Samochody przez większość czasu służą właścicielom na krótkich trasach. W wakacje wszystko się zmienia i zamiast 20 czy 50 kilometrów auto jednego dnia często musi pokonać ponad 1000 km. By dojechało do celu, trzeba dbać m.in. o właściwy poziom oleju w silniku.
Zbyt niski stan oleju silnikowego oznacza, że jego jednostkowa porcja musi częściej pracować, w związku z czym olej ulega szybszemu wyeksploatowaniu. Ponadto powoduje to większe skoncentrowanie produktów zużycia – m.in. sadzy i rozpuszczonych zanieczyszczeń.
Zobacz także:
ROZMAITOŚCI
Mniej oleju oznacza także jego wyższą temperaturę, przez co traci on szybciej swoje właściwości, zmniejszając przy tym ochronę silnika. Użytkowanie samochodu ze zbyt niskim stanem oleju może skutkować postępującym uszkodzeniem silnika, które prędzej czy później da o sobie znać.
Litr na dolewkę
Kierowcy pamiętają o wymianie oleju, ale czy później nie zapominają o tym, by sprawdzać jego stan? Brak takiego „nadzoru” może doprowadzić nawet do zatarcia silnika. Zaleca się, by poziom oleju sprawdzać co około 500-800 km. Wiele nowych samochodów ma wbudowany czujnik, dzięki któremu kierowca zostanie poinformowany stosownym komunikatem, gdy stan oleju będzie się zbliżał do minimum. Co w przypadku, gdy czujnik przestanie działać prawidłowo? Bezpieczniej będzie sprawdzać stan oleju tradycyjną metodą – przy pomocy bagnetu.
Stan oleju powinien zawierać się w przedziale pomiędzy wartością maksymalną a minimalną zaznaczoną na bagnecie. Najlepszym poziomem jest jednak stan wynoszący ¾ lub niecałe maksimum. Zwykle różnica w ilości oleju pomiędzy wartością minimalną a maksymalną wynosi około 1 litra, dlatego zawsze warto mieć w samochodzie (szczególnie podczas dalekich podróży) litrową butelkę oleju w celu uzupełnienia jego poziomu. Olej stosowany na dolewki powinien być taki sam jak olej zalany podczas jego wymiany. Gwarantuje to odpowiednią jakość i zabezpiecza przed stosowaniem niewłaściwego oleju.
Wybór oleju
A co zrobić, gdy oleju na dolewkę zabraknie, a na stacji nie można go kupić? W takim przypadku trzeba poszukać oleju, który spełnia wymagania producenta samochodu. Zastosowanie oleju o innych parametrach może nieść za sobą przykre konsekwencje i odbić się na pracy jednostki napędowej. Jak zatem dobrać odpowiedni olej na dolewkę?
– Musi spełniać wymagania producenta samochodu, jeśli chodzi o jakość i lepkość. Zdarza się, że do jednej normy jakościowej, np. BMW LongLife-04, dopuszczone są różne lepkości i w tym przypadku jest to SAE 0W-30, 5W-30, 0W-40 i 5W-40. Normy te spełnia np. Castrol EDGE 5W-30 czy Castrol EDGE 0W-40. Czasem jest z kolei tak, że producent dopuszcza tylko jedną normę jakościową i lepkościową. Jest tak w przypadku normy Volkswagen 504.00/507.00 i lepkości SAE 5W-30: spełnia je Castrol EDGE 5W-30. Gdy producent danego samochodu nie wymaga norm własnych, a opiera się jedynie na specyfikacjach API lub ACEA, sprawa jest prostsza i można swobodnie wybierać z dużej liczby produktów – wyjaśnia Michał Izdebski z działu technicznego firmy Castrol.
Telemetria prawdę ci powie
Jak ważny jest właściwy poziom oleju w silniku, uzmysławia analiza parametrów pracy oleju z telemetrii samochodów startujących w wyścigach Volkswagen Castrol Cup. Na jednym z zakrętów Toru Poznań ciśnienie oleju spada aż o połowę.
– Gdyby poziom oleju silnikowego był zbyt niski, któryś z elementów silnika lub turbosprężarki mógłby zostać trwale uszkodzony. W samochodach startujących w pucharze stan oleju silnikowego jest kontrolowany przed startem do każdego wyścigu, co chroni silnik przed nadmiernym spadkiem ciśnienia oleju poniżej dopuszczalnej wartości – podkreśla Michał Izdebski.