Kuba Przygoński z pilotem Tomem Colsoulem zakończyli rywalizację w pierwszej rundzie Pucharu Świata – Baja Russia Northern Forest. Załoga Orlen Team w swoim debiucie w rosyjskim rajdzie zajęła czwarte miejsce.
Wygrał Katarczyk Nasser Al-Attiyah przed Martinem Prokopem oraz Vladimirem Vasilyevem.
Zobacz także:
Jedyna zimowa odsłona Pucharu Świata Cross Country dobiegła końca. Unikalne, zimowe warunki zapewniły kierowcy Automobilklubu Polski nie tylko nowe doświadczenia, lecz także satysfakcję z jazdy i pierwsze punkty w serii. Wytyczone w lasach Karelii szybkie odcinki, nawet mimo zastosowania opon z kolcami, były wymagające. Przekonało się o tym kilka załóg, które zaliczyły dachowanie lub ugrzęzły w śniegu.
Ostatniego dnia rajdu zawodnicy mieli do zaliczenia dwie próby specjalne. Poranny OS o długości 125 km wygrał dotychczasowy lider Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), wyprzedzając o minutę Czecha Martina Prokopa (Ford). Trzeci ze stratą ponad dwóch minut był Vladimir Vasilyev (Mini), czwarty czas natomiast odnotował Kuba Przygoński.
Kończący rywalizację ostatni odcinek o długości 103,7 km ponownie należał do Al-Attiyaha, który przypieczętował tym samym zwycięstwo w całym rajdzie. O 15 sekund wolniejszy był Martin Prokop, który jednocześnie był drugi w klasyfikacji generalnej. Trzeci czas próby, tracąc półtorej minuty, uzyskali Kuba Przygoński i Tom Colsoul.
W generalce nasza załoga musiała jednak ustąpić miejsca na podium jadącemu na własnym terenie Vasilyevowi i ostatecznie zakończyła Baja Russia na czwartej pozycji. Drugi z kierowców Automobilklubu Polski Aron Domżała z pilotem Maciejem Martonem mety nie osiągnęła.
– Zakończyliśmy rywalizację w Baja Russia na czwartym miejscu. Uważam, że to bardzo dobra pozycja jak na pierwszy rajd w takich warunkach. Wcześniej nie mieliśmy okazji trenować na śniegu i wszystko tutaj dla mnie było nowe. Tak naprawdę dopiero na ostatnim odcinku udało nam się ustawić optymalnie samochód i powalczyć o czołowe miejsca. Same zawody świetne, a organizacja na wysokim poziomie. Piękne trasy w lesie między bandami śniegu, bardzo przyjemne do jazdy. Kończymy jednak z zimą i następne zawody to już typowo pustynne ściganie w Dubaju. Do takich warunków jesteśmy lepiej przystosowani – my i samochód. Wracamy do Polski zadowoleni – podsumowuje Kuba Przygoński.
Zawodnicy wrócą do rywalizacji w Pucharze Świata Cross Country już za niecały miesiąc. W marcu rywalizacja przeniesie się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie zostaną rozegrane dwie rundy Dubai International Baja oraz Abu Dhabi Desert Challenge.
Klasyfikacja generalna Baja Russia Northern Forest 2018:
1. Nasser al-Attiyah i Mathieu Baumel (Toyota Hilux) – 5:14.05 godz.;
2. Martin Prokop i Jan Tománek (Ford F-150 Evo) – strata 5.53 min.;
3. Vladimir Vasilyev i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 11.23 min.;
4. Kuba Przygoński i Tom Colsoul (Mini John Cooper Works Rally) – 22.20 min.;
5. Yasir Seaidan i Aleksiej Kuzmicz (Toyota Hilux) – 27.01 min.;
6. Andriej Rudskoj i Jewgienij Zagorodniuk (G-Force BARS) – 46.48 min.;
7. Fernando Álvarez i Juan P. Monasterolo (Volkswagen Amarok) – 56.21 min.;
8. Aleksiej Titow i Andriej Rusow (Ford F-150 Raptor) – 1:30.38 godz.