DTM: KIEROWCY ZESPOŁU BMW NA PODIUM

Martin Tomczyk i Bruno Spengler (ukończyli wyścig rundy DTM na torze Norisring w Niemczech przed licznie zgromadzoną publicznością (135 000 osób w trakcie zawodów), zdobywając dla BMW dwa miejsca na podium.

Tomczyk, zasiadający za kierownicą BMW M Performance Parts M3 DTM, przekroczył linię mety po 78 okrążeniach i maksymalnym czasie wyścigu wynoszącym 75 minut zaledwie 0,678 sekundy za zwycięzcą zmagań – kierowcą Mercedesa Jamie Greenem. Spengler jadący BMW Bank M3 DTM był trzeci.

Już po raz drugi w tym sezonie dwóch kierowców BMW staje na podium. Podobna sytuacja miała wcześniej miejsce podczas wyścigu na Lausitzring w Niemczech. Tomczyk powtórzył swój doskonały rezultat z austriackiego Spielberg, gdzie cztery tygodnie temu przekroczył linię mety na drugiej pozycji.

Tuż przed rozpoczęciem wyścigu zaczął padać ulewny deszcz. Nawierzchnia zdążyła na chwilę przeschnąć, jednak opady znów ją zmoczyły w połowie wyścigu. Tomczyk prowadził w piątym wyścigu sezonu na mokrym torze aż do ostatniego okrążenia. Aktualny mistrz DTM nie zdołał jednak odeprzeć ataków Greena, który przedostał się na drugie miejsce po wyprzedzeniu Spenglera na siedemdziesiątym szóstym okrążeniu. Green przypuścił decydujący atak na Tomczyka w zakręcie Dutzendteich na siedemdziesiątym ósmym okrążeniu, zapewniając sobie zwycięstwo zaledwie kilka metrów przed linią mety. Mimo, że kierowcom BMW zabrakło bardzo niewiele do drugiego triumfu BMW w tym roku, zdołali zwiększyć liczbę wywalczonych dla BMW miejsc na podium do sześciu.

Andy Priaulx (Crowne Plaza Hotels BMW M3 DTM) oraz Dirk Werner (EPOSTBRIEF BMW M3 DTM) również zaliczyli dobry wyścig pomimo trudnych warunków na słynnym torze w Norymberdze: Priaulx ukończył wyścig na siódmym miejscu, zdobywając pierwsze punkty od otwierającego sezon wyścigu na niemieckim torze Hockenheim. Werner także cieszył się ze zdobycia pierwszego punktu w wyścigach DTM, przyznanego za dziesiątą pozycję w stawce. Łącznie, czterech kierowców BMW ukończyło zmagania na punktowanych miejscach po raz pierwszy od czasu powrotu niemieckiego producenta do serii DTM.

Augusto Farfus, który rozpoczął wyścig z trzeciego miejsca startowego w swoim Castrol EDGE BMW M3 DTM, musiał zrezygnować z walki po zaledwie piętnastu okrążeniach ze względu na kolizję, do której doszło tuż po starcie.