmując ryzyka. Pomimo kar zdobyliśmy tytuł. Jestem szczęśliwy, będąc pierwszym kierowcą, któremu udało się utrzymać pozycję zwycięzcy w LM P2. Zespół pokazał swoją siłę i udowodnił, że wygrana nie była dziełem przypadku.
Paul-Loup Chatin: Co za wyścig! Myślę, że mimo błędów w ostatnim wyścigu ten sezon był znakomity. Widać było efekty naszej pracy. Po odbyciu kar trzeba było powrócić na tor i szukać punktów. Jestem naprawdę szczęśliwy. Ogromne podziękowania dla całego zespołu, firmy Alpine, Philippe’a, Nelsona i Olivera. Jesteśmy ze sobą bardzo związani.
Oliver Webb: Obydwaj moi zmiennicy bardzo dobrze się spisali na początku wyścigu. Dzięki temu mogłem zdobyć przewagę zanim otrzymaliśmy kary. Mimo że pozbawiły nas zwycięstwa w tym wyścigu, zdobyliśmy jednak tytuł Mistrza Europy. Miejsce na podium w 24 Heures du Mans i tytuł mistrza w European Le Mans Series to dwa niezwykłe osiągnięcia jak na mój pierwszy sezon w wyścigach wytrzymałościowych. Mam nadzieję, że w następnym roku ta dobra passa się utrzyma!