Przedstawiamy tekst do dyskusji, który otrzymaliśmy ze Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Tezy w nim zawarte są nieco rozbieżne z wcześniej prezentowanym w NewsAuto.pl stanowiskiem producentów samochodów. Jest więc tema do dyskusji…
Współcześnie produkowane samochody, w zależności od marki, składają się z ok. 15 do 20 tys. części. Toyota podaje nawet liczbę 30 tys., która obejmuje także najmniejsze śruby. Większość tych elementów, na szczęście dla kierowców, nie jest wymieniana w trakcie użytkowania pojazdu. Pozostałe z powodzeniem dostępne są na niezależnym rynku, czyli bez logo koncernu samochodowego, dzięki czemu koszty utrzymania auta mogą być znacząco niższe.
80 proc. części używanych do montażu samochodów w fabrykach jest opracowanych i produkowanych przez niezależnych producentów części. Koncerny samochodowe wytwarzają zaledwie 20 proc. części i są to głównie elementy konstrukcyjne, których zwykle się nie wymienia.
Producenci pojazdów wykorzystywane do montażu części, niezależnie od tego, kto je wytwarza, zamawiają ze swoim logo. Takie same (lecz nie zawsze te same) części są również oferowane w autoryzowanych serwisach – także z logo koncernu samochodowego. Powstaje zatem wrażenie, że te wszystkie komponenty pochodzą z fabryk tychże koncernów.
Tymczasem większość części np. elektronika, oświetlenie, części silnikowe, zawieszenie, hamulce, układy przeniesienia napędu produkują niezależne firmy – wyspecjalizowani producenci, dysponujący własnymi centrami badawczymi, kadrą doświadczonych konstruktorów i projektantów. Są to przedsiębiorstwa takie jak Bosch, Brembo, Magneti Marelli, Delphi, Valeo, TRW Automotive i setki innych w Polsce, a tysiące w Europie.
– Firmy te część produkcji dostarczają koncernom samochodowym na linię montażową, a część oferują na rynku niezależnym poprzez sieci hurtowni, sklepów i warsztatów motoryzacyjnych. Są to takie same elementy, które różnią się jedynie opakowaniem, logo i ceną – tłumaczy Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Niezależni producenci zazwyczaj mają bardzo szeroką ofertę części, do wielu marek i modeli pojazdów. Dla przykładu gvo, posiada w asortymencie ok. 1600 pozycji tarcz i bębnów hamulcowych, a TRW ponad 1400 rodzajów klocków hamulcowych, co obejmuje 98 proc. europejskiego parku samochodowego. Oczywiście nie wszystkie te elementy wytwarzane są tylko i wyłącznie na potrzeby koncernów samochodowych. Trafiają one na rynek pod nazwą części porównywalnej jakości. Ich jakość właśnie potwierdzana jest przez samego producenta lub dystrybutora, pod rygorem odpowiedzialności cywilnej, zatem musi być taka, jak komponentów, które są stosowane do montażu danych pojazdów. Tymczasem cena niejednokrotnie jest znacznie niższa.
Przykład podał nam właściciel Audi A6 wyprodukowanego w 2006 roku. Na początku tego roku za wymianę żarówek ksenonowych warsztat autoryzowany zażądał 1360 zł, na co składa się 960 zł za dwie żarówki i 400 zł koszty robocizny! W warsztacie niezależnym taka sama usługa została wyceniona łącznie na 370 zł (270 zł części + 100 zł wymiana).
Ktoś może powiedzieć, że przykład dotyczy luksusowego auta, nie jest więc miarodajny. Od strony prawnej kwestię części zamiennych reguluje między innymi rozporządzenie Komisji Europejskiej 461/2010 wraz z wytycznymi, znane w Polsce jako GVO. Dokonuje ono nie tylko klasyfikacji części, ale również określa, w jakich sytuacjach które z nich mogą być stosowane, by nie utracić gwarancji na samochód, jeśli takową posiadamy.
Wynikająca z gwarancji producenta pojazdu bezpłatna naprawa w wyniku awarii możliwa jest wyłącznie w Autoryzowanej Stacji Obsługi, ale już przegląd okresowy czy wymiana elementów eksploatacyjnych mogą być przeprowadzone w dowolnym warsztacie, z użyciem części oryginalnych (zarówno tych w opakowaniu prawdziwego ich producenta, jak i tych w opakowaniu koncernu samochodowego) lub też części porównywalnej jakości. W przypadku samochodów, które gwarancją już nie są objęte, mamy zupełną dowolność.
Jeśli ktoś ma obawy dotyczące jakości części motoryzacyjnych pochodzących od niezależnych dystrybutorów wystarczy pamiętać, że w Unii Europejskiej funkcjonuje ponad 90 dyrektyw dotyczących homologacji i certyfikacji części zamiennych. Oznacza to, że elementy, które kupujemy w niezależnym warsztacie, gwarantują nam odpowiedni poziom zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i ochrony środowiska.
Jak widać, obowiązujące przepisy dają nam, konsumentom, swobodę wyboru. Od każdego z nas zależy, gdzie i za ile naprawiany będzie samochód, tak w okresie gwarancji, jak i po niej.
Kierowca nie musi już przepłacać za części z logo koncernu samochodowego, może skorzystać z tańszej alternatywy, decydując się na takie same części oznaczone logo ich rzeczywistego producenta. Choć jak dochodzą z rynku sygnały, niektórzy producenci samochodów nie chcą respektować tych regulacji.
– Wolność wyboru oznacza obniżenie kosztów eksploatacji auta, a tym samym poprawę bezpieczeństwa na drogach, bo im naprawy są tańsze, tym rzadziej zdarzy się, że kierowcy będą odkładać je na później z przyczyn finansowych – podsumowuje Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Producenci samochodów – w większości – mają tymczasem własne zdanie, argumentując, że jedynie części oryginalne, zaakceptowane gwarantują bezpieczeństwo…
Ale prawda jest oczywista – decyzja należy do użytkownika!
Fot.: L. Sagan
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.