Żagański poligon już trzeci raz gościł motocyklistów i kierowców quadów, rywalizujących w ramach Mistrzostw Polski i Pucharu Polski Cross Country.
Impreza przyciągnęła blisko 140 zawodników – zarówno z licencjami, jak i amatorów. Trasa była trudna technicznie, ale taka sama dla wszystkich!
Zobacz także:
Powyższy komentarz dotyczący trasy najczęściej dało się słyszeć w parku maszyn I i II rundy zawodów cross country. Organizatorzy wyznaczyli na poligonie blisko 9 km toru. Było sporo grząskiego piachu, a długa prosta droga czołgowa przez las okazała się zdradliwa – na licznych podbiciach łatwo można było stracić panowanie nad pojazdem, co przy wyższych prędkościach może oznaczać groźny upadek.
Właśnie taką „przygodę” miał Marcin Skrzypczak z teamu Husqvarna.
– Przeżyłem sporo przygód: na prostej, przy dość dużej prędkości, dostałem tzw. katapultę i wywróciłem się. Potem w lesie uderzyłem w drzewa, ale mimo to udało się zająć dobrą pozycję. Zawodnik chyba jednak nieźle wspomina rajd, bo mówi: Do Żagania z chęcią wrócę. Organizacja jest bardzo dobra, a trasa zróżnicowana – szybka, piaszczysta. Trochę tylko przeszkadzała zmienna pogoda: to wychodziło słońce, to padał grad – mówił Marcin.
Marcin rywalizował w kategorii Senior 2 Pucharu Polski. Podobne zdanie na temat trasy i organizacji miał drugi w kategorii Senior 1 Pucharu Polski Michał Wyszomirski.
– Trasa ciekawa, choć bardzo dziurawa – szczególnie drugiego dnia. Trzeba było mocno kombinować, żeby znaleźć właściwą linię, po której dało się szybko jechać. I pierwszego, i drugiego dnia miałem więcej przygód niż w całym ubiegłym sezonie. Były to dość mocne upadki, ale udało mi się szybko pozbierać i skończyć zawody z dobrym wynikiem, choć oczywiście wolałbym być pierwszy – komentował Michał.
Zawodnicy ci rywalizowali w mocno obsadzonych kategoriach. Mniejszą konkurencję miał wśród Amatorów Mikołaj Fijałkowski. Najpierw odniósł zwycięstwo, potem, spowolniła go uszkodzona opona – finiszował na trzecim miejscu i ostatecznie w zawodach zajął 2. lokatę.
Na trasie pojawiło się też wielu quadowców.
– Trasa bardzo wymagająca, przed zawodami trzeba było się naprawdę dobrze przygotować fizycznie – jeśli ktoś to zaniedbał mógł mieć kłopoty z wytrzymaniem całego dystansu. Nie ominęły mnie też przygody – w sobotę miałem dwie wywrotki, jedną zaraz po starcie – pojechałem za szybko. Wywrotkę zaliczyłem również na przedostatnim kółku, gdy goniłem pierwszego zawodnika. Quad nie zawiódł, ale to zasługa tego, że przed sezonem rozbieram z tatą sprzęt „w drobny mak”. Przed zawodami pozostaje tylko sprawdzenie najważniejszych śrub. Po kółku zapoznawczym nie ma już czasu na regulację zawieszenia, ale chodzimy wcześniej po torze i sprawdzamy, co można poprawić w ustawieniach – powiedział 17-letni Eryk Walter, który po zwycięstwie i drugim miejscu okazał sie najszybszy w klasyfikacji zawodów w klasie Quad Open Pucharu Polski.
Wyniki – rywalizację w swoich klasach wygrali:
Mistrzostwa Polski:
– Junior: Kacper Baklarz;
– Senior 1: Paweł Szturomski;
– Senior 2: Leszek Drogosz;
– Quad Open: Marcin Dumana.
Puchar Polski:
– Junior: Sebastian Miotk;
– Senior 1: Paweł Grzymkowski;
– Senior 2: Patryk Kuleszo;
– Master: Mieszko Gotkowski;
– Amator: Łukasz Dziel;
– Quad 2k Junior: Wiktor Kuśmierczak;
– Quad Open: Eryk Walter;
– Quad Masters: Mirosław Wojnowski;
– Quad Amator: Marek Szrama.
Kompletne wyniki na stronie: www.motoresults.pl.