Paweł Borkowski został driftingowym mistrzem Polski w 2019 roku. Drugie miejsce w klasyfikacji sezonu zajął Kuba Przygoński w klasie PRO.
Taka kolejność była w finałowej rundzie na torze w Słomczynie.
Zobacz także:
Kuba Przygoński z Automobilklubu Polski i Orlen Team wygrał kwalifikacje do decydującej o tytule rywalizacji. Również bardzo dobrze radził sobie potem, pewnie wygrywał kolejne etapy przejazdów. Sam finał wymagał w opinii sędziów dogrywki, która ostatecznie zdecydowała, że tytuł mistrzowski powędrował w ręce Pawła Borkowskiego.
– Start w Słomczynie na pewno był fajny, bardzo się cieszę z wygranych kwalifikacji. Dobrze znam ten tor, lubię się tu ścigać. O ostatecznych wynikach zdecydowała jazda w parach, pogoda była bardzo dobra, było dość chłodno, a zarazem przyczepnie i sucho. Jestem zadowolony z jazdy w parach, niestety w rywalizacji TOP4 Nissan Artura Pawlonki uderzył we mnie, Artur jechał trochę za szybko, zgiął nam przedni i tylni wahacz. Niestety uszkodził mi również kciuk, tak naprawdę od rywalizacji w TOP4 miałem złamany palec, nie czułem tego wtedy przez przypływ adrenaliny. W finale mieliśmy dobre przejazdy z Pawłem Borkowskim, było równo, ostatecznie po dogrywce zająłem drugą pozycję. W tej chwili jesteśmy już w drodze na zawody w Maroku, gdzie startujemy w kolejnej rundzie Pucharu Świata cross country – powiedział po zawodach Jakub Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.
Tegoroczny sezon Driftingowych Mistrzostw Polski liczył 6 rund. Rywalizacja rozpoczęła się w maju w Słomczynie, na tym samym obiekcie zakończyły się zmagania najlepszych polskich drifterów.