Po zwycięstwie w wyścigu kwalifikacyjnym, Michał Broniszewski i jego włoski zmiennik Giacomo Piccini wygrali w klasie Pro Am także wyścig główny trzeciej rundy Blancpain GT Sprint Series.
Odbył się on na torze Nürburgring w Niemczech. Kierowcy czarno- czerwonego Ferrari 488 GT3 zespołu Kessel Racing powiększyli przewagę nad rywalami w punktacji, umacniając się na pozycji liderów serii w klasie Pro Am.
Zobacz relacje:
Michał Broniszewski: Wygraliśmy po raz kolejny, ale nie było to łatwe zwycięstwo. Na pierwszym okrążeniu awansowałem o kilka miejsc pomimo kolizji z Audi, a na drugim zostałem uderzony przez Bentleya tak, że wypadłem z toru i straciłem kilkanaście miejsc. To kolejny niezawiniony przez nas incydent podczas wyścigu. Kierowcy klasy Pro chyba niekiedy przesadzają i jeżdżą zbyt agresywnie, nie licząc się z rywalami na torze. Do końca zmiany udało mi się odrobić kilka pozycji i powrócić na prowadzenie w klasie Pro Am, a potem Giacomo powiększył przewagę nad naszymi rywalami. Gdyby nie incydent, była szansa na miejsce w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej, ale i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z tego weekendu, bo liczy się da nas przede wszystkim klasa. Dzięki kompletowi punktów jesteśmy zdecydowanymi liderami klasyfikacji Pro Am na dwie rundy przed zakończeniem sezonu. Zdobyłem także kolejne ważne punkty do klasyfikacji łącznej serii Blancpain, gdzie również prowadzę zdecydowanie. Weekend zakończył się zatem bardzo optymistycznie, ale myślami jestem już w Belgii, gdzie w ostatni weekend lipca będziemy walczyć o punkty w najważniejszym wyścigu sezonu czyli 24h Spa.