Czołowi polscy rajdowcy i motocykliści zaprezentowali zalety elektronicznych systemów poprawiających bezpieczeństwo współczesnych pojazdów. Pokazy takie, pod nazwą eSafety Challenge, odbyły już w wielu w miastach europejskich, w tą sobotę, zorganizowane przez Polski Związek Motorowy, w centrum Warszawy. Akcja promowania elektronicznych systemów pomagających kierowcy w awaryjnych sytuacjach na drodze organizowana jest po auspicjami Komisji Europejskiej i Fundacji Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).
– W wypadkach drogowych co roku ginie w Europie 35 tysięcy osób, a 300 tysięcy odnosi obrażenia. To nie tylko ogromne tragedie ludzkie, ale i poważny problem ekonomiczny, bowiem straty z tego powodu szacowane są na 130 mld euro. Dlatego Komisja Transportu Parlamentu Europejskiego zdecydowanie popiera wdrażanie inteligentnych systemów poprawiających bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego ‐ przypomniał członek Komisji Transportu, europoseł Bogusław Liberadzki.
Mieszkańcy Warszawy zgromadzeni na placu Bankowym mieli okazję na własne oczy przekonać się jak pomocne są elektroniczne “gadżety” w samochodzie czy motocyklu. Jeden z nich, system elektronicznej kontroli stabilności (ESC) już od listopada będzie obowiązkowo montowany we wszystkich nowych samochodach sprzedawanych w krajach Unii Europejskiej. Gdy kierowca traci kontrolę nad pojazdem podczas gwałtownego manewru omijania przeszkody, ESC wyrównuje tor jazdy, regulując elektronicznie siłę hamowania każdego z kół oddzielnie.
Najbardziej spektakularne były pokazy skuteczności systemów ABS i ESC w motocyklach.
– Wiem, że motocykliści są bardzo konserwatywni i niechętnie sięgają do takie nowinki, ale sami zobaczycie jak wpływa to na bezpieczeństwo jazdy ‐ mówił wielokrotny Mistrz Polski w wyścigach motocyklowych Adam Badziak.
Podczas pokazowych jazd motocykl z ABS zatrzymał się kilkanaście metrów wcześniej niż jadący równolegle pojazd bez tego systemu. Jeszcze bardziej spektakularny był pokaz szybkiego ruszania na śliskiej nawierzchni ‐ motor z ESC ruszył “jak po sznurku”, bez tego systemu kierowcy trudno było opanować ślizgające się tylne koło maszyny.
Czołowi rajdowcy Kajetan Kajetanowicz i Tomasz Kuchar prezentowali i komentowali takie nowinki techniczne jak system sygnalizujący drganiami kierownicy przekroczenie pasa ruchu, czy ostrzegający zapaleniem diody w lusterku bocznym o samochodzie znajdującym się w tzw. martwym polu. Zaprezentowano też auta “czytające” i wyświetlające na elektronicznym panelu znaki drogowe ‐ zakaz wyprzedzania czy ograniczenie prędkości. Duże zainteresowanie warszawiaków wzbudziło urządzenie zapobiegające stłuczkom w korkach. System nie tylko sygnalizuje zbliżanie się do przeszkody przy małej prędkości, ale i sam uruchamia hamulce automatycznie zatrzymując auto przed przeszkodą.
Jak przypomniał dyrektor generalny Fundacji FIA, David Ward w maju tego roku, z inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych, w 93 krajach rozpoczęła się Dekada Działań na rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jej celem jest ograniczenie do 2020 roku o 50 procent liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych.
– Aby osiągnąć ten cel potrzebujemy trzech rzeczy – świadomych kierowców, dobrych dróg i bezpiecznych samochodów. Podczas dzisiejszego pokazu chcemy pokazać jak elektroniczne systemy mogą poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Liczymy, że wprowadzenie obowiązku wyposażenia w system ESC wszystkich nowych aut sprzedawanych w Unii Europejskiej pozwoli zmniejszyć liczbę śmiertelnych ofiar o pięć tysięcy. Promujemy mocno ABS w motocyklach bowiem jest to grupa użytkowników dróg szczególnie narażona na skutki wypadków, a system kontroli hamowania może wydatnie zmniejszyć liczbę nieszczęśliwych zdarzeń ‐ powiedział David Ward podczas warszawskiej edycji eSafety Challange.
Prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski zwrócił uwagę na fakt, że kampania adresowana jest głównie do młodych i że „o wyborze samochodu nie powinien decydować kolor czy moda, a wyposażenie poprawiające bezpieczeństwo”. Pod rozwagę parlamentarzystów powinna być poddana idea ulg podatkowych i ulg ubezpieczeniowych przy zakupie samochodów wyposażonych w nowoczesne systemy elektroniczne.
Akcję popierają słynni nie tylko w Polsce sportowcy. Koszykarz Marcin Gortat, pasjonat motoryzacji, przyznał, że kontrakt zabrania mu jazdy na motocyklu, natomiast w swoim samochodzie ma wszystkie nowoczesne systemy elektroniczne i nie wyobraża sobie, aby z nich zrezygnować.
– Sam się przekonałem o ich użyteczności, gdy znalazłem się w trudnej sytuacji i przed kolizją uratowała mnie właśnie elektronika ‐ powiedział Gortat.
List popierający działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa nadesłał do Polskiego Związku Motorowego Robert Kubica.
“W pełni popieram znakomite kampanie informacyjne na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego organizowane w ramach projektu eSafety Challenge wspieranego przez Komisję Europejską, stowarzyszenie eSafetyAware, Federację FIA i Fundację FIA. Technologie eSafety, takie jak elektroniczna kontrola stabilności (ESC) mogą przyczynić się zarówno do ograniczenia ryzyka wypadków jak i ewentualnych ich skutków. Ja sam kupując samochód nie wybrałbym pojazdu bez tych systemów” ‐ napisał pierwszy polski kierowca występujący w wyścigach Formuły 1.