Zima to sezon spotkań rodzinnych i wyjazdów na narty. Podczas wyprawy samochodowej w trudnych warunkach atmosferycznych bardzo ważne jest to, by nie rozpraszać wzroku.
Właśnie dlatego warto przymocować telefon czy nawigację na poziomie wzroku, tak by nie tracić drogi z oczu.
Zobacz także:
Jednym z gadżetów, które mogą nam w tym pomóc jest uchwyt samochodowy marki Clingo. Produkt umożliwia montaż telefonu lub nawigacji na kratce nawiewu. By maksymalnie dostosować położenie urządzenia do swojego pola widzenia, umieszczono w nim głowicę, umożliwiającą swobodne obracanie.
Wykorzystana w uchwycie technologia „Stick To It” pozwala na szybki montaż poprzez dociśnięcie urządzenia do specjalnej żelowej warstwy, bez potrzeby stosowania dodatkowych zatrzasków czy dokręcania ramion. Równie łatwo można odczepić telefon czy nawigację od uchwytu, a brak dodatkowych zabezpieczeń sprawia, że produktu można używać niemalże ze wszystkimi urządzeniami dostępnymi na rynku.
Jak zapewnia producent, warstwa „Stick To It” nie pozostawia na urządzeniach lepkiej mazi, a w razie zabrudzenia, można ją wyczyścić przy pomocy wody z mydłem.
Podczas rygorystycznych testów, warstwa nie straciła swoich właściwości pomimo mycia jej ponad 3000 razy, 9 dniowej kąpieli w zbiorniku wodnym i testowania w temperaturze od -24 do 93 stopni Celsjusza.
Cena produktu wynosi około 35 złotych.
Cechy produktu:
– uniwersalny uchwyt samochodowy do nawigacji, telefonu, smartfonu;
– opatentowana technologia „Stick To It” pozwalająca przykleić dowolne urządzenie do uchwytu;
– po odklejeniu nie zostawia śladów na urządzeniu;
– łatwozmywalna;
– nie zawiera materiałów szkodliwych (substancji toksycznych).
NASZ TEST
Testowaliśmy urządzenie przez trzy tygodnie w rożnych warunkach drogowych. Jak każdy produkt ma on wady i zalety. Stosunek ceny (stosunkowo atrakcyjnej) do właściwości powoduje jednak, że zdecydowanie warto go polecić.
Wady
Urządzenie Clingo montuje się na kratkę nawiewu, którą następnie zasłania. Stąd zimne albo gorące powietrze leci wprost na urządzenie – trzeba więc włączyć nawiew w danej kratce przez co auto wolniej się nagrzewa lub chłodzi (może być uciążliwe w ekstremalnych warunkach wymagających użycia klimatyzacji). Należy także uważać, by przy odczepianiu telefonu nie uszkodzić bolców.
Clingo nadaje się wyłącznie do niezbyt ciężkich urządzeń (telefony, nawigacja), tablety stanowią już pewien problem, szczególnie podczas jazdy po nierównej drodze. Są modele aut (np. Peugeot 308), gdzie ze względu na dużą odległość pomiędzy kratkami używanie jest nieco mniej wygodne.
Zalety
Jest ich zdecydowanie więcej:
– nie montuje się urządzenia na szybie więc nie zasłania widoku;
– nie montuje się go na stałe, więc nie niszczy się kokpitu ani nie zostawia kleju z taśmy dwustronnej (w przeciwieństwie do innych tego typu trzymaków, z którymi mieliśmy do czynienia);
– dobra pozycja obserwacji urządzenia – jest w intuicyjnym miejscu i jego obsługa nie absorbuje tak uwagi kierowcy;
– dobra regulacja kątowa – można łatwo ustawić odpowiedni kąt ekranu;
– telefon z gładką powierzchnią naprawdę dobrze się trzyma urządzenia (mocny „klej”);
– cena adekwatna do jakości urządzenia;
– dzięki temu, że nie jest na szybie to ewentualne podłączenie do gniazdka prądu nie powoduje konieczności obserwowania zwisającego kabla.
Nasz rzetelny test potwierdził, że generalnie zalety przeważają wyraźnie nad wadami. Używa się tego wygodnie, a najważniejsze, że nasz telefon nie spadł ani razu zarówno na wybojach, jak też ulicznej “tarce” na jezdni. Cena też jest atrakcyjna.
Polecamy! A jakby przeszkadzało… zawsze można go zdjąć!