Po miesiącach przygotowań i prób rozpoczyna się sezon 2013 mistrzostw świata FIA w wyścigach endurance i europejska seria Le Mans. W World Endurance Championship (WEC) osiem z dziesięciu zespołów w klasie LMP2 wybrało opony Dunlop.
W europejskiej serii Le Mans (ELMS) zdecydowało się na nie dziewięciu z dziesięciu startujących w najbardziej prestiżowej klasie tego wyścigu LMP2 oraz jeden uczestnik klasy LM-GTE.
Mistrzostwa Świata FIA endurance, których głównym wydarzeniem jest 24-godzinny wyścig Le Mans, rozpoczynają się sześciogodzinnym wyścigiem w najbliższą niedzielę 14 kwietnia br. Dzień wcześniej, 13 kwietnia, odbędzie się trzygodzinny wyścig otwierający europejską serię Le Mans (ELMS).
Popularne wśród najlepszych teamów opony Dunlop zwyciężyły w WEC w 2012 roku, a także w poprzedzającym te zawody Interkontynentalnym Pucharze Le Mans w 2011 roku. Dunlop broni również podwójnej korony w europejskiej serii Le Mans (ELMS) – zwycięstwa w kategorii prototypów, zdobytego w ubiegłym sezonie przez Pierre’a Thrieta z zespołu TDS Racing, a także tytułu w kategorii GT-Pro wywalczonego przez JMW Ferrari.
Inżynierowie Dunlopa pracowali nad mieszankami, które poprawią charakterystykę nagrzewania opon. Jest to szczególnie istotne dla zespołów ELMS, ponieważ nowe przepisy zabraniają korzystania z podgrzewaczy ogumienia. Na sezon 2013 zaprojektowano również nowy kształt opony o zoptymalizowanej powierzchni stopki. Dzięki temu możliwe jest zastosowanie niższego ciśnienia w oponie, co przekłada się na lepszą przyczepność podczas hamowania i wchodzenia w zakręty oraz udoskonalone, pewniejsze prowadzenie pojazdu przez kierowcę.
Podczas testów w Aragon i Walencji zespoły LMP2 przejechały na nowych oponach Dunlop ponad 15 tys. kilometrów. W wyścigach WEC i ELMS na torze Silverstone dostępne będą slicki (opony gładkie) z dwiema z trzech mieszanek pod względem twardości: średnią i twardą. Do dyspozycji zespołów będą również opony do jazdy na mokrej nawierzchni i opony pośrednie (na lekko wilgotny tor).
BEZ MICHAŁA BRONISZEWSKIEGO
Michał Broniszewski wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie wystartuje w inauguracyjnej rundzie Serii Le Mans na torze Silverstone, która odbędzie się w przyszłą sobotę, 13 kwietnia.
Michał Broniszewski: Chociaż wydawało się, że wszystko jest dopięte niemal na ostatni guzik, nie pojedziemy w Silverstone. Niestety, to nie koniec złych wiadomości. Cały sezon 2013 stoi pod znakiem zapytania. Przyczyną jest rezygnacja jednego z głównych sponsorów zespołu, pomimo podjętych wcześniej zobowiązań. Jak nietrudno się domyślić, wiąże się to z globalnym kryzysem, który mocno odbił się falą cięć budżetów sponsorskich w świecie sportu motorowego. Jestem załamany, ale na obecną chwilę nie ma możliwości startu w Silverstone. Cały czas pracuję wraz z zespołem nad nowymi rozwiązaniami. Wiadomo jednak, jak trudno jest znaleźć sponsora z dnia na dzień. Po niezbyt udanych dwóch ostatnich latach, gdy wskutek problemów technicznych odnosiliśmy mniej sukcesów od oczekiwań, liczyłem na znacznie bardziej udany sezon. Zmiana ustaleń ze sponsorami w ostatnich chwili przed rozpoczęciem sezonu może zniweczyć szanse na dobre miejsce w klasyfikacji sezonu. Jest mi ogromnie przykro, że tak się stało. Mam jednak nadzieję, że niebawem będę miał lepsze wieści dla kibiców sportu motorowego w Polsce.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.