ECHA SPORTOWEGO WEEKENDU

Podczas zakończonego weekendu kierowcy rywalizowali w kraju i za granica. O występie Michała Sołowowa i Macieja Barana, którzy awansowali w klasyfikacji Mistrzostw Europy pisaliśmy osobno. A oto migawki z innych imprez.

W wyścigu Porsche Mobil 1 Supercup na torze Silverstone Kuba Giermaziak był czwarty (startował z 1. pola), Patryk Szczerbiński – piąty, a Mateusz Lisowski – piętnasty. W Sopocie odbyła się 7. i 8. runda Górskich samochodowych Mistrzostw Polski. Sobotnie zawody wygrał Mariusz Stec, a podczas niedzielnej rywalizacji najszybszy okazał się Tomasz Nagórski. Team Hot Wheels zajął pierwsze miejsce w najcięższym rajdzie przeprawowym w Europie – .

Oto co mówili o swoich startach zawodnicy:

Kuba Giermaziak (Porsche Mobil 1 Supercup): Na starcie straciłem kilka pozycji, a potem jechałem na piątym miejscu i musiałem się bronić przed Kevinem Estre. Wyścig ukończyłem na punktowanym miejscu, ciągle liczę więc na końcowy sukces w klasyfikacji generalnej. Wielkie gratulacje dla Patryka, bo jechał świetny wyścig. Bardzo cieszy mnie jego postawa. Widać, że nasze przygotowanie do wyścigów jest znakomite i procentuje. W połowie dystansu jechaliśmy w zasadzie równym tempem i nie byłem w stanie go dogonić. Pod koniec popełnił mały błąd, dzięki czemu go wyprzedziłem, ale pokazał dziś, że w stu procentach zasługuje na to, aby być w VERVA Racing Team. Przed nami kolejne wyścigi, w których również będziemy walczyć o podium.

Patryk Szczerbiński (Porsche Mobil 1 Supercup): Start był fantastyczny. Udało mi się odejść z linii naprawdę bardzo dobrze. Byłem drugi, ale wkrótce wyprzedzili mnie bardziej doświadczeni rywale – Sean Edwards i Norbert Siedler, więc spadłem na czwarte miejsce. Szczerze mówiąc byłem tak skupiony, że nie pamiętam dokładnie, jak to się stało.Później naciskał mnie przez kilka okrążeń Kuba, ale udało mi się trochę odjechać. W środkowej fazie wyścigu byłem ciut szybszy, a potem znów jechaliśmy w miarę równo. Niestety na przedostatnim okrążeniu dojeżdżając do zakrętu nie wszedł mi bieg podczas redukcji. Zblokowały się tylne koła. Musiałem skontrować i przez połowę zakrętu leciałem bokiem. Wyrzuciło mnie nawet na pobocze. Wykorzystał to Kuba, a ja musiałem jak najszybciej wrócić, aby nie stracić więcej pozycji. Do końca już się broniłem i dowiozłem moją pozycję do końca. Piąte miejsce to mój życiowy sukces w tej prestiżowej i wymagające serii. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się stanąć na podium.

Mateusz Lisowski (Porsche Mobil 1 Supercup): To był ciekawy i fajny wyścig. Od samego początku udało mi się utrzymywać niezłe tempo. Start miałem bardzo dobry i – co bardzo mnie cieszy –uniknąłem zamieszania tuż po zgaśnięciu świateł. Co więcej, już w pierwszych sekundach wyścigu udało mi się wyprzedzić kilku zawodników. Do końca wyścigu goniłem Zampedriego i na mecie dzieliło nas naprawdę niewiele. Na ostatnich dwóch okrążeniach zbliżyłem się do niego, ale zabrakło jeszcze jednego kółka, by przeprowadzić skuteczny atak. Trzeba też pamiętać, że nie czuję jeszcze tak dobrze samochodu jak bym chciał i dopiero się w niego wjeżdżam – nie martwię się tym jednak, bo to naturalne. Przed weekendem na Hockenheim nie odczuwam większej presji, w zespole panuje świetna atmosfera i zabawa jest przednia.

Michał Bąkiewicz (GSMP – Suzuki Swift 1300 GTI): Miniony weekend wyścigowy należy zaliczyć do bardzo udanych. Z Sopotu wywiozłem masę nowych spostrzeżeń odnośnie jazdy jak i samego samochodu, a do tego 2 puchary za kolejno 3. i 2. miejsce w grupie HJ/S – jestem bardzo zadowolony z tych wyników. Trasa przypadła mi do gustu, aczkolwiek ciągle czuję przed nią respekt – jest kilka takich miejsc, gdzie nie można sobie pozwolić na żadne błędy. Specyfika trasy wymusza jazdę bardziej techniczną, dzięki czemu udało mi się nawiązać walkę z mocniejszymi samochodami w grupie. W sobotniej rundzie pierwszy raz miałem okazję wystartować na mokrej nawierzchni, co dodatkowo wzbogaciło cały weekend w doświadczenia. Samochód spisywał się dobrze, niestety nie prowadzi się jeszcze tak jakbym chciał. Wydaje mi się jednak, że znaleźliśmy w końcu przyczynę problemów z zawieszeniem – są to jeszcze echa wypadku w Korczynie. Na poprawki czasu jest niewiele – już za 2 tygodnie start w Siennej! Sponsorami zespołu są: Orlen Oil, producent olejów dla motoryzacji marki Platinum, Urząd Miasta Płocka, Peter-Gum, płocki oddział firmy S-Plus. Partnerem zespołu jest Prince. Dziękuję za zdjęcie Michałowi Wiśniewskiemu.

Paweł Oleszczak (Team Hot Wheels): Ten rok jest dla nas naprawdę szczęśliwy, jesteśmy dumni z faktu, że Polacy zajęli tak wysokie miejsca w tym rajdzie – my miejsce pierwsze, natomiast Robert Kufel i Dominik Samusionik miejsce drugie. Mamy szczerą nadzieję kontynuować tę dobrą passę w kolejnych rajdach! Przejechaliśmy ponad 200 km odcinków specjalnych, pokonaliśmy odcinki przeprawowe, a na prostych udało nam się powiększać naszą przewagę nad rywalami. Wygraliśmy najtrudniejszą próbę – Hannibala! Wiele ekip nie miało tyle szczęścia, obserwowaliśmy tylko, jak kolejni uczestnicy wracali do domów…