Regularnie ładowana z domowego gniazdka, CUPRA Leon e-Hybrid pokona bez użycia benzyny nawet do 59 km, a do przejechania 100 km potrzebuje zaledwie 1,4 litra paliwa.
Hybrydowy napęd sprawia, że model Leon e-Hybrid może być wstępem do świata elektromobilności.
Zobacz relacje:
VOLKSWAGEN: SPECJALNA EDYCJA EDITION 50 NA JUBILEUSZ GOLFA
Połączenie światów aut elektrycznych i spalinowych
Hybrydy typu plug-in, czyli ładowane z gniazdka, mogą ułatwić przejście ze świata spalinowej motoryzacji do elektromobilności, ponieważ pozwalają na jazdę w trybie elektrycznym, bez obaw o zasięg. CUPRA Leon e-Hybrid, dzięki baterii o pojemności 13 kWh, na energii elektrycznej przejedzie do 59 km (dane WLTP). To znacznie więcej niż dziennie przejeżdża po swoim mieście statystyczny Europejczyk. Za to w trasie, czy podczas dalszych podróży, gdy zasięg ma znaczenie, CUPRA Leon PHEV korzysta z silnika spalinowego, co eliminuje obawę o konieczność częstego ładowania.
Ekologia nie wyklucza emocji
Dzięki swojemu elektrycznemu zasięgowi CUPRA Leon e-Hybrid na przejechanie pierwszych 100 km od ładowania potrzebuje zaledwie 1,4 litra paliwa, emitując przy tym 32 g CO2 na kilometr. Dzięki temu nie ma obawy, że np. nie będzie mogła wjechać do Strefy czystego transportu. Jednocześnie CUPRA Leon w wersji e-Hybrid może pochwalić się wyjątkową dynamiką, będącą cechą wyróżniającą modele barcelońskiej marki. Jego układ napędowy w zależności od wariantu może mieć 204 lub nawet 245 KM mocy. Topowa wersja rozpędza się do 100 km/h w 7 sekund i przyspiesza aż do osiągnięcia prędkości 210 km/h. Jest więc odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie kierowców na pojazdy zarówno dynamiczne, jak i przyjazne środowisku.
Pełny zasięg z domowego gniazdka
Napęd CUPRY Leon e-Hybrid został zaprojektowany z myślą o praktyczności – akumulator przystosowano do ładowania ze zwykłego gniazdka elektrycznego. Po powrocie do garażu wystarczy podłączyć wtyczkę do gniazda 230V, by po około 3,5 h (przy wykorzystaniu prądu o mocy 3,6 kW) korzystać z pełni możliwości napędu elektrycznego. Jeśli kierowca przywyknie do wieczornego podłączania ładowarki, tak jak podłącza smartfona, każdego ranka będzie mógł wyjeżdżać z garażu z pełną baterią.