Volvo postanowił zrobić wspaniały prezent fanom samochodów historycznych. Jest on rezultatem wnikliwych badań przeprowadzonych przez producenta nie tylko na rynku szwedzkim.
Realizując swój manifest, w którym zobowiązuje się osiągnąć całkowitą neutralność klimatyczną do 2040 roku, marka robi pokłon wielbicielom oldtimerów.
Zobacz także:
Modele takie jak Volvo P1800, P220 Amazon, P164 to znane wszystkim kultowe samochody, które od lat 60. przyciągały wzrok zazdrosnych kierowców aut innych producentów. Sam Zbyszek Cybulski mknął po ulicach Warszawy swoim Volvo p1800 wykręcając szyję mieszkańców stolicy. Volvo doskonale wie jak bardzo konsumenci kochają te klasyczne modele, dlatego marka postanowiła przywrócić je, dając im nową, elektryczną duszę.
Klasyki wracają z nowym podejściem
Aktualnie firma Volvo jest jedynym tradycyjnym producentem samochodów, który oferuje opcję hybrydy plug-in dla wszystkich modeli. W ciągu najbliższych pięciu lat Volvo wprowadzi na rynek kolejne, w pełni elektryczne samochody, by do 2025 roku zrealizować swój cel – samochody elektryczne mają stanowić połowę sprzedawanych pojazdów.
Prezes firmy – Hakan Samuelsson często podkreśla, że przyszłość Volvo jest elektryczna, tym razem szokuje wszystkich wprowadzając na rynek 3 modele bazujące na klasycznym nadwoziu, ale z elektrycznym sercem. Do kolekcji elektrycznego portfolio Volvo dołączą kultowe auta, które spełnią różne potrzeby użytkowników.
P1800. Sportowe auto z włoską nutką dekadencji P1800, znane z serialu Święty. To samochód, który rozkochał w sobie Rogera Moore’a, znanego z roli Jamesa Bonda. W wersji P1800 ES nazywane przez złośliwców „trumną Śpiącej Królewny”, ze względu na charakterystyczny przeszklony tył.
P220. Samochód wielkości warszawskiej kawalerki, P220 Amazon, którego projekt inspirowany był amerykańskimi samochodami wersji kombi z lat 50, pomieści całą rodzinę wraz z psem, w ramach wyjazdu urlopowego nad morze.
P164. Prestiżowe P164, to auto dla biznesmenów z klasą. Charakterystyczna stylistyka i luksusowe wnętrze dodadzą pewności siebie przy zawieraniu wszelkich lukratywnych kontraktów.
Podobnie jak XC40 Recharge
Te klasyczne auta, znane nie tylko z telewizyjnych seriali, zostaną „odkurzone” i zyskają nowe wnętrze, na podobnej zasadzie jak powstało niedawno debiutujące Volvo XC40 Recharge. Jako modele BEV (Battery Electric Vehicle) otrzymają układ napędowy Polestar, który osiąga moc 300 kW (408 KM) i 600 Nm momentu obrotowego.
Przyspieszenie do 100 km/h potrwa około pięć sekund. Silniki elektryczne będą dwa, po jednym na oś. Póki co cena oraz data wprowadzenia na rynek elektrycznych klasyków nie są znane.
Konwersja pojazdów historycznych z ich oryginalnych silników spalinowych na energię elektryczną przywraca świetność pojazdów i związaną z nimi kulturę. Volvo jako innowacyjny producent, który dba o środowisko, chce zaspokoić potrzeby nawet najbardziej zatwardziałych fanów motoryzacji.
Drodzy Czytelnicy. Klasyczne modele Volvo są i będą nadal podstępne w muzeum producenta i u kolekcjonerów. Niestety ich elektrycznych wersji nie będzie! Powyższy tekst został bowiem stworzony przez Volvo Car Poland z okazji Prima Aprilis… Szkoda – prawda? A może w przyszłości marka powróci do tego pomysłu?