Ponad osiem miesięcy przed startem Rajdu Dakar 2017, w trakcie dwóch konferencji prasowych w Asunción w Paragwaju i w La Paz w Boliwii ogłoszono trasę przyszłorocznej edycji i miasta, które będą gościły uczestników.
Kierowcy będą rywalizować na 12 odcinkach specjalnych, aby dotrzeć do mety 39. edycji w Buenos Aires 14 stycznia.
Zobacz także:
– Być może dzięki Dakarowi, ludzie na całym świecie przestaną wreszcie mylić Paragwaj z Urugwajem – żartowała w kuluarach prezentacji w Asunción Marcela Bacigalupo, minister turystyki Paragwaju.
Jej kolega w rządzie Victor Pecci, były tenisista, który dotarł do finału French Open, a obecnie minister sportu, był szczerze podekscytowany.
– Dakar będzie bez wątpienia największą międzynarodową imprezą, jaką kiedykolwiek gościł kraj – podkreślał minister.
Ze sportowego punktu widzenia, najbardziej doświadczony kierowca z Paragwaju, Nelson Sanabria, czwarty w kategorii quadów w 2015 roku, nie może już doczekać się momentu chwały dla swojego kraju w styczniu przyszłego roku.
– To spełnienie moich marzeń. Start rajdu w obecności moich fanów i moich najbliższych to będzie wielka chwila – mówi.
Etap w Paragwaju będzie bez wątpienia wzruszającym momentem dla Sanabrii i jego rodaków, ale prawdziwa walka na trasie zacznie się, gdy rajd wjedzie na terytorium Boliwii. W obecności prezydenta kraju Evo Moralesa, dyrektor rajdu Etienne Lavigne powiedział:
– Walka na dużych wysokościach stała się jednym z największych wyzwań, jakie stoją obecnie przed zawodnikami i mechanikami, którzy już w poprzednich latach doświadczyli trudów etapów w rejonie Uyuni.
Tym razem boliwijska część trasy zaprowadzi Dakar do La Paz, gdzie uczestnicy będą mieli dzień przerwy na wysokości 3 600 m! Skutków takich wysokości nie obawia się najlepszy motocyklista Boliwii Chavo Salvatierra, ani jego rodak startujący w kategorii quadów Walter Nosiglia, którzy nie ukrywają zadowolenia, że ich ojczyzna będzie gościć tak dużą część trasy rajdu.
Evo Morales, entuzjasta Dakaru od pierwszej wizyty rajdu w Boliwii w 2013 roku podpisuje się pod dewizą Thierry Sabine’a: “Wyzwanie dla tych, którzy ruszają w drogę, marzenie dla tych, którzy zostają w domu.”