EUROFORMULA OPEN 2015: SZYBCY POLACY W ESTORIL (3. RUNDA)

Eurofo_1_1

Igor Waliłko ukończył sobotni, pierwszy wyścig trzeciej rundy serii Euroformula Open na siódmym miejscu, na portugalskim torze Estoril stając na szczycie podium debiutantów.

Także w drugim wyścigu Polak spisał się dobrze finiszując na dziewiątej pozycji w klasyfikacji łącznej i trzeciej w punktacji debiutantów. Drugi z naszych reprezentantów, Antoni Ptak był odpowiednio szesnasty i trzynasty.


Zobacz relacje:

SPORT

EUROFORMULA OPEN 2015


 

W pierwszym biegu 17-letni Igor Waliłko rozpoczynał zmagania z jedenastej pozycji i już po starcie liczącego 19 okrążeń wyścigu przebił się do pierwszej dziesiątki, ostatecznie mijając linię mety na siódmym miejscu, tuż za kolegą z włoskiej ekipy RP Motorsport, Damiano Fioravantim.

Zielonogórzanin startował również w drugim wyścigu z jedenastej pozycji, ale po zamieszaniu w pierwszym zakręcie stracił dwie lokaty. Kierowca ekipy RP Motorsport widowiskowo przebijał się jednak do przodu, wyprzedzając m.in. zwycięzcę pierwszego wyścigu sezonu, Włocha Alessio Roverę. Waliłko ruszył następnie w pogoń za grupą walczącą o szóstą pozycję, redukując swoją stratę do niecałych dwóch sekund i ostatecznie finiszując jako dziewiąty, dzięki czemu awansował na dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.

eurofo_1_2

Antoni Ptak w pierwszym wyścigu pokazał coraz lepsze tempo, ale po obrocie w pierwszym zakręcie w połowie dystansu, finiszował na szesnastej pozycji. W drugim biegu, po uderzeniu przez rywala w pierwszym zakręcie, polski kierowca musiał gonić rywali. Wrócił do walki na ostatniej pozycji, sześć sekund za przedostatnim zawodnikiem, ale mimo uszkodzonego dyfuzora i tylnego skrzydła, narzucił takie samo tempo, jak grupa walcząca o szóstą pozycję. Zawodnik włoskiej ekipy RP Motorsport przebijał się przez stawkę, mijając linię mety na trzynastym miejscu.

Zwycięstwami w Portugalii podzielili się Rosjanin Konstantin Tereschenko i Brazylijczyk Vitor Baptista.

POWIEDZIELI

Igor Waliłko (w sobotę): Już po piątkowych treningach wiedziałem, że mam szybkie, równe tempo i dzisiaj potwierdziłem to podczas wyścigu. Po starcie przebiłem się na do pierwszej dziesiątki, ale później utknąłem za Damiano. Wyprzedzanie na tym torze jest wyjątkowo trudne. Musiałem odpuszczać gaz w ostatnim zakręcie, bo jadąc za innym bolidem traciłem docisk i mogłem skończyć jak kilku innych kierowców, którzy wypadli w tym miejscu z toru. Praktycznie uniemożliwiało to więc atak w najdłuższej strefie hamowania, do pierwszego zakrętu. To był bardzo wymagający wyścig. Przez pół godziny straciłem dwa kilogramy, ale nie miałem problemów z kondycją czy koncentracją. Świetnie było znów stanąć na szczycie podium debiutantów i usłyszeć hymn Polski. Jestem pewien, że gdyby nie kwalifikacje, ostateczny wynik byłby dzisiaj o kilka pozycji lepszy, ale to dla mnie dodatkowa motywacja przed jutrzejszym wyścigiem, do którego muszę najpierw zakwalifikować się na wyższym polu.

eurofo_1_4

Antoni Ptak (w sobotę): Pokazałem dzisiaj tempo pozwalające na walkę o miejsca w punktowanej dziesiątce. Dużo wyprzedzałem, walczyłem i dobrze czułem się za kierownicą. Jestem z tego bardzo zadowolony. Po czterech latach w kartingu to jednak mój pierwszy sezon w bolidzie jednomiejscowym, dlatego cały czas muszę się uczyć i starać się popełniać jak najmniej błędów. W połowie wyścigu zaciekle walczyliśmy z Roverą. Broniłem pozycji do pierwszego zakrętu, ale wyjechałem z niego trochę szerzej, najechałem na sztuczną trawę, straciłem przyczepność i obróciłem się. Wróciłem jednak na tor i dojechałem do mety zbierając kolejne doświadczenia i kilometry za kierownicą.

Igor Waliłko (w niedzielę): W pierwszy zakręt wszedłem od wewnętrznej, ale w zamieszaniu straciłem dwie pozycje. Szybko je jednak odrobiłem i przebiłem się na dziewiąte miejsce. Po zaciętej i widowiskowej walce z Roverą ruszyłem w pogoń za grupą walczącą o szóste miejsce i zbliżyłem się do niej na mniej niż dwie sekundy. Niestety, nie mogłem dzisiaj pojechać tak, jakbym chciał. Po wypadku z ostatniej rundy we Francji, gdzie rywal zabrał mnie z toru w pierwszym zakręcie i mocno uszkodził mój bolid, zespół nie miał zbyt wiele czasu na naprawy. W efekcie samochód nie zachowywał się tak, jakbym tego chciał. Wiemy, że stać nas na walkę w czołówce i taki jest też nas cel, ale razem z ekipą musimy też odpowiednio przygotować bolid.

eurofo_1_3

Antoni Ptak (w niedzielę): Dobrze wystartowałem, ale niestety w pierwszym zakręcie wjechał we mnie jeden z rywali. Zostałem wypchnięty z toru, uszkadzając dyfuzor i tylne skrzydło, ale mogłem kontynuować jazdę, więc natychmiast wróciłem do walki. Co prawda miałem sporą stratę, ale nie zamierzałem się poddawać. Podobnie jak wczoraj, znów byłem w stanie narzucić niezłe tempo. Jednocześnie czuję się coraz lepiej za kierownicą bolidu jednomiejscowego, w którym w tym roku dopiero debiutuję. Zrobiliśmy w Estoril kolejny krok. Teraz czeka mnie start na kolejnym nowym torze, Silverstone. Przed wyścigami planuje testy w symulatorze.

Maurycy Kochański (Kochanski Management: Po solidnym starcie do niedzielnego wyścigu w portugalskim Estoril, Antoni został uderzony przez rywala w pierwszym zakręcie i wyjechał poza tor. Potem walczył naprawdę świetnie. Co prawda tor Estoril opuszczał bez pierwszych punktów, ale dzięki solidnemu tempu przez cały weekend i coraz większemu doświadczeniu, młody Polak jest jeszcze bardziej zmotywowany przez wyścigami czwartej rundy, które w pierwszy weekend czerwca odbędą się na brytyjskim torze Silverstone.